Nie wiem, stary jestem. Dzisiaj stojąc z boku i słysząc "Przeproś, że żyjesz" ur*chamia mi się myśl o zatańczeniu krakowiaka na jej bebechu bezpośrednio po zalutowaniu na mordę kopa rodem z NFL.
Ja też chyba stary jestem, bo to do bójki nie podobne, a i według prawa to też bójka nie jest.. Co najwyżej naruszenie nietykalności i znieważenie..
Pobicie z art. 158 kk dla klęczącej agresorki jak i dla osób, które śmiały się w tle. W toku śledztwa z pewnością ze dwie się popłaczą przy podawaniu nazwisk osób zachęcających do eskalacji sytuacji, co ładnie umotywuje postawienie zarzutu z tego artykułu.
Gdyby z powodu "przeproś, że żyjesz" doszło do próby samobójstwa, to za sprawą odpowiednich funkcjonariuszy i adwokata dochodzi artykuł 151 kk.