takie nasze polskie ślepaki -- kiedyś mnie i znajomego gdy byliśmy na rowerach goniło tak z 15-20 osobników na oko , no k***y nie odpuszczały i trzeba było non stop z 30km/h + utrzymywać , dopiero po ok 4-5km wszystkie odpuściły ... (nie wykluczam że w drodzę nie zmieniały się )
Gdzieś kiedyś czytałem w jakiejś mądrej gazecie, że owady typu pszczoły, osy, szerszenie reagują na wzmożone wydzielanie dwutlenku węgla odbierając to jako agresję, także nie wystarczy stać nieruchomo, trzeba jeszcze przy tym wszystkim nie wyć osranym.
) 
