Szkoda że jej nie zagryzł...Teraz zwierzę nie żyje przez małą dz**kę

dz**ka, to twoja stara., ja tego psa to był zaj***ł na miejscu i to po wolna śmiercią. Najpierw połamał bym mu łapy każda po kolei dla pewności w kilku miejscach. I gdzieś w kąt posesji, morda na trytke żeby nie skomlał za głośno i czekać aż zdechnie gówno

Co zrobili konkretnie? Ludzie dalej puszczają swoje bydlęta po ulicach.

Chodzi pewnie o psy niczyje, i ma racje, juz praktycznie ich nie ma

Ja tam psu się k***a nie dziwię.
Za szczeniaka biorą cię do domu żeby biedne, małe dziewczynki miały czym się bawić. Jak się zabawka znudzi, lądujesz na śmietniku bądź ulicy.
No bo jak to? To nie dość, że chce jeść, to jeszcze sra i szcza. I w dodatku jak jest maltretowany przez naszą małą księżniczkę, gryzie.
W Polsce parę tygodni po świętach patrzysz, a tu w kontenerze na śmieci, jak nie wyj***ny królik, to jakaś świnka, szynszyl, chomik, albo ch*j jeszcze wie co.
O szczeniakach czy małych kotach nie wspomnę. Same nietrafione, znudzone prezenty.
Czas wakacji to oddzielny temat. Trzeba gdzieś po drodze wyj***ć psa, bo jak tu jechać nad morze.
Na całym świecie motyw jest podobny, a potem nie jest winny człowiek, który doprowadził do upodlenia i zdziczenia zwierząt, tylko te okrutne, wygłodniałe bestie, przeganiane na kopach z jednej ulicy na drugą.
Tylko pytam się skąd te zwierzęta wzięły się na ulicy?
Kosmici je k***a podrzucają?
Ludzie to w przeważającej części idioci i zawsze będą widzieć małą, biedną dziewczynkę pogryzioną przez złego psa.
W komentarzach napiszą: to jest sadistic, pies do odstrzału, ku uciesze grona sadoli
Dziękuję za uwagę i powtórzę, ja tam psu się k***a nie dziwię.

Ot taka jedna z historyjek o psiakach:
https://www.sadistic.pl/pies-najlepszy-przyjaciel-czlowieka-vt561237.htm?highlight=murzyn+plocie

Co zrobili konkretnie? Ludzie dalej puszczają swoje bydlęta po ulicach.

Ale psy mają obowiązek chodzić na smyczy, a opiekun psa powinien zachować należyte środki ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Oczywiście zaraz ktoś napisze, że sąsiadka brata to ma gdzieś i chodzi jak święta krowa bla bla bla, ale za psa w Polsce odpowiada właściciel. I przede wszystkim nie masz już bezpańskich psów na ulicy, a przynajmniej nie w takiej skali jak w latach '90

Ja tam psu się k***a nie dziwię.
Za szczeniaka biorą cię do domu żeby biedne, małe dziewczynki miały czym się bawić. Jak się zabawka znudzi, lądujesz na śmietniku bądź ulicy.
No bo jak to? To nie dość, że chce jeść, to jeszcze sra i szcza. I w dodatku jak jest maltretowany przez naszą małą księżniczkę, gryzie.
W Polsce parę tygodni po świętach patrzysz, a tu w kontenerze na śmieci, jak nie wyj***ny królik, to jakaś świnka, szynszyl, chomik, albo ch*j jeszcze wie co.
O szczeniakach czy małych kotach nie wspomnę. Same nietrafione, znudzone prezenty.
Czas wakacji to oddzielny temat. Trzeba gdzieś po drodze wyj***ć psa, bo jak tu jechać nad morze.
Na całym świecie motyw jest podobny, a potem nie jest winny człowiek, który doprowadził do upodlenia i zdziczenia zwierząt, tylko te okrutne, wygłodniałe bestie, przeganiane na kopach z jednej ulicy na drugą.
Tylko pytam się skąd te zwierzęta wzięły się na ulicy?
Kosmici je k***a podrzucają?
Ludzie to w przeważającej części idioci i zawsze będą widzieć małą, biedną dziewczynkę pogryzioną przez złego psa.
W komentarzach napiszą: to jest sadistic, pies do odstrzału, ku uciesze grona sadoli
Dziękuję za uwagę i powtórzę, ja tam psu się k***a nie dziwię.

nie zesraj się, to że spisz w jednym łóżku z siersciuchem nie znaczy że każdy tak robi

Sprawa jest prosta, nazywa się Bambinizm. Wina rodziców. Zwierzęta uczą swoje potomstwo żeby unikać niezbezpieczenstwa pod każdą postacią. My powinnismy uczyć dzieci strzelać do kundli bez właściciela z daleka.