Jak wiadomo w naszym kraju pracy jak na lekarstwo, więc zacząłem dorywczo pracować z tatą, wiadome w wykończeniach zawsze dużo roboty a ktoś kto pomoże zawsze mile widziany. Dziś miałem pierwszą wypłatę a tata wie, że zbieram na nowe auto, brakowało mi dosłownie 2 stówek więc wywiązał się taki oto dialog:
- Byś dorzucił te 2 stówki akurat brak do auta...
Chwycił mnie za ramię, spojrzał głęboko w oczy i powiedział:
- Kochajmy się jak bracia, liczmy się jak żydzi...
Świetna robota tato, szkoda, że k***a muszę z Tobą pracować dalej by w końcu kupić to auto...
pie**olenie, roboty w Polsce jest od ch*ja to raz
a dwa ojciec sk***iel zawsze serce ma na pewno coś Ci rzucił trzeba było z 4pakiem wjechać!
a trzy kolejne przyklaskiwanie liczeniu się po żydowsku...
ch*je j***ne a ja każdemu z Was jakbyście byli komunikatywni i mieli mózgi postawiłbym szotów kilka przy barze i polemizowałbym chętnie o liczeniu się
pieniądz i czas to wartości nie do zatrzymania jak i do skrupulatnego policzenia
elo jude
Dh...........ar
2013-11-17, 04:17
No pewnie że w Polsce jest pracy od ch*ja, za 1200zł owszem, tylko czy każdy ma ochotę j***ć za tyle, skoro drugie tyle podpie**ala państwo ? Więcej idzie bez problemu wyciągnąć z bukmacherski, nie wysilając się wcale, ale co kto woli.
Dlatego ja kupiłem motocykl. Maszyna 5,5 tysiąca mnie kosztowała, a OC+NNW 360zł. Za to jak patrzyłem na Ibizę za 3000 to 3500zł najtaniej mi OC wychodziło
Zbierał kasę kawałek czasu więc jeszcze tydzień nie zaczeka? A Ojciec dobrze robi, jak zarobisz to będziesz miał, wszystko jak się należy, i nie ma powodów do kłótni.