Na tylu operatorow tych kamer ten "film" z dwoch kamerek GoPro taki nudnawy. Jesi by to polaczyc z ujeciami innych kamer, moze co by wyszlo.

Polecam majówkę w Bornym Sulinowie "operacja Borneo". Brałem udział w tej imprezie w 2009, '10, '11 roku. Nie wiem jak teraz to wygląda, pewnie też jest fajnie. W drodze do bornego (200km) zaczynaliśmy pić piwko a na miejscu rozkładało się namioty "na oko" i integrowało z resztą ludzi. Grile, piwko, bimber ktoś tam miał. Na drugi dzień akcja od rana do wieczora z przerwami na pasze. Wieczorem w baniak i tak aż przez 3 dni. Człowiek jak wracał do domu to był tak wyluzowany i zadowolony, że do następnego zlotu się opowiadało kolegom z ekipy na niedzielnych j***nkach jak było zajebiście. Obecnie mam już trzyletnią przerwę ale planuję wrócić do gry
PS. Ruda, jeżeli to czytasz to wiedz, że to ja porwałem Ci syna i żądałem okupu w postaci skrzynki piwa i fajek. Sory ale poniosła nas ułańska fantazja

Ale po co tak "hura" krzyczeć? Niepotrzebnie powietrze marnujesz. Ja jak strzelam to ograniczam gadanie do poleceń

Tu jest prawdziwa walka :

Imprezka była cacy, nawet mnie widać kilka razy na nagraniu. Robiłem jako fotograf dla swojej grupy Leci piwko! Sekcja 9 pozdrawia

Całkiem spoko spojrzeć na rozgrywkę z perspektywy gracza.
Poniżej wrzucam trailer oficjalnego filmu z imprezy.

Nie wiem czy istnieją takie, ale według mnie muszą zrobić jakieś źródła dźwięku normalne w tych replikach bo to jest kpina... Wszyscy wyposażeni, przygotowani a jak zaczyna się strzelanina to magia pryska bo jedyny dźwięk jaki słychać to jakieś puste "pyr pyr pyr" trochę jak rozj***ny rozrusznik tylko, że znacznie ciszej.

jeździcie po nich a kiedy oni w weekend biegają po lasach to wy moczycie się w łóżkach przed kompami 90 % z nich zna miejsca w Waszej okolicy o których Wy nie macie pojęcia i jak trzeba by było oni pierwsi staną do walki za ten poj***ny kraj i za takich jak wy heyterów,to oni wiedzą jak wyczyścić kałacha,skąd wziąść wod ei gdzie się w lesie schować i to oni przeżyją wojne,katzstrofę czy najazd ciapaków nie wy. Pozatym mają przynajmiej jakieś hobby i sa na świerzym powietrzu a WY? Jesteście tylko zakompleksionymi pędrakami na których nie warto marnować tlenu. Nawet Wojsko postanowiło wreszcie spożytkowac tych ludzi i na ich postawie budowac obronę terytorialną.

j***ć ASGejów.
Mówi to rekonstruktor.
Następny poziom ewolucji.

@dominator76 tak tak, stana do walki. Beda taktycznie porownywac swoje kamizelki MOLLE oraz krecic filmiki z atakujacymi zolnierzami. Przegladajac temat czekam tylko na "patriotyczny argument" i sie nie zawiodlem.

Tak, wstaje czasami od kompa. Jestem na strzelnicy przynajmniej raz na dwa tygodnie.

j***ć ASGejów.
Mówi to rekonstruktor.
Następny poziom ewolucji.

Mam paru znajomych rekonstruktorów. Chłopy od 20 - do 50 lat.
Rozmawiałem z nimi na temat ASG, porównywania go z rekonstrukcją itp. i ci, którzy byli kiedyś na ASG bardzo je sobie chwalili, bo jak to określili można poćwiczyć taktykę i dynamiczne strzelanie.
To trochę tak, jakbyś wywyższał robienie bitwy na pokaz (tak żeby sobie przez przypadek krzywdy nie zrobić, więc ze względnym spokojem) nad fechtunek w ciuchach ochronnych, bo to pierwsze ładniej wygląda.

@dominator76 tak tak, stana do walki. Beda taktycznie porownywac swoje kamizelki MOLLE oraz krecic filmiki z atakujacymi zolnierzami. Przegladajac temat czekam tylko na "patriotyczny argument" i sie nie zawiodlem.

Tak, wstaje czasami od kompa. Jestem na strzelnicy przynajmniej raz na dwa tygodnie.

Strzelam się i owszem - zawsze znajdzie się kilku porównujących MOLLE.
Ale są też rekonstruktorzy (jak ja ) których cieszy każdy kolejny zakupiony element (to coś innego niż porównywanie kamizelek - hobby trochę jak zbieranie znaczków ). Dla nas jest nie tylko ASG, ale również strzelnica, przemarsze, biegi, rekonstrukcje, szkolenia itp.

Można znaleźć sporo żołnierzy zawodowych, uczniów szkół wojskowych, policjantów i tak dalej.
Jest też trochę harcerzy, a tak się składa, że to chyba jedyna patriotycznie usposobiona młodzież w Polsce.
Czy twoim zdaniem prędzej staną do walki ludzie, którzy nigdy nie widzieli na oczy czegoś co przypomina broń?

Nie wiem czy istnieją takie, ale według mnie muszą zrobić jakieś źródła dźwięku normalne w tych replikach bo to jest kpina... Wszyscy wyposażeni, przygotowani a jak zaczyna się strzelanina to magia pryska bo jedyny dźwięk jaki słychać to jakieś puste "pyr pyr pyr" trochę jak rozj***ny rozrusznik tylko, że znacznie ciszej.

Nie rozrusznik a sam bendix zj***ny tak pyrka.
Zapomniałeś o magazynkach po 500 kulek, o podrzucie (bo odrzut to tam w lepszych jest symulowany, ch*jowo ale jest). Kulki nie znaczą, więc zawsze można udawać, że się nie dostało.

Mimo to zabawa fajna, tylko śmieszą mnie typy w ciuchach i oporządzeniu za tysiące nie mający pojęcia o taktyce. Bitwa o Ardeny a ci drą mordy: hurrraaaa. No ja pie**olę.

Plusy ASG:
- dobra zabawa;
- aktywność fizyczna;
- poznawanie elementów taktyki;

Minusy ASG:
- cena;
- cena;
- wyrabiane złych nawyków taktycznych;
- wyrabianie w sobie myślenia o własnej nieśmiertelności;
- cena;
- wytwarzanie nowych rodzajów taktyk, które na prawdziwej wojnie doprowadzą ASGowców do szybkiej śmierci;


Jeśli zamierzacie kiedyś bronić kraju, to nie chodźcie do klubów ASG tylko zapisujcie się do klubów strzeleckich i jednostek strzeleckich. Część z nich oferuje dostęp do broni palnej, a w kilku z nich siedzą byli żołnierze jednostek specjalnych. Jak ktoś potrzebuje info i jest z Podlasia to PW.

Ciche pyrkanie ASG to zaleta. Myślisz, że po co wymyśla się coraz nowszą amunicję, lufy, tłumiki itp.? Karabin utopijny to broń bez dźwięku, rozbłysku i odrzutu.

To niech się strzelają kuszami czy łukami. Broń praktycznie bezgłośna. Ja bym z procy napie**alał. Albo rzucał kamieniami.

Tak jak wcześniej powiedziałem, zabawa fajna. Ale z wojskiem to nie ma nic wspólnego prócz ciuchów i replik.