Ciota to jest ten co okłada typa który się nawet nie broni
Elo. Popieram przedmówców którzy mówią, że trzeba się postawić. Trzeba i ch*j! Ja jestem rocznik 88'. Więc kiedy byłem w 4kl. Podstawowej były w szkole ostatnie siódme i ósme klasy. Było takich dwóch patusów, nie pamiętam czy w której 7 czy 8... Rożek i Kobiałko Tak czy siak starsi o te 3,4lata. I się k***a uwzięli na mnie. Plucie, popychanki, liście przy moichch rówieśnikach. Nie miałem w zwyczaju się skarżyć.. zresztą to rok około 1999 więc poszli by do dyrektora czy pedagog na rozmowę a później pewnie jeszcze bardziej by cisnęli. Któregoś razu w szkolnym kiblu mnie przycieli jak butelki napelnialem woda. No to jeb, oblali mnie, dostałem z liścia i .... Coś we mnie pękło. Złapałem za butelkę pół litrowa, otwartą,napełnioną wodą, zaj***łem najmocniej jak potrafiłem temu Rożkowi, drugiego cwe*a odepchnąłem na ścianę i uciekłem. xD. Coś tam pie**olili do mnie później ale już przestali się znęcać. Wygrałem z tymi k***ami!!
Ciota , to ten teacher w czerwonej koszulce - powinien go rzucić na glebę
Ciota to jest ten co okłada typa który się nawet nie broni
Ciota to jest ten co okłada typa który się nawet nie broni
Słabi giną. W życiu nie moźna być p*zdą.
Co nie oznacza że taka patola powinna mieć miejsce...