Czytam Wasze komentarze i ręce opadają, bije z nich taka doza debilizmu. Nic nie wnosicie do dyskusji tymi komentami. Nie szkoda Wam palców na stukanie w klawiaturę k***a ? A co do gliniarza, to zachował się fajnie. Poza tym istnieje jakieś błędne przekonanie, że pitbulle to agresywne psy. Gówno prawda, wszystko zależy od właściciela takiego psa. Jeśli posiada go jakiś 15-latek który chce się psem dowartościować i pokazać na dzielni, to owszem jest ryzyko, że pies będzie poj***ny jak właściciel.
Myk polega na tym, że ludzie którzy kupują psy wyhodowane do walki nie po to by były pluszowymi przyjaciółmi domu.
To tak jak ktoś mówi, że kupuje kawasaki ninja i będzie jeździł ostrożnie i przepisowo.
Uwielbiam psy (i często rozmawiam ze swoimi ) ale biorę poprawkę na to, że KAŻDEMU psu może odkorbić a rasom hodowanym do walki (z czymkolwiek) zdecydowanie częściej co oczywiście nie znaczy, że za każdym razem.
Kiedyś szyłem dziewczynę do której podbiegł pies [amstaf/pitbull - nie pamiętam]. Stanęła z chłopakiem w bezruchu pies ją obwąchał i nagle upie**olił. Nie szczekał, nie był z początku agresywny - może coś poczuł [rybę? ] czort wie. Pewne jest to że wyrwał jej kawałek mięśnia na udzie i zrobił spore "ziaziu".
@!Timon:
Miałem podobną sytuację jak ta dziewczyna, z niezamkniętej posesji wybiegł do mnie owczarek kaukaski,
stanąłem spokojnie i nieruchomo z opuszczonymi rękami, pies podbiegł do mnie, obwąchał
a potem ni z tego ni z owego upie**olił w bok i w rękę. Też byłem szyty.
Ale mimo pogryzienia uwielbiam psy, zwłaszcza duże, sam miałem takiego lekko przerośniętego
wilczura, 50kg wagi.
nie wiem ale wydaje mi się , że gdyby spłoszyć jeszcze bardziej już wystraszonego psa to może zaatakować jako prosta reakcja obronna bez chwili zastanowienia, a później tylko współczuć ludziom którzy nazwaliby go mordercą