18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

tomek7lol

2013-12-25, 13:16
W trzecim przypadku chodzi o to moim zdaniem, że piłkarze wbiegli na pole karne, przekraczając linie, zanim zawodnik oddał strzał i dlatego karny powtórzony, a bambus dostał żółtą za dyskusje.

takija

2013-12-25, 13:22
pattros napisał/a:

Pierwszy karny dyskusyjny, ale mógł podyktować. Drugi, ewidentnie jeden z zawodników wbiegł w pole karne, ale też niekoniecznie musiał gwizdać. A w trzecim, to już ewidentnie skrócił kąt i bez dyskusji karnego należało powtórzyć. murzyn lepiej niech się nie bierze za myślenie, bo mu to słabo wychodzi.



Gdzie tam ktoś wbiega w pole karne?....pierwszy karny z racji faulu, drugi z racji złej rekacji bramkarza i trzeci karny tak samo-zla reakcja bramkarza. Może jeszcze kresek tam napie**olcie jak Gmoch....

wormarder

2013-12-25, 13:29
linia linią, ale taka nadinterpretacja przepisów to przesada, w Europie też bramkarze już nie stoją na linii jak zawodnik nabiega

Gandzialf777

2013-12-25, 13:31
W obu przypadkach sędzia liniowy wskazał brak kontaktu bramkarza z linią bramkową. Artykuł 14 Przepisów Gry w piłkę nożną mówi wyraźnie, iż "bramkarz broniący rzutu musi pozostawać na własnej linii bramkowej pomiędzy słupkami bramkowymi, zwrócony twarzą do wykonawcy rzutu, do czasu kopnięcia piłki".

Golkiper w trzech próbach ani razu nie spełnił tego wymogu, skąd więc decyzja o powtórzeniu pierwszej i drugiej próby, a uznaniu trzeciej?

Ponieważ, kiedy bramkarz narusza Przepisy Gry, obowiązują trzy punkty:
- sędzia zezwala na wykonanie rzutu
- jeżeli piłka wpadnie do bramki, bramkę uznaje się
- jeżeli piłka nie wpadnie do bramki, rzut powtarza się.

Tak więc sędzia asystent w myśl Przepisów podjął dwie jak najbardziej słuszne decyzje.

The.prophecy

2013-12-25, 14:44
I bardzo dobre, nie po to sędzia wziął w łapę by bambo obronił karnego :mikolaj:

johnnydj

2013-12-25, 14:45
0.03 co wpierdziela baba? :D

kenzol

2013-12-25, 15:12
Przy trzecim szczale też wyszedł z bramki.

cenius

2013-12-25, 15:27
A ten co strzela te karne to powinien pomyśleć nad zmianą dyscypliny bo kopanie nie idzie mu najlepiej.


Poza tym

gość wykonuje rozbieg na raty i sędzia sie nie przypie**ala.

tekkit

2013-12-25, 15:45
jestem sędzią na meczach 3 ligi. To prawda. Bramkarz w do chwili uderzenia musi stać na lini bramkowej. Inaczej skraca kąt.. Równiedobrze mógłby podejsc pod samą piłkę ;) ..

BykoZauruz

2013-12-25, 17:08
80% strzelanych karnych w takim wypadku też musiało być powtarzane

kieriii

2013-12-25, 17:15
Jeden przypie**ala się do sędziego, drugi też do sędziego i tak w kółko, sędzia dobrze postąpił, bramkarz MUSI zostać na linii bramkowej dopóki zawodnik strzelający nie kopnie piłki. Tutaj ewidentnie bramkarz opuścił linię aby skrócić kąt, a nie było to wyjście w wyniku interwencji(bramkarz nie ma się rzucać do tyłu tylko do przodu). Co do zawodnika, to nie ma w przepisach określonego, że nie może on się zatrzymać. Nie może on się zatrzymać i COFNĄĆ po czym oddać strzał. Pozdrawiam typowych polskich kibiców(w 70%) grających w piłkę, albo aktywnie ją oglądających którzy nie znają przepisów.

Gandzialf777

2013-12-25, 19:46
Co do zawodnika wykonującego rzut karny, to również jego zachowanie określają Przepisy. Artykuł 14, strona 120:

"Zwody taktyczne w celu dezorientowania zawodnika drużyny przeciwnej w trakcie dobiegania do piłki przy wykonywaniu rzutu karnego sπ dozwolonym elementem gry w piłkę nożną. Jeżeli jednak zawodnik wykona zwody taktyczne przy kopnięciu piłki po dobiegnięciu do niej, będą one traktowane zarówno jako naruszenie Artykułu 14, jak i niesportowe zachowanie, za które zawodnik musi być napomniany".

Oznacza to mniej więcej tyle, że zawodnik przy dobieganiu do piłki może zmieniać tempo biegu, zrobić koziołka czy podskoczyć. Natomiast nie może już kombinować kiedy dobiegł do piłki i oddaje strzał.

Kr...........53

2013-12-26, 00:25
to je ameryka

DuckDodgers

2013-12-26, 10:23
Sędzia miał racje. 40 milionów trenerów od siedmiu boleści...