Nie wiem kto temu produktowi takie bzdury dał do wklejenia na profil, ale jeśli jest w tym chociaż trochę prawdy to doprowadza on do niekorzystnego rozporządzenia mieniem firmy, kancelaria weźmie tą śmieciową sprawę i będzie na nim kasę zarabiać pisząc setki pism, wiedząc że nic z tego nigdy nie wyjdzie.
Obsraliśmy się po pachy ze strachu.
Autor napisał prośbę o usunięcie tematu do administratora forum.
Tamten temat napisany został przez nowo zarejestrowanego użytkownika, celowo wywołał on burzę i zainteresowanie po czym pojawia się wpis na FB o podjęciu kroków prawnych za ten artykuł a teraz dziwnym zbiegiem okoliczności autor żąda usunięcia tematu.
Pewnie pojawi się wpis na FB że administracja forum wystraszyła się sprawy i usunęła "szkalujący" temat.
Obsraliśmy się po pachy ze strachu.
Autor napisał prośbę o usunięcie tematu do administratora forum.
Szkoda... internet jest wlasnie po to by prawda zawsze wyszla na jaw. Mam nadzieję ze i tak juz sie to dosyc daleko rozeszlo i ktos inny narobi mu dymu.A ta jego stronka z tym salonem sie spali.
Cała ta sprawa śmierdzi, ale nie chce mi się dochodzić jak bardzo jest to wszystko ustawione, gdyż
1. niezbyt mnie to interesuje i szkoda mojego czasu na takie pierdoły
2. uważam że ten cały Kaszubski nie zasługuje nawet na ułamek uwagi, którą mu się poświęca, jest to sztucznie wykreowany celebryta w stylu mamy Madzi, które żyją dopóty, dopóki się o nich mówi, nie ważne czy źle czy dobrze. Polecam ignorować jego obecność a zniknie tak szybko jak się pojawił
3. niezależnie od prawdziwości jego historii, obnosząc się ze swoim bogactwem w taki sposób w kraju, w którym większość ludzi zarabia mniej niż średnia krajowa, musiał zdawać sobie sprawę, że wywoła negatywne emocje. I wcale mi go nie żal.
Temat, który wywołał burzę został zablokowany. Autor chciał jego usunięcia, oraz usunięcia własnego konta. Jednak sprawy zaszły za daleko i wpis został zachowany jako materiał dowodowy, o ile oczywiście kiedykolwiek dostaniemy jakiś pozew... Przypominam, że wpis został opublikowany przez użytkownika, a nie serwis i to użytkownik w pełni za niego odpowiada.
PS: W każdym razie zapewniam tylko, że nie bierzemy udziału w jakimś tajnym projekcie na temat hejtingu w Internecie w stylu Grażyna Żarko
Więc co???? Gnój ma parszywe szczęście,że wyszło na to,że to hejt? Mnie sie już nawet nie chce grzebać czy hejt czy nie. W sumie to nawet z nudów lepiej to zostawić i niech znika ten temat stąd jak najszybciej.
Jednak sprawy zaszły za daleko i wpis został zachowany jako materiał dowodowy, o ile oczywiście kiedykolwiek dostaniemy jakiś pozew...
Pozwem prywatnym będzie można się podetrzeć albo oprawić w ramkę. Art 29 ustawy o ochronie danych osobowych został uchylony i tylko ujawnić materiał będzie można tylko na wniosek prokuratora.
Moja koleżanka ma Kaszubskiego w znajomych na facebooku ಠ_ಠ. Zazwyczaj mam wyj***ne... Ale tutaj tego się mimo oczu / uszu / czegokolwiek puścić nie da ;_;.
Jeżeli temat już Was wk***ia to usuńcie śmiało lub przeklejcie pod jakiś temat, ale znalazłem dzisiaj taki cwancyk na serwisie plotkarskim do którego link wrzucił ktoś na funpage'u Kaszubskiego.
Cała prawda o 20-letnim milionerze?!
Piotr Kaszubski gości w programach w telewizjach śniadaniowych jako 20-letni milioner i właściciel kliniki medycyny estetycznej. Ale znalazł się ktoś, kto zaczął go sprawdzać...
Piotr Kaszubski: milioner z ulicy?
Piotr Kaszubski wdarł się do świata show-biznesu parę miesięcy temu. 21-latek twierdzi, że w tak młodym wieku został milionerem i jest właścicielem kliniki medycyny estetycznej Estinity. Kaszubski wystąpił w telewizji śniadaniowej i udzielał wywiadów, w których opowiadał o swojej drodze do kariery. Zapewniał, że do wszystkiego doszedł sam przez ciężką pracę.
Nazywam się Piotr Kaszubski mam 20 lat i rzeczywiście klinika Estiniti jest moją kliniką - powiedział w "Dzień dobry TVN".
Niektórym trudno było uwierzyć, by młodzieniec mógł sobie pozwolić na kupno tak drogiej firmy. Wiele kontrowersji wzbudzał też fakt, skąd dwudziestolatek miał wystarczająco dużo środków, by otworzyć klinikę. Użytkownik portalu Sadistic.pl - Zzali - przyjrzał się tej sprawie z bliska.
Całkowity koszt powstania firmy to, jak Kaszubski sam przyznaje, 300 tys. zł - czytamy na stronie Sadistic.pl.
Podobno firma wcale nie jest kliniką, tak jak ją przedstawia Kaszubski:
Trzeba pamiętać, że Estinity jest salonem urody z kilkoma igłami, preparatami i z paroma laserami chińskiej produkcji za 10-20 tys zł (Ciekawscy mogą porównać zdjęcia kliniki z modelami laserów na stronach importerów), a nie żadną kliniką - czytamy na stronie Sadistic.pl.
Kaszubski powtarza, że wszystko osiągnął swoją pracą, a sukces zawdzięcza zadziwiającej wręcz oszczędności. Przyznał, że odmawiał sobie nawet kupna drożdżówki:
Zgadza się, oszczędność to postawa sukcesu, nadal jestem tak oszczędny. bo myślę o sukcesie, o rozwijaniu firmie, o inwestycji. Nie mam potrzeb do chwilowych przyjemności. Potrafię oddać to, co jest dobre, za to co jest wspaniałe - zapewniał w rozmowie w "Pytaniu na śniadanie".
Tymczasem według portalu Estinity to podobno pomysł jego mamy, Wiesławy Kaszubskiej:
Pomimo, że Kaszubski figuruje jako właściciel, za "kliniką" stoi jego matka, która ze względu na progi podatkowe, promocję firmy i chęć zrobienia w końcu coś z życiem Kaszubskiego postanowiła powierzyć mu część obowiązków - czytamy na na portalu Sadistic.pl.
Właściciel firmy przedstawiający się, jako 20-letni milioner, podkreślał w wywiadach, że majątku dorobił się własnymi rękoma. Podobno najwięcej udało mu się zarobić w trakcie pracy w ogrodach u duńskich milionerów, gdzie wyjechał po skończeniu liceum:
Ja zaraz po liceum pojechałem za granicę pracować. (...) Tak naprawdę od 13 roku życia, bardzo ciężko pracowałem. Jedną z moich pierwszych prac była praca w stadninie końskiej. Później całą kasę, którą tam zarobiłem, zainwestowałem w hodowlę świerszczy - przekonywał w "Pytaniu na śniadanie".
Pieniądze miał tez zdobyć dzięki udziałowi w reklamach:
Zagrałem kilkanaście, reklam, w serialach, zagrałem główną rolę w teledysku "Kayah", więc dużo się działo - wyjaśnił w programie.
Czy rzeczywiście Kaszubski sam zbił majątek? Autor tekstu w portalu Sadistic.pl twierdzi, że kiedy Kaszubski miał ciężko pracować w duńskich ogrodach, podobno znalazł czas na wystąpienie w filmie niskobudżetowym, "Satan spa".
Gdy trochę poszperamy okazuje się, że w tym czasie był na planie niskobudżetowej produkcji "Satan Spa" - czytamy na portalu.
Dwudziestolatek kreuje się na osobę, która pochodzi z biednej rodziny.
Wszyscy zadają mi jedno pytanie: Czy dostałem pieniądze od rodziny. Nie, nie dostałem. Moja mama pracowała jako niania, a z ojcem nie miałem kontaktu - powiedział w wywiadzie z "Na temat".
Jednak według portalu mama Kaszubskiego ma całkiem dobrą pracę i na zarobki raczej nie może narzekać:
Matka Kaszubskiego, Wiesława Kaszubska jest od ponad 25 lat wysoko postawianym pracownikiem Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji m. st. Warszawa S.A. Kaszubski na swym prywatnym profilu, zanim ktokolwiek znał go szerzej, gratulował jej rok temu 25 lat pracy w firmie. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego jak potężna jest to firma. Ostatnimi laty na koszty modernizacji samej sieci przeznaczyła 2 mld zł. Średnie płace w MPWiK to 4500 zł, są to informacje w pełni jawne - czytamy na portalu.
20-latek został oficjalnie właścicielem firmy, chociaż nie ma wyższego wykształcenia i nie studiuje. Kaszubski zapewniał, że nie zdecydował się na kontynuowanie nauki, bo nie umie się przystosować do ogólnie przyjętych norm:
Wiedziałem, że ciężko będzie mi na studiach, nie dlatego, że się źle uczę, bo jestem bardzo zdolnym chłopakiem, ale dlatego że nauczyciele zawsze traktowali mnie inaczej - wyjaśnił w wywiadzie w "Pytaniu na śniadanie".
Według informacji portalu, Kaszubski miał rzekomo problemy z nauką:
Kaszubski od dłuższego czasu nie miał pomysłu na siebie, ze swoimi doświadczeniami nie chciał iść na studia (3 krotnie wyrzucony z liceum) - podaje portal.
Kaszubski przedstawia się jako właściciel Estinity, co zresztą widnieje na stronie kliniki.
Użytkownicy portalu dotarli jednak do zdjęć archiwalnych tej samej strony. W 2012 Kaszubski nie widniał na niej jako właściciel, ale osoba zajmująca się PR-em. Screen z 14. czerwca 2012 roku można zobaczyć tutaj.
Według autora tekstu, Kaszubski rzeczywiście sprzedał deski podłogowe z własnego pokoju, by zarobić na klinikę:
Na swój biznes oszczędzałem całe życie. Gdy otwierałem Estinity, sprzedałem wszystkie meble ze swojego pokoju, panele podłogowe. Jedyne co zostawiłem to łózko ? wiedziałem, że muszę się wysypiać, żeby to wszystko udźwignąć - wyznał w rozmowie z Natemat.pl.
Według portalu ta informacja jest prawdziwa:
Mieszkanie, w którym jest klinika (90m2) jest własnością matki Kaszubskiego i podzielone jest na dwie części. W pierwszej znajduje się dwa pokoje zabiegowe, w drugiej jest już zwykle mieszkanie. W trakcie powstawania kliniki Kaszubski musiał oddać swój pokój na potrzeby kliniki i sprzedał panele robotnikom (zainteresowani mogą sprawdzić księgi wieczyste mieszkania. - czytamy we wpisie.
