"Cała k***a chata" to tym przypadku salon z umywalką. Świetny design te salony z aneksem kuchennym. Siedzisz zrelaksowany na sofie i patrzysz na gary w zlewie, a z szafki jebie śmieciami. Kto to k***a wymyślił. Wk***iłem się bo coś się długo ładował film. Mam nadzieje że będzie teraz tam do remontu jeszcze j***ć octem .

Teraz 99% mieszkań/domów robi się z otwartą kuchnią, wyjdź z piwnicy, umyj naczynia i wynieś śmieci to z szafki Ci nie będzie k***ić

Już producent odpowiedział filmem, na którym otwiera schłodzony zakwas i nic się nie dzieje. Bo zakwas trzeba otwierać schłodzony. Niemniej jednak obiecali gościowi, że pokryją koszty remontu. Osobiście polecam firmę, bo ma dobre jakościowo produkty i doj***ny smalczyk wegański. Tak wiem, większość ludzi tu to debile i jak można nie jeść mięsa, kto normalny je takie gówna i jestem pedałem. Jak jakiejś opcji nie przewidziałem to sorry.

Dla mnie to możesz nawet kit z okien wpie**alać, tylko po ch*j nazywać to smalczykiem skoro koło smalcu to nie stało. Nazwijcie to sobie jakoś po wegansku - dżem że sztucznej świni i wpie**alają to wiadrami

A skąd u Was Mięsojady taki ból dupy, że ktoś używa słów smalczyk wegański, burger wegański itd?? Każdy weganin/wegetarianin itd. kiedyś jadł mięso, a to że teraz go nie je to jego sprawa i jak nazywa dania i jedzenie, które przygotowuje to też jego sprawa. Producenci jedzenia dodają przecież słowo wegański czy wegetariański do produktów bezmięsnych jak już ktoś zauważył. Idzicie do knajpy to widzicie co jest z mięsem a co bez więc w czym problem? Oryginalna Włoska pizza docelowo była daniem wegetariańskim więc jak jebniecie na nie mięso to już nie pizza tylko placek z mięsem?? Pesto tak samo zawsze bezmięsne a jak z mięchem to nie pesto tylko makaron z mięsem? Jebnijcie się w łeb! Zauważyłem, że największy problem z nie jedzeniem mięsa mają ci co je jedzą więc zluzujcie do ch*ja.

Gdzie można dostać ten barszczyk ? Dla teściowej chciałem ze dwa

Kup dowolny naturalny niepasteryzowany zakwas, wsyp dwie łyżeczki cukru i trzymaj tak z tydzień w temperaturze koło 20 stopni. Jak drożdże nie zostały zabite w procesie produkcyjnym to korek zrobi teściowej trzecie oko.

Smalec jest pochodzenia zwierzęcego. Dziwi mnie nazywanie produktów roślinnych tak jak: kotlet sojowy, smalec roślinny zamiast placek sojowy czy pasta z fasoli.

Adaś to wszystko to ch*j ... Istnieje WEGE BURGER i to jest k***a dramat

Kiedyś zostałem zaproszony przez mnichów na stołówkę w klasztorze na obiad. Był wtedy wielodniowy post więc schabowego się nie spodziewałem. Siadamy do stołu kucharka już kończy robić obiad więc na stół wjeżdża przystawka, talerze z kromkami chleba i dzban czegoś co wygląda jak smalec ze skwarkami. Wszyscy smarują kromki a ja myślę nieźle tu się oni bawią w post. Ja tam nie wierzący więc też smaruje i jem bo mam na to wyj***ne, no i k***a normalny smalec ze skwarkami i to nawet smaczny. Korci mnie zapytać jak oni smalec żrą w poście i zapytałem, a oni na to że to postny. To z czego on jest pytam, a oni że z tłuszcz z wyciskanych orzechów i pestek a te skwarki to smażone kawałki pestek i wszystko lekko przysolone. Wszyscy się śmieli że myślałem że smalec w post jedzą. Przyznam że choć jestem mięsolubem to zjadłby jeszcze raz tego smalcu.

A skąd u Was Mięsojady taki ból dupy, że ktoś używa słów smalczyk wegański, burger wegański itd?? Każdy weganin/wegetarianin itd. kiedyś jadł mięso, a to że teraz go nie je to jego sprawa i jak nazywa dania i jedzenie, które przygotowuje to też jego sprawa. Producenci jedzenia dodają przecież słowo wegański czy wegetariański do produktów bezmięsnych jak już ktoś zauważył. Idzicie do knajpy to widzicie co jest z mięsem a co bez więc w czym problem? Oryginalna Włoska pizza docelowo była daniem wegetariańskim więc jak jebniecie na nie mięso to już nie pizza tylko placek z mięsem?? Pesto tak samo zawsze bezmięsne a jak z mięchem to nie pesto tylko makaron z mięsem? Jebnijcie się w łeb! Zauważyłem, że największy problem z nie jedzeniem mięsa mają ci co je jedzą więc zluzujcie do ch*ja.

Hmm, właśnie sam spiąłeś poślady.
Moje jedzenie sra na Twoje jedzenie.

A skąd u Was Mięsojady taki ból dupy, że ktoś używa słów smalczyk wegański, burger wegański itd?? Każdy weganin/wegetarianin itd. kiedyś jadł mięso, a to że teraz go nie je to jego sprawa i jak nazywa dania i jedzenie, które przygotowuje to też jego sprawa. Producenci jedzenia dodają przecież słowo wegański czy wegetariański do produktów bezmięsnych jak już ktoś zauważył. Idzicie do knajpy to widzicie co jest z mięsem a co bez więc w czym problem? Oryginalna Włoska pizza docelowo była daniem wegetariańskim więc jak jebniecie na nie mięso to już nie pizza tylko placek z mięsem?? Pesto tak samo zawsze bezmięsne a jak z mięchem to nie pesto tylko makaron z mięsem? Jebnijcie się w łeb! Zauważyłem, że największy problem z nie jedzeniem mięsa mają ci co je jedzą więc zluzujcie do ch*ja.

A stąd ,że wegezjeby robia z logiki k***ę nazywając wege - burgry, pasztety, smalce, kiełbasy itd. Ból dupy to wy macie, bo musicie całemu światu oznajmiać ,że wegezjeb .Weź pie**olnij boczuś na grila, polej piwkiem , zagryź i skończ pie**olić dyrdymały. Tak byle gówno zje i byle gówno pie**oli

pies jaki przyczajony

Hmm, właśnie sam spiąłeś poślady.
Moje jedzenie sra na Twoje jedzenie.

A ja Ci życzę Smacznego!

k***a. Nawet swoj własny domowi robiony zakwas buraczany otwieram kiedy jest schłodzony. Koleś, albo jego karyna trzymali to na blacie kuchennym zamiast w lodowce i oto efekt. Zaczyna być jak w Ameryce. Pokolenie debili i niedługo na lodach będzie ogromny napis: uwaga! Zimne!

Przecież to jest reklama jełopy