Życie warte mniej niż 60 zł. Tyle kosztuje zabezpieczenie na taki wypadek.
Żebyś się czasem nie zdziwił
mój brat który pracuje na kopalni opowiadał mi jak jeden z kolegów się oparł o ścianę rękami po czym się mocno wyprostował, a drugi niewiele myśląc przywalił mu brechą po łapach bo myślał że tego prąd razi, efekt taki że poszkodowany po prostu prostował gnaty a miał połamane ręce w nadgarstkach
ta legenda istnieje od czasu jak prąd wymyślili
mój brat który pracuje na kopalni opowiadał mi jak jeden z kolegów się oparł o ścianę rękami po czym się mocno wyprostował, a drugi niewiele myśląc przywalił mu brechą po łapach bo myślał że tego prąd razi, efekt taki że poszkodowany po prostu prostował gnaty a miał połamane ręce w nadgarstkach
mój brat który pracuje na kopalni
Też mnie jebło 230V kilka razy, strasznie dziwne uczucie jak nie możesz otworzyć dłoni.
Dokładnie, warunkiem zadziałania jest nie zamknięcie sobą obwodu, C
Czyli ręka za fazę a druga za uziemiony kaloryfer/przewód ochronny - zadziała
Ale jedną ręką za jeden drut z fazą a drugą za drut z neutralnym (w tym samym gniazdku/obwodzie) - nie zadziała, bo wtedy niczym się nie różnisz od czajnika elektrycznego czy żarówki.