k***a, jeśli roślina odstrasza komary to znaczy że zawiera w swoich tkankach jakieś specyfiki które je odstraszają, np. olejki eteryczne, a więc trzeba ją rozetrzeć żeby je uwolnić, a ten macha doniczką koło głowy i się dziwi że nie działa, ja pie**ole
UWAGA!
Zdradzę Wam sposób od starego myśliwego (osobiście jeszcze nie sprawdziłem) - otóż powiedziano mi, że dobrym sposobem jest wpie**alanie B compositum przez cały rok i jak przychodzi okres komarowy to problem z głowy.
To ja wam powiem że najlepszym sposobem jaki znam i jaki znalazłem jest filmik zamieszczony jakieś 2tygdnie temu z Wrotyczem Pospolitym, tą roślinką co wcierasz w siebie i ma zapach delikatnej kamfory, osobiście przetestowałem ją z kumplem i po wtarciu ja w ręce nogi nie mieliśmy żadnego kontaktu z tymi bydlakami. Oczywiście nie było tak aż kolorowo ponieważ po godzince trzeba zrobić sobie drugi taki zabieg bo wcieranie starcza na około godzine, półtorej. Ale to i tak lepsze bo masz tą rośline praktycznie wszędzie a rośnie na polach na trawnikach obok budynków i wystarczy zerwać - gotowe; A dla leniuchow nie wychodzących z domu polecam zerwanie Wrotycza i wsadzenia w wazon gwarantuje że komray nie bedą nocować przez najbliższe 3 dni na koniec dodam że wszystkie inne gówna kupne offy i sroffy działają na zasadzie do pierwszego potu, a taki wrotycz mimo siedzenia na słoneczku działa wyśmienicie. Pamiętajcie tylko Wrotycz Pospolity da rade! p.s Materiał własny
wystarczy jakis czas przed wakacjami zaczac jesc witamine D, ktora powoduje, ze nasza krew staje sie gorzka, a jak kazdy wie komar lubi słodka. problem z głowy...