18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Aleksander Doba - III wyprawa - Pokażmy, że polak potrafi!

HaRdKoRoVy • 2016-04-11, 09:20
"Aleksander Doba już po raz trzeci wybiera się na samotną wyprawę przez Atlantyk i zwraca się z apelem, by pomóc mu udowodnić, że... Polak Potrafi!"
Zapowiada się ciekawy materiał prosto z Atlantyku, pomożemy?



_Azazel

2016-04-11, 22:09
Titanic nie dopłynął a stary dziadek na kajaku dopływa :amused:

zuku73

2016-04-11, 22:34
Jakie to k***a Polskie, połowa @up to życiowe niedojdy, wasze życiowe przygody zaczynają się w ch*jowej robocie a kończą przed kompem, rodak chce przepłynąć Atlantyk? Zza klawiatury też go pociągnę w dół za nogi. Nikt wam nie każe nic dawać.

Cyrk

2016-04-11, 22:44
Koleś jest politykiem - startował niedawno (nie wiem z jakim skutkiem) w wyborach w Szczecinie. I ch*j mnie obchodzi jaki jest pozytywny, politykowi NIE dam nigdy ani grosza więcej niż mi pod groźbą więzienia zabierają...

p0lybius

2016-04-11, 23:56
Dwie sprawy.

Po pierwsze, do tych co piszą że to nuda, pusty ocean przez pół roku = nuda.
Otóż zależy, dla ludzi siedzących przed PC i/lub dla tych, co muszą na morzu pracować, to rzeczywiście wodna pustynia. Nic się nie dzieje, nudy, woda dookoła i tyle.
Jest też drugie dno, polecam znakomitą książkę "Ekspedycja Kon-Tiki" o sześciu przech*jach, którzy zaraz po zakończeniu 2 wojny światowej wyruszyli przez ocean z Ameryki Południowej do Polinezji, na... tratwie. W skrócie, jeden z nich był młodym naukowcem, Norwegiem, zajmował się teorią migracji ludzi. Wysnuł teorię, że ludność polinezyjska pochodzi z Peru, nie z Azji, miał na to dowody. Kiedy przedstawił je w środowisku naukowym, ci kręcili z niego bekę - jak prymitywni ludzie, indianie mieli przepłynąć kilka tysięcy mil i zasiedlić tak dalekie lądy? No... mieli tratwy. Tratwy mieli? To niech pan se popłynie tratwą z Peru na wyspy polinezyjskie to pogadamy. No i facet wziął i popłynął. W każdym razie to jaki ciekawy może być ocean to aż głowa mała. Dla debila to sama woda i nudy, dla ludzi z otwartym umysłem to kopalnia przygód. Kiedyś też myślałem, że to nudne gówno, dopóki nie przeczytałem tej książki. Najlepsza książka podróżnicza jaką czytałem, nawet nasz Arkady czy inni wysiadają.

Druga sprawa, ten facet z tematu owszem, jest politykiem. Mało tego, w ostatniej kampanii gorąco popierał kandydaturę Bronka Komorowskiego. No i taki dysonans, z jednej strony super podróżnik i dobry koleś, z drugiej nieźle ma poj***ne w głowie, że takich sk***ysynów popiera.

HaRdKoRoVy

2016-04-12, 00:56
:hitler: taki z niego polityk jak z liroja więc się nie zesrajcie tam :D :hitler:

Tu...........ba

2016-04-12, 18:11
nowynick napisał/a:

chętnie opłynę Ziemię dookoła, zdobęde jakiś parutysięcznik czy zrobie coś zajebistego żeby pokazać, że Polak potrafi zamiast zapie**alać całymi dniami na etacie.


Ktoś chętny za mnie zapłacić?



Teee... a kto ci broni ruszyć dupę i powalczyć?

Kod:
Lucyfer w piekle przeprowadza inspekcje. Podchodzi do pierwszego kotła, którego pilnuje aż 10 diabłów i pyta:
-dlaczego aż 10 diabłów pilnuje tego kotła?
-bo w tym kotle gotują się Amerykanie, oni są ambitni i każdy co chwilę usiłuje wyskoczyć
Lucyfer idzie dalej i zauważa kocioł, a przy nim 5 diabłów. Podchodzi i pyta:
-czy tu tylko 5 diabłów wystarczy?
-tak, w kotle gotują się Anglicy, są ambitni, ale przy tym trochę flegmatyczni więc 5 wystarczy
Następnie lucyfer podchodzi do kotła przy którym stoi jeden diabeł i zadaje mu pytanie:
-czy Ty tu sam wystarczysz, aby przypilnować kotła?
-tak bo w kotle gotują się Niemcy, to zdyscyplinowany naród, więc jeden diabeł wystarczy
Lucyfer idąc dalej zauważa kocioł, którego nikt nie pilnuje. Chodzi i szuka jakiegoś diabła, który by mu wyjaśnił zaistniałą sytuację, aż w końcu znajduje gdzieś odpoczywającego diabła, więc podchodzi i pyta:
-dlaczego nikt nie pilnuje tego kotła?
-bo w nim znajdują się Polacy
-Czy Ci ludzie nie chcą wydostać się z tego kotła?
-ależ chcą, tylko jak już jeden próbuje się wydostać i wspina się na ściankę, to reszta go łapie i ściąga z powrotem na dół