A ja wam powiem młodzieży co nieco. Dziś to już tylko chlubne wyjątki jak ten działają w kierunku rozwoju sportów alkoholowych. Niegdyś każden jeden po melinach musiał biegać za flaszką bo tylu monopoli nie było. A teraz? Rozleniwiło się towarzystwo. Każdy prostym krokiem wraca zakupiony. Nikogo nie zarzyga, nikomu nieznajomemu nie powie że "za to go szanuje". To już nie to samo.
kto wymyśla takie popie**olone konkursy? mogli mu dać wodę, mleko, siki, k***a byle co ale nie browar, w Krakowie na juwenalia jest podobny konkurs tylko ze zrzyganie się jest równoznaczne z dyskwalifikacją i to ma k***a sens.