Woda nagle przemieniala sie w pare po osiagnieciu punktu krytycznego wody, pewna temperatura w ktorej woda nie wystepuje w stanie cieklym pod zadnym cisnieniem, czyli chcac, nie chcac, taka woda zamienia sie w ciecz - jak w pogromcach mitow co robili doswiadczenia z "wybuchajacym" bojlerem

Załużmy, że byśmy potrzebowali tyle samo wody, co paliwa żeby zasilić silniki w całej Polsce. W 2009 roku zużycie paliw wyniosło 26,431 mln m3. Biorąc pod uwagę, że objętość Bałtyku to 21721 km3. To zużylibyśmy całą wodę z morza (pomijając zasolenie, dopływy, itp. itd.) po 821800 latach

ch*ja byś zużył a nie całą wodę z Bałtyku

Woda parująca z wydechów tworzyła by chmurki które potem dając deszcz zwracały by wodę do rzek a te zasilały spowrotem Bałtyk.

Krótko mówiąc "matka natura" jest w ch*j mądrzejsza od Ciebie.

Naucz się czytać ze zrozumieniem

Pan Jan Gulak - mój wykładowca ze studiów. Wszystko prawda.

Taka mała ciekawostka dla autora filmiku:
Samochody na wodę były już wymyślone i wyprodukowane jak pamieć mnie nie myli chyba coś koło 1970roku a produkowała je firma Nissan.
Niestety koncerty naftowe nie pozwoliły na sprzedaż tych samochodów wykupując akcje firmy odnośnie tego prototypu i zakładając tysiące spraw sądowych i uniemożliwiło stałą produkcje tych pojazdów.
Ponieważ by upadły raz dwa.

I tak gimbaza nie przeczyta tego komentarza gdyż zawiera on więcej niż 1 linijkę i nie wiąże się z czymś beznadziejnym rozumianym tylko w ich otoczeniu to samo mowa o hipsterach. Dlatego komentarz kieruje do osób dojrzałych którym pewnie nic nowego nie przekazałem i do Autora filmiku.

Kieleckie blachy tak poza tematem