k***a, przerażające jest to, że korporacje spedycyjne i logistyczne oszczędzają na naprawach flot, nie wiesz kiedy, nie wiesz gdzie, jedzie śmierć, zabierze Cie
mi całkiem niedawno też pie**olnęły hamulce. akurat jechałem z górki i hamowałem przed światłami. w ostatniej chwili zmieniły się światła i samochód przede mną ruszył więc nie skończyło się tak, jak tu. teraz już wiem, że to przez moją matkę, bo waliła wódę w ciąży.
k***a też mocne łby, jak odbili na prawo to już wiedzieli że hamulce poszły w p*zdu i nie działają, to zamiast od razu wytracać energię na tym betonowym gównie po prawo, żeby chociaż trochę zwolnić, to zrobił to pod sam koniec i prawie z całym impetem przyj***ł.
No chyba że mimo to nie dałby rady bo to tir.
caban1908 uwierz mi ja jak straciłem hamulce w busie, bo się okazało że wąż gumowy nie wytrzymał pod ciśnieniem i pieprznął w pół, to sam przez kilka sekund panikowałem jak dziecko bo próbowałem dusić w ten pedał a auto nic, dopiero po tych kilku sekundach skapnąłem się że mam ręczny i zacząłem nim hamować... to jest kwestia chwili i człowiek nie jest przyzwyczajony do takiego czegoś, dla tego świadomie próbuje hamować ile się da i dopiero po chwili stwierdza, że jednak jest inny sposób by wyhamować lub też nie