18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Ciekawy autostopowicz

Maceek • 2014-02-26, 13:50
Siema sadole. Chciałbym się z wami podzielić ciekawą historią o mojej ciotce i jej "przygodzie" z autostopowiczem. Dobra koniec pie*dolenia, do sedna:

Moja ciotka mieszka w okolicach Jeleniej Góry, jakieś 25km w małej wiosce. Wiocha nie jest oświetlona i nie ma normalnej drogi tylko taka szosa, żeby się jakoś wbić na główną. Ciotka ma w nawyku zabieranie osób na stopa bo wie, że stamtąd straszna lipa z dojazdem. Pewnego dnia sobie elegancko jedzie tą szosą, godzina 4:30, późna jesień więc ciemno jak w dupie u najczarniejszego murzyna. Widzi kolesia, który macha, żeby go wziąć no i oczywiście jak zwykle się zatrzymuje. Typ siada z tyłu, za nią co już powinno ją przyprawić o pełne gacie. Próbuje do niego gadać, ten się nie odzywa jakby nie słyszał czy ch*j wie co. Po 10 minutach wypala z tekstem:
"ślicznie musiała by Pani wyglądać w trumnie". Ta nie wie co robić (do panikar nie należy), słowem się nie odezwała. Byli już na głównej drodze, z naprzeciwka zobaczyła jadący samochód. Gdy ten dojeżdżał zajechała mu drogę. Gość od razu wybiegł do lasu, kolesie wkurzeni pytają ciotkę co ta odpie*dala. Opowiedziała im wszystko w minutę. Tamci zajrzeli do samochodu a tam nasz cudowny autostopowicz kurtkę zostawił. W kurtce miał elegancki długi tasak. :ok***a:

Na miejsce przyjechali niebiescy i oznajmili, że to trzeci przypadek w okolicy. Cioteczka już pie*doli i nie zabiera nikogo :mrgreen:

Jak się nie podoba to :idzwch*j:

rockefeller89

2014-02-26, 17:06
Jakieś 2 miesiące temu w 90% podobną historyjkę opowiadała mi babcia, tylko o córce jej koleżanki...

Dalione

2014-02-26, 17:09
Widzę że nie tylko ja znam tą ciotkę hahaha :D

kondziorecheq

2014-02-26, 17:16
Zapomniałeś dodać, że wykopane z yafuda ;)

eXotic95

2014-02-26, 17:22
słyszałem tę historię w trzech różnych miastach w promieniu 100 km, więc Cię ciotka robi w ch***

Acrozod

2014-02-26, 17:25
O mój Boże! w mój znajomy opowiadał mi podobną historię, ale miała miejsce w innym województwie ...
Jedna z tych miejscowych historii, które miały miejsce w różnych częściach polski :)
Słyszałem jeszcze o:
-Pan młody na weselu rozdał każdemu z gości kopertę z niespodzianką. Przed ogłoszeniem toastu kazał kopertę otworzyć, a tam zdjęcia jego żony jak się z kimś puszcza.
-Chłopak z dziewczyną jadą nocą, kolesiowi chce się lać zjeżdża do lasu wysiada. Długo nie wraca, dziewczyna słyszy stukanie o dach przestraszona odjeżdża autem. Rano policja znajduję związanego i powieszonego chłopaka w miejscu gdzie zaparkowali.
-Jedzie kobieta nocą, widzi na drodze gałąź, wysiada zabiera gałąź, wsiada. Jedzie za nią samochód i trąbi, ta przestraszona myśli, że wariat, w końcu zjeżdża na stację, auto za nią.. Wysiada koleś i mówi, że widział jak ktoś wybiegł z lasu i wsiadł do jej auta. No szok! :)
-I moje ulubione "Misja na marsa" chyba nie trzeba opowiadać, ale wiadomo, że w każdym większym mieście miała ona miejsce :)

voytex666

2014-02-26, 18:37
Sytuacja z mojej okolicy 100% autentyk! Chłopak z dziewoją pojechali do lasu na bzykanko, dziewczyna musiała wyjść za potrzebą, dosyć długo nie wracała i chłopak poleciał jej szukać, znalazł swą wybrankę która miała 93 rany kłute......... siadła na jeżu

Merichuanen

2014-02-26, 18:43
Acrozod napisał/a:

O mój Boże! w mój znajomy opowiadał mi podobną historię, ale miała miejsce w innym województwie ...
Jedna z tych miejscowych historii, które miały miejsce w różnych częściach polski :)
Słyszałem jeszcze o:
-Pan młody na weselu rozdał każdemu z gości kopertę z niespodzianką. Przed ogłoszeniem toastu kazał kopertę otworzyć, a tam zdjęcia jego żony jak się z kimś puszcza.
-Chłopak z dziewczyną jadą nocą, kolesiowi chce się lać zjeżdża do lasu wysiada. Długo nie wraca, dziewczyna słyszy stukanie o dach przestraszona odjeżdża autem. Rano policja znajduję związanego i powieszonego chłopaka w miejscu gdzie zaparkowali.
-Jedzie kobieta nocą, widzi na drodze gałąź, wysiada zabiera gałąź, wsiada. Jedzie za nią samochód i trąbi, ta przestraszona myśli, że wariat, w końcu zjeżdża na stację, auto za nią.. Wysiada koleś i mówi, że widział jak ktoś wybiegł z lasu i wsiadł do jej auta. No szok! :)
-I moje ulubione "Misja na marsa" chyba nie trzeba opowiadać, ale wiadomo, że w każdym większym mieście miała ona miejsce :)



Co to za misja na marsa ? Zaciekawiles mnie .

przemas6662

2014-02-26, 18:45
Maceek napisał/a:

Siema sadole. Chciałbym się z wami podzielić ciekawą historią o mojej ciotce i jej "przygodzie" z autostopowiczem. Dobra koniec pie*dolenia, do sedna:

Moja ciotka mieszka w okolicach Jeleniej Góry, jakieś 25km w małej wiosce. Wiocha nie jest oświetlona i nie ma normalnej drogi tylko taka szosa, żeby się jakoś wbić na główną. Ciotka ma w nawyku zabieranie osób na stopa bo wie, że stamtąd straszna lipa z dojazdem. Pewnego dnia sobie elegancko jedzie tą szosą, godzina 4:30, późna jesień więc ciemno jak w dupie u najczarniejszego murzyna. Widzi kolesia, który macha, żeby go wziąć no i oczywiście jak zwykle się zatrzymuje. Typ siada z tyłu, za nią co już powinno ją przyprawić o pełne gacie. Próbuje do niego gadać, ten się nie odzywa jakby nie słyszał czy ch*j wie co. Po 10 minutach wypala z tekstem:
"ślicznie musiała by Pani wyglądać w trumnie". Ta nie wie co robić (do panikar nie należy), słowem się nie odezwała. Byli już na głównej drodze, z naprzeciwka zobaczyła jadący samochód. Gdy ten dojeżdżał zajechała mu drogę. Gość od razu wybiegł do lasu, kolesie wkurzeni pytają ciotkę co ta odpie*dala. Opowiedziała im wszystko w minutę. Tamci zajrzeli do samochodu a tam nasz cudowny autostopowicz kurtkę zostawił. W kurtce miał elegancki długi tasak. :ok***a:

Na miejsce przyjechali niebiescy i oznajmili, że to trzeci przypadek w okolicy. Cioteczka już pie*doli i nie zabiera nikogo :mrgreen:

Jak się nie podoba to :idzwch*j:




Słuchaj jestem kajakarzem, jeżdże po całej Polsce na spływy i tę historie słyszałem juz 7 razy. Zawsze w innym miejscu i koleś zostawiał inne rzeczy.

kANks

2014-02-26, 19:07
Autor tematu pochodzisz z okolic Krosna na podkarpaciu ? bo tutaj była taka historyjka tyle że zostawił siekierę.

dev227

2014-02-26, 19:10
Kur*a, widzę, że ta historia się rozniosła na całą Polskę. Słyszałem to z 10 razy, i od rodziny i od znajomych. Jedna wersja: ładnie by pani wyglądała w trumnie. Druga wersja: nie boi się pani śmierci? W jednej wersji przedmiotem była kurtka, a w drugiej teczka. Ja pie**ole... :idzwch*j:

pio075

2014-02-26, 19:18
Urban legend/legenda miejska, w dodatku stara jak świat i chyba każdy słyszał ją już kilka razy.

Niech więc ktoś mi powie - co to tutaj robi?

pawel1550

2014-02-26, 19:20
Słyszałem prawie identyczną historię w Rzeszowie, tylko że autostopowicz usiadł z przodu a uciekając zostawił walizkę, w której miał "zestaw małego rzeźnika". Tak więc fejk drodzy państwo, skoro w prawie każdym mieście/wiosce można usłyszeć takie historie :)

kinko

2014-02-26, 19:44
k***a, kto to wymyśla?

bs...........ts

2014-02-26, 20:09
Było czy nie było k***a, różni zwyrodnialce po świecie chodzą, rozumiem urban legend itd. ale z tych 600 morderstw popełnionych w 2013 roku na terenie naszego pięknego kraju raczej nie wszystkie zostały popełnione w afekcie.

Pozdrów ciocie.. niebawem wróce po ten tasak

wilqolak

2014-02-26, 20:48
To może ja też opowiem coś podobnego. Historia mojego kumpla, który mieszka w małej wiosce, niedaleko Jeleniej Góry, będzie z 25km. Kumpel jest rzeźnikiem i kiedyś pojechał do znajomego, który kupił mu zarąbisty, długi tasak. Oczywiście opili zakup no i kumpel stwierdził, ze przecież po pijaku nie będzie prowadził. Alko działało, więc postanowił wracać na nogach i próbować złapać stopa. No i idzie sobie tak powoli, macha ręką na każdy samochód aż jakaś kobieta zatrzymała się i wzięła go. Wsiadł do samochodu, w międzyczasie zdjął kurtkę, bo gorąco mu się zrobiło, no i przysnął trochę. Budzi się po paru minutach i coś mu się chyba z trumnami śniło, bo wymamrotał jakieś głupoty w stylu: "ślicznie musiała by Pani wyglądać w trumnie" sam nie wiedząc do kogo to mówi. Nagle tej kobiecie coś odwaliło, przysnęła czy co i zjechała na przeciwny pas! Kumpel gacie pełne, ale jakimś cudem samochody wyhamowały. Jak tylko się zatrzymali to wypadł z samochodu i biegiem do lasu. Wrócił po 8 rano, zmarznięty, bez kurtki i do tego zgubił tasak. Tak było! :szczerbaty: