Ich po prostu wk***ia to, że przyjdzie sobie 2 Polaków i mogą gadać co chcą, bo nikt ich nie zrozumie. Wyobraźcie sobie, że przyjechało do waszej pracy/szkoły dwóch ciapakow i pie**olą po swojemu. Pewnie też byście się wk***iali.
najbardziej rozpie**ala mnie to ze maja nam za zle ze mowimy w ojczystym jezyku ze "swoimi" toz to logiczne ze lepiej pogadac w swoim jezyku niz angielskim i sie trudzić. Co innego jakbym wogole nie znal angielskiego, i tam do wszystkich probowal po polsku mowic
z drugierj stroy, my gdy jedziemy do nich znamy ich jezyk, oni baaaardzo zadko znaja nasz i u nas mowia po angielsku/niemiecku/hiszpansku czy w innym jezyku mogli by hociaz wsie podstawowych zwrotow nauczyc xD
Murzyni mówią o ciężkiej pracy - to jakby dz**ka opowiadała o życiu we wstrzemięźliwości seksualnej.
Różni ludzie, różne opinie. Jedni trafią na fajnych Polaków, inny na typowego Andżeja (pisownia celowa).