Nie znamy całej sytuacji, ale po YouTubie stwierdzam, że nagrywający to trochę kretyn. Nie dał do ręki prawa jazdy i zapewne się o to wykłócał, no racja nie musi dawać do ręki prawka, ale coś mu to zmieni? To doszukiwanie się na siłę żeby dopiec drugiej pracującej osobie jest śmieszne.
A dodatkowo ta jego pisownia: "DOTRZYNIENIA", "wieżyc".
Na zachodzie za takie coś, że ktoś mandat dostanie i zostanie obciążony kosztami to jest norma. Sam nie jestem święty, ale obiektywnie rzecz ujmując jakby każdy sobie jakieś gówno rozlał na publicznym terenie to różowo by nie było. Jak dbamy tak mamy.
Pewnie przed służbą jeden drugiemu nie chciał ch*ja obciągnąć. Albo obciągnął i odruchowo połknął, przez co nie mieli śmietany do kawy. I stąd to wk***ienie.
Podpisuje pan, podpisuje pan, podpisuje pan? Zawsze tak k***y gadają jak zaczyna docierać do ich łbów wypchanych gównem, że sprawa przegrana w sądzie. Kiedyś mnie jeden taki nierób pasożyt j***ny tak samo męczył. W końcu mówię NIE! Nie rozumiesz? I się dopiero odj***ł. Inną stroną tej akcji jest to, że żaden kwit z sądu do mnie nie przyszedł. Pewnie zgubił notes. Jak ja gardzę takimi cwaniakami k***ami.
Prawda pewnie leży gdzieś po środku. Gość cwaniakował i robił pyskówke a straż miejska musiała pokazać jakie to są one ważne. I wezwali niepotrzebnie chłopaków ze straży pożarnej którzy jako jedyni robią w tym Państwie coś pożytecznego i narażają dupę dla kogoś.
A za te zabawy my zapłacimy. Nie wspominając że w tym czasie ktoś mógł faktycznie potrzebować ich pomocy.
Powinni tych strażników obciążyć kosztami całej tej akcji wzywania zespołu strażaków i bojowego wozu pożarnego do plamy po kujawskim. Jeden z drugim nawet się nie zastanowili, że w tej samej chwili chłopaki mogą być potrzebni przy wypadku albo pożarze, ale tracą czas który mógłby uratować komuś życie bo jakiś pajac musi koniecznie pokazać że on jest pan władza. Przy okazji by się pewnie k***a zdziwili ile taka ich fanaberia kosztuje. Nie obchodzi mnie nawet co nawywijał wcześniej ten koleś z kamerką, już dzieci w podstawówce się uczy że ze służb ratowniczych się jaj nie robi, ale widocznie ktoś chyba do szkoły nie chodził.
jak ja k***a nienawidzę tego gunwa z sm... bo biedni się do normalnej policji nie dostali i uprzykrzają ludziom życie. A co by do jasnej ciasnej się stało jakby był wóz strażacki potrzebny do akcji ratunkowej PRAWDZIWEJ akcji gdzie trzeba nieść pomoc naprawdę poszkodowanych ?? zmiótł bym te kurewsto z powierzchni ziemi.
a ja wam powiem, że słusznie się przyj***li. jedzie taki niechluj, olej za sobą rozlewa, a tu myk na rowerze za nim ktoś, albo motocyklem nie daj boziu, w pada w poślizg na zakręcie i nieszczęście gotowe. raz, że mógł sam posprzątać zanim straż przyjechała; dwa, mandatu za takie wykroczenie nie przyjąć, wstyd i hańba.
