18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Ciekawostka

Krytyix • 2020-11-14, 20:45
Jakkolwiek to wygląda " A dla wielu to ch*j" chciałbym zaznaczyć iż palec u którego zerwałem mięcho był już ścięty około 4razy, za trzecim-paluszek wisiał z paznokciem i oblaną krwią kością. (Zmiażdżenie z szarpaniem)

Lekarz który to sszywał był jednym wtedy chirurgiem na sali, z braku raku oddał potężny strzał oktenidyny żeby zmiarzdżony I szarpany palec odkazić wewnątrz a potem kolejnej dawki (ok 7Zastrzyków) znieczulenia.
Niestety poprzez co stracilem czucie w 2/4 palca.

I teraz po właśnie 4 zerwaniu kawałka wcześniej operowanym palcu odzyskuje czucie,pozdrawiam.
(Pierwszy materiał)




BigBertha

2020-11-15, 00:04
Kolejna łamaga, która kaleczy co chwilę łapy. Wujek dobra rada:
-zmień robotę
-nie chlaj w robocie
-nie bierz się za narzędzia elektryczne, jak masz dwie lewe łapy, itp...

TRQPL

2020-11-15, 00:22
Weź go odetnij a nie się na drobne rozmieniasz.

Recydywista

2020-11-15, 00:23
Krytyix napisał/a:

chciałbym zaznaczyć iż palec u którego zerwałem mięcho był już ścięty około 4razy



no to zesz nie pchaj tam tych lap...

Pitupitu

2020-11-15, 00:54
fiattt napisał/a:

k***a, jakby Ci przy łokciu tego palca uj***ło, to byłoby coś, a takie "obrażenia" to moja 12 letnia córka ma od jazdy na deskorolce jak się wypie**oli i się zastanawia czy owijać taśmą klejącą i czy olać i jechać dalej. Czasem się zastanawiam czy jak wychodzi z domu to nie zobaczę jej na hardzie. A to? Dajcie spokój, dobrze że zdjęć w karetce i na OIOMie nie wrzuciłeś. Pokolenie mięczaków.



fiattt napisał/a:

k***a, jakby Ci przy łokciu tego palca uj***ło, to byłoby coś, a takie "obrażenia" to moja 12 letnia córka ma od jazdy na deskorolce jak się wypie**oli i się zastanawia czy owijać taśmą klejącą i czy olać i jechać dalej. Czasem się zastanawiam czy jak wychodzi z domu to nie zobaczę jej na hardzie. A to? Dajcie spokój, dobrze że zdjęć w karetce i na OIOMie nie wrzuciłeś. Pokolenie mięczaków.




Damz

2020-11-15, 01:39
Twoja polszczyzna powinna mieć swój osobny post na hardzie, bo to gówno jakich mało.

yippe_ki_yay

2020-11-15, 02:31
ja tam sobie nie narzekam na tematy na sadolu, bo są jakie są czasem dobre, czasem są.
Ale wrzucenie dwóch identycznych zdjęć i co więcej dodanie opisu, że to co się wydarzyło miało podobne miejsce kilka razy, too trochę trza refleksji nad samym sobą. Jak wyżej wspomnieli, po ch*j tam łapy wpychasz?

a1lp2ha3

2020-11-15, 06:49
To gdzie sa zdj jak wisi na skorce wsZystko?

Kashann

2020-11-15, 12:51
Mój 3 letni synek jest dzielniejszy. Żalisz się jak by Ci pół łapy uj***ło a po fotkach jak bys sie burakiem przy obieraniu pobródził.

Całodobowy

2020-11-15, 13:10
Taka rana jak dupa u barana, pfff

przemolob

2020-11-15, 13:35
screenshoty zdjęć, "2/4 palca", no błagam...

baronturbina

2020-11-15, 15:59
Oj nie. Dzięki Bogu przeżyłeś !

bercik05

2020-11-16, 22:05
Co wy, k***a z tymi paluszkami? Poj***ni jesteście? Trzeba użyć plastra, a nie aparatu. Poj***ne czasy. Same cioty...

DonFiol

2020-11-17, 11:57
Ja jebie. Z czym do ludzi? Zaklej plastrem i po temacie

AdamBrown

2020-11-17, 21:48
z braku raku, i ryba rak :D

Zdarta skóra z palca, wy nie widzieliście ran ręki, kiedyś brat mi przejechał nozem żeźnickim pomiedzy kciukiem a wskazującym, holernie tródno sie goiło, bo tam sie wszystko rusza, ale skończyło się na opatrunku bez znieczulenia na pogotowiu.
A tu ostatnio zadrapania od szlifierek, zadrapania od obieraka do ziemniaków.
Jak pracowałem w tokarni to codziennie miałem łapy pocięte jak frytki, ale sie nad tym nikt nie zastanawiał, stalowe opiłki wydłubywałem, skryperem, i pracowałem dalej.
No raz pojechalismy do szpitala bo mi spadła 200 kanciata belka pod spodem druga spadła nozycowo, ale troche ją spowolniłem, na palec rozerwała mi skórę, przez dwie rękawice, skurzaną i gumową pod spodem, bylismy pewni ze jest złamany palec, ja to sie wogóle cieszyłem, że jeszcze go mam, byłem prawue pewien, ze go wytrząsne z rękawic.
Ale krew fajnie sikała, szef był biały na twarzy i wiózł mnie jeepem do szpitala, dobrze że po drodze nie zemdlał, bo byśmy jeszcze obaj do tego szpitala trafili. :D
Proponowali mi znieczulenie, ale byłem taki rozbawiony, że mnie nic nie bolało, sam nie wiem jak to możliwe, taka adrenalina :D
Ale po dwóch dniach wróciłem normalnie do pracy, też sie skończyło na twórczym okręcaniem plastrami. :D