Ja się pytam skąd te studenciki mają na to kasę, skoro nie pracują ? Otóz prosta odpowiedź; mama da, tatus da !! Wielcy niby inteligenci co to mają odpowiedź na każde pytanie, jacy to oni fajni i dorosli nie są. Fajnie jest żyć na rachunek rodziców i bawić się jak na (h)amerykańskich filmach. Smutne jest tylko to, że gdy ja zacznę studiować będę musiał pracować na własną dupę, więc tego typu życie mnie ominie. Pomijam już osoby, które ledwo co kończą szkołę to idą do pracy, dając się tym samym j***ć za marne grosze bo chcą sobie pozwolić na życie, którego nie zapewnia im rodzice; chociażby mieć pieniądze na piwko i wypad z dziewczyną na miasto. I gdzie tu sprawiedliwość ? Taki kretyn bawi się cały czas mając wszystko w pi*dzie i jeszcze jest spostrzegany jako przyszła inteligencja, a tu koleś cieżko charuje myśląc o rachunkach i będzię walony do dupy przez system całe życie, jako zwykły robol; nienawidzę kapitalizmu.
Nie wiem czy wiecie, ale nie każdy student ma tak dobrze, że rodzice mu wykładają kaskę na wszystkie zachcianki. Przejdźcie się do dowolnego dziekanatu w okresie przyznawania stypendiów socjalnych. Ludu tyle, że wygląda jakby cały wydział się zjechał.
pie**olone studenty. Studiują j***ną europeistykę, socjologię, kulturoznawstwo czy inne administracje i zarządzania. Później, jak się uda, kończą swoją Wyższą Szkołę pie**olenia Głupot w Koziej Dupie i płaczą, że nie ma pracy dla ludzi z ich wykształceniem, a to przecież jest k***a człowiek z wyższym wykształceniem pan magister kulturoznawstwa i europeistyki.
Jak się jest pie**olonym debilem i marnuje się 5 lat życia ucząc się o obrazach jaskiniowców albo dlaczego Bolszewiki z UE uznali ślimaka za j***ną rybę, to nie ma się czemu dziwić, że nie ma pracy dla nich i niech wypie**alają zmywać gary do UK.