18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Biała rasa ginie w oczach, dni rasy policzone…

bialyidumny • 2014-01-05, 17:19
przeglądając artykuł o tym dlaczego gender jest dobre, spontanicznie mnie naszło żeby wygooglować "zagłada rasy białej" , wyskoczył mi mega ciekawy artykuł pt. "Biała rasa ginie w oczach, dni rasy policzone…" sam artykuł sprzed teraz już 4 lat, ale powinniście się z nim zapoznać.
artykuł z kontrowersje[dot]net


Kod:
A na Onecie napisali, że zginie biały człowiek europejski. Rychło wczas. Jeśli maiłbym stawiać na to kto pierwszy odpadnie w żmudnym procesie ewolucji, w ciemno obstawiam białą rasę europejską, najsłabsze ogniwko. Nie ma najmniejszych optymistycznych przesłanek, aby rasa niedawnych panów, nie skończyła marnie, pierwej jako prześladowana mniejszość, w ostateczności jak mamuty. Gatunek, czy to ludzki, czy zwierzęcy, czy nawet roślinny, który nastawiony jest na progresję, posiada jedną podstawową cechę determinującą działania gatunku. Cecha nazywa się egoizm, bez żadnych dodatków.

Nie istnieje w przyrodzie coś takiego jak altruizm, albo pożerasz, albo zostaniesz pożarty i to wie każdy żuczek, niestety nie biały człowiek. Biały człowiek znudzony swoimi niewątpliwymi i niepodważalnymi osiągnięciami, doszedł do groteskowych i absurdalnych wniosków, mianowicie jako gatunek wybitny postanowił pomagać gatunkom słabszym. Proces ewolucji widząc takie karygodne zachowania ma tylko jedną informację dla frajerskiego białego człowieka. Giń! Przyroda nie jest od tego, żeby było sprawiedliwie, przyroda jest od tego, żeby było coraz lepiej. Niestety biała rasa panów w niemałej liczbie postradała zmysły i zaczęła poprawiać przyrodę. To czym żyje współczesna kultura europejska jest całkowitym zaprzeczeniem tego, na czym kultura europejska została zbudowana. Potęga Europy powstała na wyzysku, podbijaniu, wyniszczaniu i w najlepszym razie zniewalaniu ras i kultur poślednich. Prostymi regułami zbudowano wielkość Europy, europejską religią, europejskim wywyższaniem rasy panów, czy jak kto woli gatunku panów, europejską bezwzględnością dla wszystkiego co pogańskie, czarne, żółte, czy czerwone, które robiło za niewolników.

Dziś za przywołanie tych oczywistych korzeni europejskiej potęgi i cywilizacji można dostać wyrok. Od kogo? No tu jest właśnie cały absurd i groteska, ponieważ wyrok można dostać od własnego gatunku. Cywilizacja europejska sama na siebie nakłada sankcje, za stawianie cywilizacji w punkcie centralnym, co jest, o bogowie, rzeczą nie tylko naturalną, ale wręcz odruchową. Cywilizacja europejska jest pierwszą i ostatnią cywilizacją, która mówi, że czarny, muzułmanin, żółty, Arab i Eskimos znaczą tyle samo co biała rasa panów. Próżno w przyrodzie szukać podobnych dziwactw, a gdyby nawet znaleźć to na pewno nie znajdzie się czegoś co już jest całkowitą transcendencją śmieszności i zatracenia instynktu samozachowawczego. Tym czymś jest przyznanie specjalnych praw obcym, jakich nawet swoi nie mają. Tak się na przykład dzieje we Francji, gdzie wielodzietne rodziny muzułmańskie otrzymują od państwa francuskiego lepsze uposażenie niż rdzenni Francuzi. Rasa białych panów wymyśliła sobie, że jest na tym etapie rozwoju, który zwalnia rasę od obowiązków biologicznych i ewolucyjnych.

Żadna inna rasa nie uznała prokreacji za obciach w takim stopniu jak uznała europejska rasa biała. Biały człowiek uważa, że proces rozmnażania świadczy o zacofaniu, natomiast wszelkie formy uniemożliwiające pomnażanie populacji za postęp. Czyż to nie jest przezabawna głupota granicząca z samobójstwem? Jeśli nie jest, to gdzie odnaleźć podobne zachowania gatunków w przebogatej przyrodzie. Biała rasa panów pozbywa się wszystkiego co stanowiło o wielkości rasy, religii chrześcijańskiej, najpotężniejszej z potężnych, szlachectwa jako wzorca doskonałości, jasnego podziału w ramach populacji, na liderów i masy, norm obyczajowych stanowiących o ciągłości i rozwoju gatunku. Biała rasa europejska wyśmiewa własną religię i nie ma odwagi uczynić tego samego z religiami konkurencyjnymi. Wszyscy w ramach gatunku stają się równi, a ci co odstają dostają dodatkowe prawa jako mniejszość, często te mniejszości z definicji obniżają wartość populacji lub uniemożliwiają przetrwanie. Mniejszości seksualne profanujące małżeństwo jako najstarsze i najsilniejsze spoiwo cywilizacji. Wszelkiego typu mniejszości religijne i kulturowe, domagające się legalizacji narkotyków, poligamii, aborcji na kaprys, to są dywersanci w ramach kultury białego człowieka, wszystkie te działania prowadzą do osłabienia gatunku.

Mając do dyspozycji takie fakty, nie można dojść do innych wniosków niż Centrum Adama Smitha, nie żaden tam neonazistowski czy endecki brulion, które wieszczy zagładę kultury białego europejskiego człowieka. Wszystkie tak zwane wartości i idee współczesnej Europy, które można określić jedną słowem – infantylność, nieuchronnie prowadzą do degradacji. Nie było, nie ma i nigdy nie będzie kultury, gatunku, czy cywilizacji, która zachowa swoją wielkość jeśli zatraci instynkt samozachowawczy i odejdzie od prostych, ale niezbędnych podstaw rozwoju. Fundamentem rozwoju gatunku jest prokreacja i ewolucja, natomiast całe to dziecinne gadanie, czy dwóch facetów może mieć dzieci na papierze, czy narkotyki uwsteczniające organizm służą wolności, czy religia, która jest najdoskonalszym gliną i regulatorem relacji społecznych, jest zabobonem, czy obcy lub odstający od gatunku mają mieć lepiej od najlepszych, to jest gadanie niedorozwiniętego i jednocześnie mowa pogrzebowa ginącego gatunku. Na świecie rozwijają się i dominują trzy gatunki, wszystkie są dokładnym przeciwieństwem współczesnej infantylnej Europy i niemal wiernymi kopiami Europy niegdysiejszej.

Chińczycy, muzułmanie i Żydzi. Trzy najlepiej zorganizowane i przystosowane gatunki, oparte na dorobku starej Europy. Muzułmanie i Żydzi to bliźniacy, religią, tradycją i wywyższaniem własnej cywilizacji stoją. Dążą do narzucenia swoich norm i histerycznie reagują na jakąkolwiek zewnętrzną ingerencję. Żyć będą długo i w chwale, do nich należy ta planeta i za kilkadziesiąt lat nie tylko we Francji muzułmanie będą większością, ale będą większością globalną, z dostępem do władzy i niebezpiecznej broni. Ten sam los czekałbym Chińczyków, ale z tym gatunkiem jest pewien problem. Ten gatunek eksperymentuje odrzucając religię jako spoiwo gatunku. Efektem tych nierozważnych eksperymentów jest choćby totalne uwstecznienie gatunku w czasach komunizmu. Chińczycy zamiast religii mają zamordyzm, wiernopoddaństwo, nie zadają zbędnych pytań, wszystkie odpowiedzi zna władza. Nie jest to zły patent na wieczność i dominację, ale jest zawodny. Dyktatora da się zweryfikować, nawet jeśli nie powiedzieć, to pomyśleć o dyktatorze to na co zasługuje, z Bogiem w ten sposób się nie rozmawia. Między tymi trzema gatunkami rozegra się bitwa na udeptanej ziemi ewolucji. Liczebna przewaga po stronie Chińczyków i Muzułmanów, nie przesadzałbym jednak o zwycięstwie tych dwóch faworytów.

Niezwykle interesujący jest gatunek trzeci, który w ewolucji jest co najmniej epokę dalej od wszystkich innych gatunków. Gatunek trzeci zachował wszelkie cechy potężnego starego dobrego gatunku europejskiego z czasów chwały, a do tego dołożył kosmiczną technologię, nieznaną ziemskim gatunkom. Technologię wytwarzania i propagowania pozorów, technologię drugiego dana, technologię szczytnych idei przykrywających precyzyjne działania na rzecz rozwoju gatunku, kosztem gatunków odmiennych. Przyroda i Bóg kocha takie postawy, takie odruchy głęboko instynktowne. Kiedyś, a być może jeszcze za naszego życia to nastąpi, gdy się okaże, że biała rasa już nie ma żadnego wpływu na losy planety i tym samym trzeci gatunek zostanie sam, rozegra się cicha III Wojna Światowa, tak cicha, że przegrani wojny nie zauważą. Chińczycy i muzułmanie zajęci starymi metodami walki i złudzeniami typu broń atomowa, będą jak zwykle połykać witaminę C, albo sok bez konserwantów, tudzież oglądać ulubiony kanał TV. Wtedy gatunek wyprzedzający w ewolucji inne gatunki odpali jednego mikroba, albo falę nieznaną telewidzom i padną jak muchy wszelkie gatunki poślednie.

Brzmi to jak sen wariata, ale to zmartwienie gatunków ginących, gatunek trzeci się nie wstydzi takich projektów i nie ma innej drogi, w otwartej walce zbierze baty nawet od białej ginącej rasy, musi stanąć na najwyższym szczeblu drabiny ewolucyjnej, aby przetrwać. I tylko jedno mnie w tym wszystkim jakoś śmieszy, kiedy zginą muzułmańscy i chińscy wrogowie najbardziej rozwiniętego gatunku, będą ginąć ze świadomością kto i bez świadomości co ich zabiło. Kiedy będzie konać rasa biała, będzie ginąć święcie przekonana, że giną jako gatunek najinteligentniejszy i dlatego nieprzystosowany. A w godzinie zagłady będą białasy wołać na pomoc najbardziej rozwinięty gatunek trzeci i wyżynać przedstawicieli własnego gatunku, którzy wskażą tę elitarną gatunkowo grupkę jako śmiertelnych wrogów. Tak widzę przyszłość białej rasy i nie ma co panikować, rzecz jest nieuchronna, trzeba się z tym pogodzić nie czyniąc sobie wyrzutów sumienia. Ze swoimi infantylnymi, groteskowymi eutanazjami, gejami, aborcjami, wspólnotą europejską, nie jesteśmy w stanie przeciwstawić się, ani muzułmańskiej żelaznej konsekwencji, ani chińskiej dyscyplinie, ani tym bardziej żydowskiej genetyce, która wyprzedza nas o cała drabinę ewolucji. Teoretycznie w ramach gatunku można by próbować wracać do korzeni, ale przecież za takie jedyne i rozpaczliwe wskazanie drogi ewakuacji, własny gatunek zagryzie co bardziej rozgarniętych przedstawicieli gatunku. Za daleko wszystko poszło, za bardzo modne są single, za bardzo śmieszne zdrowaśki, zbyt łatwo się żyje na prochach i zawsze się można pozbyć starych humanitarną maszyną i niczego już się od starych nie dowiemy, jak kiedyś było potężnie i dlaczego. Przepijemy naszej babci domek cały.


Taki bonusik co był w komentarzach:
Kod:
Już niedługo zamiast coraz bardziej nienawistnego, godzącego w nasze wolności "Módlmy się", usłyszymy "As-salat dżami' atan".

Catacombe

2014-01-05, 22:00
bialyidumny, jestem jakiś ślepy i poj***ny, ale w tych statystykach każda liczba rośnie i nikt nie "zdycha"

Ja pie**ole, i jeszcze ten nick biały i dumny. White Power było już zajęte?

Tassadar

2014-01-05, 22:30
A w sklepie będzie massalam ualejkum

WonsatyDrwal

2014-01-05, 22:38
Trzeba poczekać na odpowiedź eksperta BongMan'a . On nasz wszystko wyjaśni

ellsworth

2014-01-05, 22:40
"Błędne założenia prowadzą do błędnych wniosków". Nie ma innej możliwości. Innym gatunkiem człowieka to mógłby być Neandertalczyk, czy Homo erectus, a nie inny kolor skóry, więc cały jego poroniony wywód o kant dupy można rozbić. Wszyscy żyjący obecnie ludzie są jednym i tym samym gatunkiem. Z takimi wywodami niech się cofnie o 100 tys lat. Wtedy będą miały jakąkolwiek podstawę bytu.

Kemys

2014-01-05, 23:02
@up
Dość nie fortunnie (albo świadomie) autor użył określenia "gatunek" ale jeżeli zmienisz je na "kultura" albo "cywilizacja" całość staje się bardziej logiczna.

abcdefgz

2014-01-05, 23:31
Religia "gliną i regulatorem" hahaha To są zabobony które blokują normalność, spoiwem jest to tylko dla ograniczonych mas... normalność, pięlegnowanie prawdy, równośc szans, logiczne prawo i zasady, wolność, poszanowanie własności, szacunek i wsparcie dla indywidualności kazdej jednostki - to są k***a spoiwa obiektywnie pięknej rzeczywistości, a nie jakaś mitologia. Lewactwu, postępactwu arabusom i innej głupocie powinny się przeciwstawić masy świadomych, silnych ludzi, którzy będą rozumieć spaczenie tych zjawisk, a nie wierzące w mitologie masy kretynów

Kemys

2014-01-06, 00:25
@up
Geniuszu! To co wymieniasz to głowne przykazania kk! Zabobon... Pretensje możesz mieć tylko do siebie że Twoja świadomość religijna pozostała na poziomie na którym pozostawili ją Twoi rodzice: "nie bij kolegi Kezcuz bo bozia patrzy z nieba".

Wilk0r

2014-01-06, 01:27
Tyle prawdy w jednym artykule. Tak uważam wszystkich postępowców za idiotów bo to co uważają za krok do przodu jest tak na prawdę dwoma krokami w tył...
Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile jest zawartej mądrości w Biblii której nie potraficie ogarnąć swoim umysłem albo nawet nie chcecie bo po co przecież TVN wie lepiej... Mam nadzieję że zdychając przejrzycie na oczy. Najbardziej boli mnie to że "młodzi" myślą że wiedzą lepiej od starszych co jest strasznym błędem... Dobra kończę wylewanie swoich przemyśleń i obserwacji bo co do niektórych to po prostu nie dotrze.

ellsworth, nie wiem czy wiesz ale różnica w wydajności mózgu "murzyna" i "żółtka" wynosi jakieś 30% o ile dobrze pamiętam a między białymi i żółtymi 10% oczywiście że żółci mają więcej... Teraz dzieci zamiast mózgu mają wodę a niedługo też zasady "Gender"

Riva

2014-01-06, 08:11
Co najwyżej upada biała rasa europejska,ale z zachodu europy,a nie ze środka czy wschodu,bo ta trzyma się całkiem dobrze sama u siebie bez tego kolorowego ciapactwa,chociaż u nas trochę za mało rodzi się dzieci,ale myślę że jakoś przetrwamy-jak to już nie raz polacy robili- i będzie dobrze

abcdefgz

2014-01-06, 10:39
Kemys, toś dowalił...żeby to było takie proste. Nie rozwijając się już bardziej, to dla twojej informacji, te rzeczy które podałem, one poprostu są, nie wynikają z książek fantasy (Biblia)

[EDIT] Albo i się rozwinę, co mi tam. A raczej skopiuje mój niedawny koment na YT lekko go parafrazując, z podobnej dyskusji:

...wiem co to murzyni i araby (to chyba nie tajemnica). Poprostu uważam że wiara chrześcijańska (jak i każda inna) nie ma żadnych podstaw, a dobre wartości moralne które ze sobą niesie mogą spokojnie istnieć bez niej wśród wyedukowanych ludzi tworzących prawdziwy "postęp". Nie można tkwić w kłamstwie, tylko dlatego że jest połowicznie pożyteczne. Nie chce naprawdę nikogo obrażać, ale religia hamuje normalność. Talmud to megalomańskie zło, Islam to paskudna zaraza nienawiści (te dwie trzeba tępić jesli panoszą się tam gdzie ich nie chcą), a Chrześcijanstwo to najłagodniejsza wersja która w dłuższej perspektywie hamuje otwartość umysłu i indywidualizm. Niech temu całemu lewactwu, marksizmowi kulturalnemu itd. przeciwstawią się świadomi ludzie, rozumiejący spaczenie tych zjawisk i niezgadzający się na nie, a nie armia wierzących w mitologie owieczek. To tylko moje zdanie, narazie powiedzmy że jestem po stronie "wiary", ale na dłuższą mete to naprawdę, porzućmy te krępujące myślenie opowiastki...

...nie zamierzam jakoś mocno walczyć z wiarą, gdyż nie ma to w tym momencie większego sensu. Lecz nie zapominajmy - Biblia w dalszym ciągu, w sferze wiarygodności, nie różni się niczym poza faktem posiadania wiernych od chociażby Mitologii Greckiej...i przecież każdy wie że tak jest. Czy to nie daje do myślenia? Dziwią mnie takie wybitne osoby jak np. pan Stanisław Michalkiewicz, który mimo niewiarygodnej wiedzy, intelektu jest tzw. katolem. Nie wierzę w to, że postawa tego człowieka wynika z wiary...myśle że ona wynika z tego, że w głębi duszy tacy ludzie jak on wiedzą o wielu nieścisłościach, zakłamianiach, czasem głupotach związanych z wiarą i kościołem, ale z drugiej strony zdają sobie sprawę że większość ludzi jest po prostu głupia, i łatwiej wpoić im elementarne podstawy normalnego funkcjonowanią poprzez bajeczki i tradycje niż samodzielną, głęboką refleksję nad życiem. I jest to moim zdaniem niezdrowy konformizm....lepsze oczywiście to, niż ta cała "postępowość", ale mimo wszystko ja jestem idealistą i nie pochwalam bezkrytycznego poddawania się kulturze chrześcijańskiej. Jesteśmy w stanie być lepsi niż to. 

...no i sory, ale zakład Pascala to poprostu nielogiczna głupota moim zdaniem i nie mam zamiaru tego komentować. Wiara w celu osiągnięcia korzyści (zbawienia),nie patrząc w ogóle na to jaka rzeczywistość nas otacza ? Nie patrząc na czynniki takie jak urodzenie geograficzne, konteksty społeczne, sposób w jaki takie "religie" mają się do dążeń sprytnych jednostek o wątpliwej moralności etc....poprostu głupota.
Jeśli chodzi o rzeczy niewyjaśnione, to oczywiście że takie są...i pozostają niewyjaśnione, dlatego ja np. WIERZĘ w istnienie jakiegoś nadnaturalnego absolutu, który w sposób być może niewytłumaczalny naszym aparatem pojęciowym działa jakoś w tej czy innej rzeczywistości i nadaje istnieniu sens, którego nie jesteśmy w stanie zrozumieć w tym życiu. Ale nie jestem tego pewny, bo nie mam prawa takim być. To są moje domysły powstałe w wyniku własnych spostrzeżeń, lektury filozoficznej itd. Najwidoczniej z jakiejś przyczyny, doświadczamy rzeczywistości w taki a nie inny sposób, i powinniśmy czerpać z niej wiedzę, a nie z teistycznych ksiąg, bo kiedyś nas to mocno ograniczy. Nie ma najmniejeszego sensu nie zauwazać, że religie powstały w jednym celu - manipulacji mas. Prawda jest wartością ktorą zawsze powinno się bronić, a religia stoi z nią w sprzeczności.
Piszesz że ludzie potrzebują religii. Ja nie potrzebuję religii, mam jedynie świadomość że jakiś absolut może istnieć i tyle. Nie determinuje to mojego życia; w swoich działaniach i przekonaniach bazuje na tych narzędziach które natura mi dała: zmysły, rozum, logika, abstrakcyjne myślenie, intuicja.
Biblia, Koran czy Wedy to jedynie nieudolne próby przypisania jakimś wydarzeniom rangi boskiej, niepodparte niczym, a nawet powodujące wojny, chore ograniczenia, hamujące rozwój obiektywnie słusznej nauki (jak np. tępiony przez kościół rozwój astronomii w renesansie)
Generalnie nie są to systemy wpasowywujące się za dobrze w nature ludzką ( to tak apropos zastrzeżeń do katolicyzmu o które pytasz - to jest naprawdę zbyyyyyt łatwy cel; jedynie Chrześcijanie fundamentalni są konsekwentni w przestrzeganiu swojej wiary, reszta odłamów to najczystsza głupota i mafia). Wszystko to jest wymyślone i przekształcone tak, żeby ludzie mogli spać spokojniej kiedy się nimi manipuluje.

bialyidumny

2014-01-06, 11:24
@Kezcuz
Chyba cie dupa poniosła za daleko, skopiowałeś coś o niewiadomo czym, nie nadającego się do dyskusji.
Temat twojego sporu był taki:
Kezcuz napisał/a:

Religia "gliną i regulatorem" hahaha To są zabobony które blokują normalność, spoiwem jest to tylko dla ograniczonych mas... normalność, pięlegnowanie prawdy, równośc szans, logiczne prawo i zasady, wolność, poszanowanie własności, szacunek i wsparcie dla indywidualności kazdej jednostki - to są k***a spoiwa obiektywnie pięknej rzeczywistości, a nie jakaś mitologia.


I coś ci wytłumacze
1. Te argumenty które właśnie wymieniłeś, autor mojego tekstu wymienił jako słabość i upadek europy,
to co ty wymieniasz, jest po prostu k****a naiwne, śmieszne , gówno warte filozofowanie nie mające żadnej wartości, przeczytaj tekst tematowy jeszcze raz i nie wpie**alaj się z jakimś pie**oleniem o swoich "absolutach w które wierzysz" bo nas to gówno obchodzi

2. Religia to nie spoiwo, glina i regulator? Co to jest spoiwo - coś co spaja, a czym może być spoiwo? spoiwo może być osobom. Tak samo jak matka która ci mówi "no chodź porozmawiaj z ojcem, no daj spokój dogadacie się" spaja twoją rodzinę(a przynajmniej powinna), tak samo bóg spaja ludzi, jest bóg który jest nad nich i jest jeden, oni są mu sługami, ale jak są sługami? Razem, są wszyscy razem sługami, i już się rodzi poczucie przynależności do grupy społecznej, które jest jedną z NAJBARDZIEJ potrzebnych ludziom rzeczy.

To co ty pie**olisz to zwykły objaw słabości dzieciaka, który właśnie skończył pisać wiersze, a później się potnie "bo jest taki k***a wrażliwy". Jesteś chwastem który trzeba wyrwać dla dobra wszystkich

abcdefgz

2014-01-06, 12:12
Oczywiście że nadaje się to do dyskusji, bo jeśli społeczeństwo ma podporządkować się wierze chrześcijańskiej, to muszą być tego teologiczne podstawy(cto chyba oczywiste jest), a takie są poprostu mierne.

"tak samo bóg spaja ludzi, jest bóg który jest nad nich i jest jeden, oni są mu sługami, ale jak są sługami? Razem, są wszyscy razem sługami, i już się rodzi poczucie przynależności do grupy społecznej, które jest jedną z NAJBARDZIEJ potrzebnych ludziom rzeczy."
Może dla ciebie, nie dla mnie. Fajnie by było jakbyś się odniósł do czegokolwiek co napisałem, bo nie mogę wychwycić nic takiego, jedynie klasyczne już dla katoli argumentum ad hominem. Gówno mnie obchodzi co wymienił autor, mam własny rozum.

Wilk0r

2014-01-06, 12:49
Kezcuz, chodzi właśnie o to że nie masz swojego rozumu, rzucając słowem "katol" i nazywając tak każdego kto chce przekazać jakieś wartości mające oparcie w religi tylko to potwierdzasz że w swojej głowie masz urojenia i chore wyobrażenia. To co napisałeś-
"Religia "gliną i regulatorem" hahaha To są zabobony które blokują normalność, spoiwem jest to tylko dla ograniczonych mas... normalność, pięlegnowanie prawdy, równośc szans, logiczne prawo i zasady, wolność, poszanowanie własności, szacunek i wsparcie dla indywidualności kazdej jednostki - to są k***a spoiwa obiektywnie pięknej rzeczywistości, a nie jakaś mitologia. Lewactwu, postępactwu arabusom i innej głupocie powinny się przeciwstawić masy świadomych, silnych ludzi, którzy będą rozumieć spaczenie tych zjawisk, a nie wierzące w mitologie masy kretynów "
To tak ja byś chciał wybudować dom bez cementu...

Kemys

2014-01-06, 12:57
@Kezcuz
Nie mam teraz czasu na przeczytanie Twojej wiadomości i pewnie zrobie to dopiero wieczorem. Nie bede też dyskutował o wierze a jedynie o funkcji kościoła w naszym społeczeństwie. Więc kto według Ciebie nauczałby fundamentalnych wartości moralnych gdyby nie było kościoła? Państwo? Jeżeli taka jest Twoja odpowiedź a na to wychodzi to nie masz wyobraźni. Gdyby to państwo uczyło etyki (w naszum przypadku pewnie pod rządami ministra kultury) to wyglądało by to jak obowiązkowa propaganda i nudny wykłąd człowieka który jedyne co ma na celu to comiesięczna pensja w panstwowej placówce. Jeżeli uwarzasz inaczej jestem bardzo Ciekaw Twojej odpowiedzi.