Jedyne czego zazdroszczę bogatym to to że stać ich na utrzymanie fajnych furek bo na tym punkcie mam hopla, i nie chodzi mi tu o ferrari itp. ale jakieś zwykłe cywilne auto z v8 i pojemnością z 5.0. Resztę rzeczy już mam. Narzeczoną mam od szkoły średniej gdzie wyrwałem ją nie na super auto ale w czasach gdzie ledwo mnie było stać na bilet do kina. Prace jako taką mam, cały czas się rozwijam więc w sumie o byt i jutro się specjalnie nie zamartwiam,bo i fachowcy teraz w cenie. Dobrych Znajomych również mam kilku , pomagaliśmy sobie w totalnej piździe , trzymamy się od wielu lat i nie są to jakieś cwane ch*jki którzy lecą na hajs jak w przypadku tych bogaczy gdzie pewnie większość ziomków by sp***oliła jakby kasa się skończyła. Serio wystarczy mi pensja na poziomie 5-10 tyś i spokój.

k***a za ten hajs to chociaż dupy moģły być ciekawsze (i robić loda).
A dzieci w Afryce nie głodują z naszej winy, że swojej też nie...
Ile byś tam nie wysłał nic nie zmienisz.
Chyba że "ile" znaczy "komandosi".

Oczywiście nikt nie obejrzał do końca. Gościu zapłacił za ten lot tylko 3 tysiące dolarów. Pewnie kupił bilet w ekonomicznej i go przenieśli do super exclusivve dlatego, że robi vlogi i mają z tego teraz zajebistą reklamę. Już widziałem kiedyś vloga innego gostka jak za bilet warty 2 tyssiące wrzucili go do pierwszej klasy, gfdzie bilet jest wart kilkanaście.

Ciekawe jak reagują te kobitki na propozycje seksualnie od bogatych szejków.

Z ciekawości sprawdziłem ceny lotów z Etihad na trasie z NY do Dubaju. Lot w rezydencji to koszt minimum ~16 tysięcy dolarów czyli około 60 tysięcy złotych. To nie są pieniądze które na loty wydają biznesmeni, gwiazdy lub celebryci, tylko głównie ludzie którzy nawet nie wiedzą ile mają na koncie bo operują grubymi milionami, a czas na spanie mają tylko w samolocie więc kupują to jak bilet na kuszetkę... a w zasadzie ktoś im kupuje. Szejkowie arabscy, rodziny królewskie, szefowie światowych marek. Co ciekawe wszystkie "rezydencje" z filmu są na wspomnianej przeze mnie trasie zarezerwowane do końca roku, a lotów codziennie jest kilka.

Jeśli dla kogoś pieniądze to wartość abstrakcyjna, bo nawet gdyby chciał to nie opróżniłby swojego konta wykupując różnego rodzaju usługi w masowych ilościach to spoko - dla spokoju w podróży warto to wziąć, ale jeśli ktoś jest nawet bardzo zamożny to nie wydaje mi się żeby opłacało się lecieć za taką cenę. Co z tego, że podadzą jedzenie do "łóżka", a na lot poczekamy w prawie hotelowym pokoju do którego kucharz wniesie nam jakieś swoje specjały. Jeśli lot trwa kilka godzin to i tak z tego nikt nie skorzysta, a za oszczędzone 55k jeśli wybierzemy i tak wygodną klasę biznes taki mniejszy bogacz jeszcze lepiej zabawi się po wylądowaniu

Oglądając ten filmik poczułem taką moc pieniądza, że aż sobie kawałek sera ukroiłem. I jem bez chleba.

Niby taki bogaty a nie stać go na auto z całą kanapą z tyłu tylko ma jakąś szparę pomiędzy fotelami, buhahaha.
Dowartościowałem się

dz**ki są? Jak nie ma to ch*jowe linie.

Natarczywi ci ludzie z obsługi. Kazałbym ich rozstrzelać.

Założe się, że ta wysoka ma ch*ja.

Czy w cenie biletu można sobie pomacać stewardessę?

"Warto oglądnąć całe, człowiek uświadamia sobie, jak bardzo jest biedny, nawet gdy myśli że jest bogaty "

No k***a bez przesady. Ten lot odpowiednio zarezerwowany kosztuje z Sydney do Londynu bodaj $5700. Na pełnym wypasie na najdłuższej trasie macie $23.000. Dla osoby, która ma ponadprzecietny hajs np. dobrze prosperująca firma, to nie jest koszt zabójczy. Oczywiście na lata się tak cały czas. Podejrzewam, że biznesowy wypad raz na kilka lat, by sprzedać np. jakiś produkt i tyle. Z resztą te linie są dostępne tylko na kilku trasach.

No chyba by mnie ch*j strzelił jakby tak nade mną nadskakiwali.

Szukając przepisu na parówki, natrafiłem na ten filmik.

you made my day

k***a. wielkie halo bo ma hajs.
h*j mu w dupe.
mam swoje i mi starcza.
a po za tym to taki bogol, a wszyscy się do niego sztucznie uśmiechają jak do maskotki.
pie**olić takie coś.
na bank nie przeżył w życiu połowy takich imprez ze znajomymi jak ja, nie biesiadował przy ogniskach, nie latał po baletach itd. nuda, nuda, monotonia, o zarobiłem milion, nuda, nuda, nuda...

Ale ty jesteś k***a fajny, prawdziwy człowiek z miasta Ktoś kto ma tyle hajsu łoi na imprezie 15-letnią łyche i wali najlepsze dz**ki, więc twoja ciepła soplica i pryszczate karyny nie mają tu siły przebicia.

Jakoś nic nie zabolało. Po ch*j i do czego mi taki przepych? Żeby łechtać swoje ego? Ja mam zupełnie inne marzenia i potrzeby.