W trakcie uroczystości beatyfikacyjnych przed Katedrą dwóch mężczyzn rozłożyło transparent z podobizną Jana Pawła II i napisem "to nie jest mój ojciec". Mężczyźni - podający się za artystów - zostali spisani przez policjantów. W manifestacji próbowali przeszkodzić im wierni, którzy zasłaniali transparent parasolkami. Interweniowali także księża.
Pół godziny po rozpoczęciu mszy niedaleko wiernych, dwóch mężczyzn rozłożyło umocowany na kijach transparent z podobizną papieża Polaka i napisem "to nie jest mój ojciec". Po kilku minutach podeszli do nich zabezpieczający uroczystości policjanci i strażnicy miejscy. Mężczyźni zostali spisani, ale manifestacji im nie uniemożliwiono. Mniej więcej w tym samym czasie do manifestujących podeszli także księża, którzy próbowali namówić ich do uszanowania obchodów. Nic to jednak nie dało, gdyż - jak tłumaczyli mężczyźni - mieli konstytucyjne prawo, by tam być. - Jesteśmy artystami, a to jest akcja artystyczna. Akcja, która ma pokazać, że nie wszyscy myślą tak samo. Moim ojcem nie jest papież - tłumaczył jeden z nich.
W pewnym momencie do mężczyzn podszedł ksiądz wraz z nastolatkiem ubranym w dresy. Chłopak dwukrotnie odepchnął jednego z manifestujących. - Wypad stąd, bo zaraz wylądujesz na ziemi - groził mu. Ani stojący obok ksiądz, ani oddaleni o kilkanaście metrów dalej policjanci, ani nawet obecny przy całym zdarzeniu minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski nie zareagowali.
Wk***iające jest to, że jeżeli ktoś coś robi to inni, których to nie dotyczy się wpie**alają.
Nie słyszałem nigdzie, aby ktoś mówił że ci panowie są dziećmi papieża, więc o jaki ch*j się wpie**alają x2.
Nie podoba się - to po jaki ch*j się wpie**ala x3.
Niech idzie do domu i wpie**ala się żonie do garów. Bądź swojemu partnerowi. Wedle uznania.
Nie interesuje mnie jego zdanie tak jak jego oraz wielu tutaj zgromadzonych nie interesuje moje, jednak nie stoję za biurkiem każdego z użytkowników z transparentem mówiącym: "Na ch*j się wpie**alasz"
Bo na ch*j miałbym się wpie**alać.
Tu raczej chodzi o to, że nawet jeżeli ktoś ma wyj***ne na te uroczystości, to i tak jest przez większość zmuszany do uczestniczenia w tym show. Włączam wczoraj komputer, wchodzę na wp i monit o papieżu. Włączam tv, program pośpiewajmy dla papieża, matka ogląda jakieś ch*j wie co na jedynce, znów ulubione pieśni papieża. Jak się tutaj nie wpie**alać?
(kościół powinien się dostosować do realiów, a nie świat do kościoła)
Czy ciebie denerwuje jak ktoś nie wyznaje JP2 za super człowieka? Który dokonał "wielu niesamowitych" rzeczy?
Powiem ci jedno w każdym bądź razie - odwal się, bo to nie twoja sprawa, poza tym skoro religia ci nakazuje szanować innych to dlaczego tego nie robisz?
Zastanawiał się ktoś jak bylibyśmy zaawansowany technologicznie jako cywilizacja gdyby nie zacofanie poprzez religie? Tylko pomyśleć co byłoby gdyby zamiast epok w których dominowała religia nad techniką ludzie zaczęliby się rozwijać? Przecież to jest nie do pomyślenia jak tak naprawdę religia nas cofa w rozwoju.
Powiedziałeś swoje zdanie jesteś dumny z siebie?
A jeszcze nie wiesz jak bardzo
Mam chociaż nadzieję, że jesteś chociaż w połowie dumny ze swojego postu jak ja.
To gratuluje, jeszcze dobranocka i możesz iść spać.