18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Alabai

~_Yarko_ • 2020-10-16, 09:18
Życie na Syberii jest ciężkie i brutalne.


impressa88

2020-10-16, 16:44
Patrzac na final lepszym rozwiązaniem bylo sobie jaka odgryźć niz dac sie zabić za bydło

mazga50

2020-10-16, 16:47
zwierzak30 napisał/a:

Kumpla stary kiedyś przywiózł sobie takiego psiaka na ranczo od ruskich. Owczarek Kaukaski goliat,czy jakoś tam.
Do około 6 miesięcy trzymali w domu w bloku.Tak gdzieś do 40 kilogramów.
Widywałem zasrańca codziennie,zajebisty pies,mądry,posłuszny. Dobrze ułożony.
Potem poszedł na ranczo.Spotkałem go dopiero po jakimś roku jak pojechałem z tym kumplem pomagać przy drzewie,na to ranczo.
Całe k***a szczęście że mnie poznał.Bo jak wynurzył się zza winkla i zaczął biec w moją stronę,to gacie były już w pełnej gotowości na przyjęcie gruzu.
Mam 188 cm wzrostu,ale jak skoczył mi na ramiona przednimi łapami i chlasną jęzorem po gębie,poczułem jakieś 100 kg wagi to sie obaliłem w błocko i mnie oblizał jak jakiegoś pączka z j***nego lukru.
Piękna psina.



Ciotka miała takiego, przy czym straszny pieszczoch był. Jak stwierdził, że za mało myziania było, to po prostu ztawał na twojej stopie i nie pozwalał ci odejść, aż go nie wytarmosiłeś po grzywie i łbie. Uran się wabił.

Ziomee22

2020-10-16, 18:06
Co to za giverka SKS?

Pawehan

2020-10-16, 18:39
Ziomee22 napisał/a:

Co to za giverka SKS?



SKS pewnie nie bo to broń strikte wojskowa ale być może jakiś jego klon. Dla myśliwych. Nabój prawdopodobnie SKS/ kałach, czyli popularne i tanie 7,62 x 39 . Moc wystarczającą żeby zaj***ć 100 kilogramowego psa , nabój pośredni. Krótka łuska i szybko przeładowywuje.

marcino_zly

2020-10-16, 18:46
zwierzak30 napisał/a:

Kumpla stary kiedyś przywiózł sobie takiego psiaka na ranczo od ruskich. Owczarek Kaukaski goliat,czy jakoś tam.
Do około 6 miesięcy trzymali w domu w bloku.Tak gdzieś do 40 kilogramów.
Widywałem zasrańca codziennie,zajebisty pies,mądry,posłuszny. Dobrze ułożony.
Potem poszedł na ranczo.Spotkałem go dopiero po jakimś roku jak pojechałem z tym kumplem pomagać przy drzewie,na to ranczo.
Całe k***a szczęście że mnie poznał.Bo jak wynurzył się zza winkla i zaczął biec w moją stronę,to gacie były już w pełnej gotowości na przyjęcie gruzu.
Mam 188 cm wzrostu,ale jak skoczył mi na ramiona przednimi łapami i chlasną jęzorem po gębie,poczułem jakieś 100 kg wagi to sie obaliłem w błocko i mnie oblizał jak jakiegoś pączka z j***nego lukru.
Piękna psina.



Bo żeś pewno na jego widok zalukrował się.



:-P

Funnek

2020-10-16, 20:39
No ale na co i po co a dlaczego?

LaChupacabra

2020-10-16, 21:37
Jaki spec powie co to za giwera?

RoBoTRoN

2020-10-16, 23:11
Pawehan napisał/a:

SKS pewnie nie bo to broń strikte wojskowa ale być może jakiś jego klon. Dla myśliwych. Nabój prawdopodobnie SKS/ kałach, czyli popularne i tanie 7,62 x 39 . Moc wystarczającą żeby zaj***ć 100 kilogramowego psa , nabój pośredni. Krótka łuska i szybko przeładowywuje.



https://cyngiel.com.pl/sklep/komis/karabinek-radom-hunter-762x39/

Mamy nawet takie polskie...
Ogólnie 7,62x39mm padaka jeśli chodzi o polowania, np. nikt nie produkuje pocisków półpłaszczowych albo z polimerowym czubkiem.

CrookerS

2020-10-16, 23:23
zwierzak30 napisał/a:

Kumpla stary kiedyś przywiózł sobie takiego psiaka na ranczo od ruskich. Owczarek Kaukaski goliat,czy jakoś tam.
Do około 6 miesięcy trzymali w domu w bloku.Tak gdzieś do 40 kilogramów.
Widywałem zasrańca codziennie,zajebisty pies,mądry,posłuszny. Dobrze ułożony.
Potem poszedł na ranczo.Spotkałem go dopiero po jakimś roku jak pojechałem z tym kumplem pomagać przy drzewie,na to ranczo.
Całe k***a szczęście że mnie poznał.Bo jak wynurzył się zza winkla i zaczął biec w moją stronę,to gacie były już w pełnej gotowości na przyjęcie gruzu.
Mam 188 cm wzrostu,ale jak skoczył mi na ramiona przednimi łapami i chlasną jęzorem po gębie,poczułem jakieś 100 kg wagi to sie obaliłem w błocko i mnie oblizał jak jakiegoś pączka z j***nego lukru.
Piękna psina.



Elegancka psina ale trzeba umiec z nim postepowac. Strasznie stadne zwierze. Raz na jakis czas probuje swoich sil, zeby obalic pana swojego (przywodztwo) wtedy trzeba z nim krotko i pokazac kto rzadzi. Trzeba nauczyc go kogo ma tolerowac i pokazac mu miejsce w hierarchii a kogo ma nie tolerowac to juz nie trzeba uczyc ;-) Ogolnie super psina. A dlaczego sebki nie maja takich psiakow to juz nie musze tlumaczyc wiele... :mrgreen: 8-)

Pawehan

2020-10-17, 00:48
RoBoTRoN napisał/a:

Mamy nawet takie polskie...
Ogólnie 7,62x39mm padaka jeśli chodzi o polowania, np. nikt nie produkuje pocisków półpłaszczowych albo z polimerowym czubkiem.



Oj tam, oj tam..







Wszystko jest.

yoyobart

2020-10-17, 02:49
dobry pieseł to... k***a nie chce mi się powtarzać howgh

dominator76

2020-10-17, 22:33
zwierzak30 napisał/a:

Kumpla stary kiedyś przywiózł sobie takiego psiaka na ranczo od ruskich. Owczarek Kaukaski goliat,czy jakoś tam.
Do około 6 miesięcy trzymali w domu w bloku.Tak gdzieś do 40 kilogramów.
Widywałem zasrańca codziennie,zajebisty pies,mądry,posłuszny. Dobrze ułożony.
Potem poszedł na ranczo.Spotkałem go dopiero po jakimś roku jak pojechałem z tym kumplem pomagać przy drzewie,na to ranczo.
Całe k***a szczęście że mnie poznał.Bo jak wynurzył się zza winkla i zaczął biec w moją stronę,to gacie były już w pełnej gotowości na przyjęcie gruzu.
Mam 188 cm wzrostu,ale jak skoczył mi na ramiona przednimi łapami i chlasną jęzorem po gębie,poczułem jakieś 100 kg wagi to sie obaliłem w błocko i mnie oblizał jak jakiegoś pączka z j***nego lukru.
Piękna psina.



mój kumpel ma takiego bydlaka, przypadek miał być zwykły bernardyn :) .
W domu mają jeszcze jednego małego kundelka. Oba psy są niezmiernie zżale yteduży spi w wielkim kojcu na dworze. Natomiast chodzi po domu jest ogólnie sympatyczny ale...Jak przychodza goście to zamykany jest na dworze.
Kumpel opowiadał ze któregoś razu mały Fafik poszedł na spacer z panią a tam na ulice a tam spuszczony biegał Owczarek hitlerowski który zrobił sobie sniadanie z kundelka.
Była awantura a duży kojca mało nie rozwalił.
Małego ledwo uratowano.
Po jakis dwóch tygodniach kolega szedł na nakarmić bydlaka z rana .
Ten natychmiast wyleciał przeskoczył płot i rozszarpał hitlerowca na strzępy w 3 minuty. Po czym wrócił do domu.
Sprawa w sądzię :)
Taki piesek dla sadola