18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Anonimowe Wyznanie

kwachu0109 • 2015-06-12, 12:26
Znalezione na fejsie na Anonimowe Wyznanie

" Moi dziadkowie od zawsze mieszkają na wsi. Ostatnio jak do nich przyjechałem to dziadek opowiadał mi jak to było jak był w moim wieku i lubił sobie robić z kolegami żarty.
Na wsiach kiedyś był taki zwyczaj, że gdy ktoś umarł to w domu przez 2-3 dni trumna leżała otwarta i były obrzędy - ostatnie pożegnanie. Tak i jemu przypadło czuwać nad zmarłym. Było lato, na dworze upał i szybko zaczęło mu się nudzić. Więc jak to mówią potrzeba matką wynalazków, a jego potrzebą było wymyślenie sobie zajęcia i wpadł na super pomysł przywiązania do ręki zmarłej żyłki.
Następnego dnia tak jak w poprzednim dniu przyszły wszystkie babcie i zaczęły swoje modlitwy. Jak wspomniałem było lato, upał a przez pootwierane okna wleciało mnóstwo much. Gdy w pewnym momencie jedna usiadła zmarłej na twarzy mój dziadek schowany pociągnął za żyłkę przywiązaną do ręki zmarłej i odgonił tę muchę. W tym momencie wszystkie schorowane babcie tak się przestraszyły, że te klęczące przy drzwiach zaklinowały się we framudze, a reszta powyskakiwała w przerażeniu przez okno.
Lanie oczywiście było, ale zacytuję klasyka: "było warto"."


:mrgreen: :mrgreen:

eligurf

2015-06-12, 12:43
Piwo, ale dla dziadka.

Nimrod-PW

2015-06-12, 13:00
dobre, dobre to jest - piwo się należy

ro...........24

2015-06-12, 13:35
stare jak twoja stara

onion

2015-06-12, 13:50
suche jak p*zda denatki

Galin

2015-06-12, 14:10
Jak się można zaklinować we framudze? A jak przez okno wyskoczyły to nie takie znowu schorowane :P

Nasi dziadkowie to mieli ciekawsze życie niż my, czy już nie mówiąc o młodszym pokoleniu. Mój, poza historyjkami wojennymi opowiadał jak raz z bratem wrzucili przez okno kota do synagogi. W sobotę oczywiście ;) . "Ale im tam rabanu narobił Galin, no mówię Ci że do dziś te wrzaski żydków pamiętam!".

KI...........R3

2015-06-12, 14:24
@up a nie lepiej napisać było za miast kota to cyklon B? badum tss

Galin

2015-06-12, 14:27
@KIERR3

Mój dziadek był w armii Andersa a nie w Wermachcie.



issenpl

2015-06-12, 15:17
Jak by ktoś dzisiaj taki numer odj***ł to dostał by lincz na miejscu plus kilkutygodniowy turnus na oddziale zamkniętym GRATIS!!!

panstach

2015-06-12, 15:33
nie wierzę ci, nie wiem ile mają lat dziadkowie twoi, ale ludzie ze wsi nie żartują sobie z takich rzeczy raczej, są mocno religijni, widziałem po swoich dziadkach, przeżyli wojnę,
co do obrzędów to nie zawsze tak było i na pewno nie w lato, bo na wsiach mówiło się też, że zmarły nie powinien leżeć długo w domu bo zabiera ze sobą jeszcze kogoś z rodziny, co czasami mogłoby być prawdą jakby nawdychać się smrodu rozkładającego się ciała
także stawiam że wyssałeś to z palca

kwachu0109

2015-06-12, 15:43
@panstach
To nie jest moja historia. Wyraźnie napisane jest, że znalazłem na fejsie.
Czytać nie potrafi ale filozofie swoją dopie**oli.

benekzwidzewa

2015-06-12, 16:24
@panstach

Kilkadziesiąt lat temu na wsiach najczęściej zmarły leżał w domu, w osobnym pokoju aż do chwili pogrzebu, nawet latem. Kładło się go wtedy w trumnie na gołej podłodze, a okna szczelnie zasłaniało. Kiedyś kostnice nie były aż tak dostępne jak dziś. Dopiero w dzień pogrzebu zmarłego wynosiło się razem z trumną z domu i transportowało do kościoła/na cmentarz, czasem wozem konnym, a czasem niosąc trumnę na rękach, zależnie od zamożności czy też odległości do kościoła.

jurasmma

2015-06-12, 17:07
Pewnie wyr*chal ją jak wszyscy uciekli popapraniec stary

eligurf

2015-06-12, 19:00
Galin
Twój dziadek mieszkał w Jedwabnem?

panstach napisał:
"bo na wsiach mówiło się też, że zmarły nie powinien leżeć długo w domu bo zabiera ze sobą jeszcze kogoś z rodziny"
Przesąd dotyczy/ł leżenia przez niedzielę. Od poniedziałku do soboty to normalnie spokój jak w sanatorium.

Madroxx

2015-06-12, 20:08
Moja babcia miała dom obok naszego i jak zmarła 8 lat temu to sytuacja wyglądała tak jak opisuje @benekzwidzewa