pie**olenie, zszedł na choroby współistniejące

paradoksalnie główną przyczyną zgonów podczas maratonów jest hiponatremia czyli wypicie zbyt dużej ilości wody co powoduje fatalne obniżenie poziomu sodu we krwi. i zatrzymanie akcji serca. Druga przyczyna to udar cieplny.

A gdzież ona go masuje? Powinno się uciskać mostek, a nie żebra. Następny jakiś przygłupi osiłek chce gościa wcisnąć w beton. Kolejna nie lepsza. Uciska gościa wprawdzie na mostek, ale na ugiętych w łokciach rękach. Szybko się zmęczy i ch*ja z tej reanimacji będzie. Podobno wystarczy uciskać. Jednak Ratownicy nie zalecają samego uciskania. Jednak przydałoby mu się trochę powietrza do płucek zapakować. Gdzie jest worek ambu? Poduszka z tlenem i wąsy nie wystarczą. Ogólnie gość miał pecha, ale ch*j z nim, jest ich w p*zdu i trochę.

A gdzież ona go masuje? Powinno się uciskać mostek, a nie żebra. Następny jakiś przygłupi osiłek chce gościa wcisnąć w beton. Kolejna nie lepsza. Uciska gościa wprawdzie na mostek, ale na ugiętych w łokciach rękach. Szybko się zmęczy i ch*ja z tej reanimacji będzie. Podobno wystarczy uciskać. Jednak Ratownicy nie zalecają samego uciskania. Jednak przydałoby mu się trochę powietrza do płucek zapakować. Gdzie jest worek ambu? Poduszka z tlenem i wąsy nie wystarczą. Ogólnie gość miał pecha, ale ch*j z nim, jest ich w p*zdu i trochę.

Jaki k***a worek ambu?, masuje żeby mięsko skruszało.

Jakby został w domu na kanapie przed telewizorem to by mu nic nie było

Fakt, że reanimacja tragiczna. Rozumiem jeszcze tych przypadkowych ludzi, którzy się za to zabierają, ale że sanitariuszka nie potrafi prawidłowo ułożyć rąk...

paradoksalnie główną przyczyną zgonów podczas maratonów jest hiponatremia czyli wypicie zbyt dużej ilości wody co powoduje fatalne obniżenie poziomu sodu we krwi. i zatrzymanie akcji serca. Druga przyczyna to udar cieplny.

a trzecia - bieganie.

Paradoksalnie gdyby nie ten pie**olony maraton propagujący zdrowie i zdrową rywalizację, ten stary ze swoimi genami pewnie dobiłby do 110.

Jaki k***a worek ambu?, masuje żeby mięsko skruszało.

Taki worek Zamiast robić usta-usta szczelnie obejmujesz twarz chorego, wciskasz worek i gotowe.

Sanitariuszka to chyba z Łodzi .

Żeby zrobić dobry masaż serca to mostek musi się zapadać na kilka centymetrów - w przypadku takiego staruszka, oznacza to najprawdopodobniej łamane żebra.
Ten facet trochę przesadził, bo masował go jakby miał go chęć spłaszczyć, ale lepsze to niż to głaskanie tej sanitariuszki.

Bieganie jest dobre dla zwierząt. Człowiek przystosowany jest do chodzenia.

Sanitariuszka to chyba z Łodzi .
Żeby zrobić dobry masaż serca to mostek musi się zapadać na kilka centymetrów - w przypadku takiego staruszka, oznacza to najprawdopodobniej łamane żebra.
Ten facet trochę przesadził, bo masował go jakby miał go chęć spłaszczyć, ale lepsze to niż to głaskanie tej sanitariuszki.

Na 5-6 cm u dorosłego. 100-120 razy na minutę. Sanitariuszka to chyba robotę pomyliła, albo jest tam z łapanki,

Oi umarł robiąc to co lubił : ]

Sanitariuszka to chyba z Łodzi .
Żeby zrobić dobry masaż serca to mostek musi się zapadać na kilka centymetrów - w przypadku takiego staruszka, oznacza to najprawdopodobniej łamane żebra.
Ten facet trochę przesadził, bo masował go jakby miał go chęć spłaszczyć, ale lepsze to niż to głaskanie tej sanitariuszki.

Ale facet z kolei uciskał na cycka, a nie na mostek. Też żle.