Teraz tylko czekać, aż mały podrośnie i spuści porządny wpie**ol temu typowi/tatusiowi.
A teraz postawmy się na miejscu kolesia. Mamy szczęśliwe życie skaczemy z rangi na rangę w zawodzie, pensyjka coraz lepsza, żona pierwsza klasa, kilkuletnie dziecko jako owoc wspaniałego pożycia, kredyt na życie(dom, mieszkanie, samochód)
Aż pewnego słonecznego dnia, na środku pięknego, chińskiego miasteczka dowiadujemy się, że dzieciak nie jest nasz, żona nas od 10 lat zdradza z bratem albo ch*j wie kim i jeszcze k***a straszy alimentami. Kamera uchwyciła tylko, to czego ucho nie słyszało ani nos nie wywęszył. Nie byłbym taki szybki w osądzie, że facet bije bo lubi.
A teraz postawmy się na miejscu kolesia. Mamy szczęśliwe życie skaczemy z rangi na rangę w zawodzie, pensyjka coraz lepsza, żona pierwsza klasa, kilkuletnie dziecko jako owoc wspaniałego pożycia, kredyt na życie(dom, mieszkanie, samochód)
Aż pewnego słonecznego dnia, na środku pięknego, chińskiego miasteczka dowiadujemy się, że dzieciak nie jest nasz, żona nas od 10 lat zdradza z bratem albo ch*j wie kim i jeszcze k***a straszy alimentami. Kamera uchwyciła tylko, to czego ucho nie słyszało ani nos nie wywęszył. Nie byłbym taki szybki w osądzie, że facet bije bo lubi.
A teraz postawmy się na miejscu kolesia. Mamy szczęśliwe życie skaczemy z rangi na rangę w zawodzie, pensyjka coraz lepsza, żona pierwsza klasa, kilkuletnie dziecko jako owoc wspaniałego pożycia, kredyt na życie(dom, mieszkanie, samochód)
Aż pewnego słonecznego dnia, na środku pięknego, chińskiego miasteczka dowiadujemy się, że dzieciak nie jest nasz, żona nas od 10 lat zdradza z bratem albo ch*j wie kim i jeszcze k***a straszy alimentami. Kamera uchwyciła tylko, to czego ucho nie słyszało ani nos nie wywęszył. Nie byłbym taki szybki w osądzie, że facet bije bo lubi.
A teraz postawmy się na miejscu kolesia. Mamy szczęśliwe życie skaczemy z rangi na rangę w zawodzie, pensyjka coraz lepsza, żona pierwsza klasa, kilkuletnie dziecko jako owoc wspaniałego pożycia, kredyt na życie(dom, mieszkanie, samochód)
Aż pewnego słonecznego dnia, na środku pięknego, chińskiego miasteczka dowiadujemy się, że dzieciak nie jest nasz, żona nas od 10 lat zdradza z bratem albo ch*j wie kim i jeszcze k***a straszy alimentami. Kamera uchwyciła tylko, to czego ucho nie słyszało ani nos nie wywęszył. Nie byłbym taki szybki w osądzie, że facet bije bo lubi.