Szukając przepisu na parówki, natrafiłem na ten filmik.
Wstawiam bo dupa strasznie zabolała, ale myślę że Was zaboli bardziej.
To już trochę cofa... Ja na to patrze tak, że legalne niewolnictwo dalej istnieje. Ci ludzie muszą zapie**alać i słuchać Pana, zresztą zobaczcie sami.
Warto oglądnąć całe, człowiek uświadamia sobie, jak bardzo jest biedny, nawet gdy myśli że jest bogaty
A tak poza tym, pamiętajcie że w Afryce głodują dzieci
W Chinach jest firma która się tak nazywa "Sam Chui" (widziałem na jakimś vlogu z podroży po chinach duży billboard na budynku) więc może to właściciel tej firmy.
k***a. wielkie halo bo ma hajs.
h*j mu w dupe.
mam swoje i mi starcza.
a po za tym to taki bogol, a wszyscy się do niego sztucznie uśmiechają jak do maskotki.
pie**olić takie coś.
na bank nie przeżył w życiu połowy takich imprez ze znajomymi jak ja, nie biesiadował przy ogniskach, nie latał po baletach itd. nuda, nuda, monotonia, o zarobiłem milion, nuda, nuda, nuda...
Nie będę udawał jak wszyscy powyżej. Ja temu facetowi zazdroszczę. Oczywiście, to nie jest tak, że ma spokojny sen, ponieważ im więcej zarabiasz, im większymi kwotami operujesz, tym większe ryzyko szybkiego upadku. Nie ma prawdziwych przyjaciół, szanującej go rodziny... ale czy ktoś z nas na prawdę posiada takie luksusy jak szczerość w otoczeniu? Odpowiedzcie sobie sami.
Prowadzę firmę, muszę prosić się o terminowe płatności faktur, lizać dupy klientom, żeby odebrali budowy bo "ta klepka jest milimetr dalej niż równoległa", po powrocie z biura i tak zapie**alam przy telefonie, jak trzeba, jadę na budowę. Ostatni urlop miałem 3 lata temu. Cały tydzień w Muszynie i parę dni w Szczyrku. I w tym wszystkim, w tym moim posranym i biednym życiu, nieraz zazdroszczę tym "bogolom". Tego, że pomimo wszystko, mogą sobie pozwolić na te luksusy.
pr...........as
2017-08-28, 22:15
"szukając przepisu na parówki" wydaje mi się że wpisujesz złe frazy
To nie jest żaden milioner ani właściciel firmy. To bloger, dziennikarz i autor książek o transporcie lotniczym. Taką ma pasję i patent na życie. A co na tym zarobi, to wydaje na kolejne podróże. On nie lata dlatego że zarabia, tylko zarabia dlatego, że lata.