Takie tam "chińskie bajki"
Anime w filmiku to między innymi:
-Akira
-Neon genesis Evangelion
-Rurouni Kenshin
-Dragon Ball Z
-Perfect Blue
-Ghost in the shell
Sam zaś utwór to Anti-Flag - You've Got To Die For Your Government
Brüste- nie oglądam tutaj wszystkich filmików ( w komentach), chodziło mi o ten główny, raczej można się domyślic. Poza tym ironia nie jest tu potrzebna, można po prostu normalnie napisac.
A że żaden z was jeszcze nie wspomniał o "Higurashi no Naku Koro ni" to mnie jeszcze dziwi.
Elfen Lied - szynka i Lucy w Rage'u
Hellsing Ultimate - Manga jednak bardziej mi się podobała
Black Lagoon - całkiem fajne ale bez przesady
Neon Genesis Evangelion + end of evangelion - klasyka ponadczasowa.
Jak chcesz cokolwiek wspominać o brutalności to proponuję pamiętać o naszym kochanym Mr Berserker.
Tak, chodzi mi o Berserk (manga).
W normalnym tanim serialu dostaję życie jakiegoś Ferdka Kiepskiego, czy Marysi z Pierwszej Miłości (jedyne imię jakie znam w tym czymś). Z reguły jest to dość nudne. W anime masz narysowaną postać, co sprawia, że może się stać absolutnie wszystko. Postać z anime nie jest niczym ograniczona w przeciwieństwie do aktora, co sprawia, że anime jest ciekawsze.
Poza tym Japończycy robią dużo rzeczy z "jajem", a ich śmieszne sceny biją wiele komedii na głowę.
Przede wszystkim, to, czy anime się komuś spodoba zależy od tego, czy trafisz na dobry gatunek. Przede wszystkim anime nie kończy się na Naruto, DBZ, Bleach, itp. Jest znacznie więcej gatunków, niż shoneny, które są bardzo popularne.
Jeśli szukasz jakiegoś anime o koszykówce, to włącz sobie Kuroko no Baske, a nie DBZ, by potem nie mówić, że anime, to tylko bijatyki.
Najbardziej mnie bawią odpowiedzi typu "Obejrzałem tylko DBZ i Naruto, jak dla mnie, to anime jest ch*jowe". Mówienie w ten sposób, to jak mówienie "Obejrzałem tylko Matrixa, dlatego każdy film jest ch*jowy", albo "Killer, to ch*jowa komedia, więc nie obejrzę Władcy Pierścieni". Albo można też mówić "Grałem kiedyś w CS'a więc FiFA jest ch*jowa."
Najśmieszniejsze jest to, że ludzie, którzy hejcą na anime nie są w stenie wymienić innego tytułu poza Dragon Ballem, czy Naruto. Więc, jak to w jakimś anime było "Jak możesz ocenić coś, czego nie znasz"