"Fragment nowego mostu w Chinach, który oddano do użytku w listopadzie zeszłego roku zawalił się, zabijając trzy osoby i raniąc pięć. To już szósty przypadek zawalenia mostu, jaki wydarzył się w Chinach od lipca 2011 roku."
Czy te inwestycje są konieczne? Czy koszty budowy tego typu obiektów się kiedykolwiek zwrócą? Co z tego że rozmach jest ogromny, gdy obiekty są niepotrzebne, jak powyżej. Przykłady tego typu miast, lotnisk czy dróg świecących pustkami można mnożyć. Kapitalistyczna gospodarka przeplata się z tą nakazowo - rozdzielczą, urzędnicy chcą się wykazać i budują takie pomniki. To w końcu doprowadzi do finansowej katastrofy, nie będzie trwało wiecznie.
Ten most jest niedokonczony i chiński ( zaraz rozpie**oli sie ), nie ublizajac autorowi, jechales kiedys autostrada ( malo ich jest ) w polsce ? fakt faktem oj***li nas na asfalcie, ze zle to juz niczyja wina, ale one sa na wysokim poziomie.
i teraz pytanie, czy jak obetniesz połowe ku*asa, to masz ch*ja czy nie masz.
"Chiny ogłosiły, że rozpoczynają budowę najdłuższego na świecie mostu morskiego - zaledwie 18 miesięcy po otwarciu obecnego rekordzisty.
Most w kształcie litery Y będzie łączyć lądy Hong Kongu, Makao i Chin. Połączenie to ma być ukończone w 2015 r kosztem 73mld juanów (6.75 miliarda funtów)."
co daje ponad 33mld zł (funt 5zł?)
a teraz inny cytat:
"Jak wynika z analizy „Rz", najdroższa jest budowa odcinków autostrad przebiegających przez tereny południowej Polski – mowa o trasach A1 i A4. Budowa 1 km drogi kosztuje na tym terenie od ponad 50 do więcej niż 100 mln zł. Im bardziej na północ, tym trasy są tańsze."
Wyczytałem, że jakaś tam autostrada kosztowała u nas 166mln zł/km
Więc za "(6.75 miliarda funtów)." w Polsce wybudujemy 33km autostrady (średnio 100mln zł/km).
Inny cytat: "Obecnie na pokonanie drogą lądową dystansu z miasta Zhuhai do Hong Kongu potrzeba ponad 4 godziny, po wybudowaniu mostu czas ten ma się skrócić do 40 minut. Istnieją co prawda alternatywne środki transportu, np. promy, ale nie kursują one w nocy, ponadto przy złej pogodzie (częste w miesiącach letnich tajfuny) ruch zostaje zawieszony. "
no przecież k***a, jak będzie tajfun to auta będą jak gdyby nigdy nic po moście jeździć.