Co za tym idzie, nie ma w tej sytuacji nic dziwnego. Wielu ludzi wychodzi z założenia, że dawanie napiwku nie jest konieczne
ty się jebnij w łeb. Co innego jest wnieść 10- czy nawet 20kg paczkę, a co innego 2-3 tony kafelek albo 100 płyt gipsowych na czwarte piętro, i to powiedzmy razy 20 dostaw dziennie. A dostawy się spóźniają przez takich właśnie zdziwionych tym że przy dostawie za 29zł nikt mu stu płyt nie wniesie na czwarte piętro.Standardem w każdej szanującej się firmie powinno być, że przywieziony towar wnosi się. Dla przykładu, jak podjeżdża dostawczak Tesco z zamówionymi towarami to kierowca wnosi do mieszkania, a nie dzwoni domofonem i woła cho no tu, skompletuj sobie towar i zabieraj. Tak samo kurier. Wyjmuje paczkę i wnosi. Tymczasem budowlanka tkwi dalej w czasach głębokiej komuny. Łaska jest jak w ogóle przywiózł, o jakiejś punktualności nawet nie ma co marzyć.
k***a, człowieku, jak mi ciebie żal...
Wielki Pan Kierowca pokazał kto tu rządzi i nie pomógł... A za wyraz bogactwa uważa BMW...
Satysfakcję z takiego gówna czerpiesz, ale po twoim stylu widzę, że raczej szans na coś ambitniejszego to nie będzie... Zamiast sterczeć z fakturą, proponuję najgłupszą chociaż gazetę poczytać (z czymś grubszym to raczej możesz mieć problemy na początku) - zaczniesz się powoli oswajać ze słowem pisanym i może kiedyś przestaniesz, chociaż w internecie, z siebie debila robić... Dzieci w 4 klasie wypracowania na lepszym poziomie piszą i wiedzą - chociaż z grubsza - co to gramatyka, interpunkcja, składnia... Bardzo chcesz uchodzić za gościa, który jedyne co wie, to jak się biegi zmienia? Nie przeszkadza ci, że pisząc nawet krótką, jednozdaniową odpowiedź na post, robisz błędy stając się pośmiewiskiem ?
"(...) sam mieszkała jutro były święta." - rozwaliło mnie na atomy.
Wydaje mi się, że ten burak z bmw będzie za parę lat grzał dupsko w swoim ciepłym domku, podczas gdy ty - w najlepszym razie - będziesz lał w słoiki na granicy w swojej szoferce.
Standardem w każdej szanującej się firmie powinno być, że przywieziony towar wnosi się. Dla przykładu, jak podjeżdża dostawczak Tesco z zamówionymi towarami to kierowca wnosi do mieszkania, a nie dzwoni domofonem i woła cho no tu, skompletuj sobie towar i zabieraj. Tak samo kurier. Wyjmuje paczkę i wnosi. Tymczasem budowlanka tkwi dalej w czasach głębokiej komuny. Łaska jest jak w ogóle przywiózł, o jakiejś punktualności nawet nie ma co marzyć.
Myśle że, jak się nie postawisz to się nie dowiesz. Nie jest zaplacone z góry to ja dykuje warunki. W wielu marketach dostawcy sami wykladaja towar na półki ale co ty tam k***a wiesz. Sam pracuje w cukierni i dla mnie nie do pomyślenia jest że, ja rozładowuje towar sam od hurtownika gdy jakis buc stoji obok i się jeszcze głupio zaciesza.
Naprawdę jesteś tak głupi? Myślisz, że ktokolwiek zapłaci roboczogodzinę za załadunek, dostawę i poniesie koszty logistyczne po czym wyśle transport zaciskając kciuki żeby klient się w ostatnie chwili nie rozmyślił i nie odprawił kierowcy z kwitkiem?
I jeszcze jacyś kretyni piwo dali.....