18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Życie w Polsce z dwóch perspektyw

Sl...........nx • 2013-02-15, 10:44
Polska 1 - Polska 2



Polska 1.

Budzik dzwoni o 5.30. Pan Miecio powoli zwleka się z łóżka. Zjada na śniadanie owsiankę. Pakuje do plastikowego pojemnika kilka przygotowanych wczoraj wieczorem przez jego żonę kanapek z pasztetową i ogórkiem kiszonym, myje zęby szczoteczką pamiętającą Wszystkich Świętych i idzie na autobus do pracy. Na przystanku zapala "Mocnego". Firma, w której pracuje, ma straszne długi. Byli podwykonawcą jakiejś inwestycji związanej z Euro i zagraniczny zleceniodawca do tej pory nie wypłacił im należnych pieniędzy. Obcięli mu wypłacaną pensję o połowę.



Polska 2.

O 9 budzik w nowiuśkim Samsungu Galaxy budzi Krzysztofa z łóżka. Krzysztof wie, że czeka go bardzo pracowity dzień i za nicnierobienie Fundacja pieniędzy z Unii nie dostanie. Musi napisać bardzo ważny konspekt z propozycją planu zajęć wychowania seksualnego w szkołach podstawowych. Młodzież musi wiedzieć, że powinna sama decydować o własnym ciele i odróżniać transwestytę od transseksualisty. Bez pracy u podstaw nigdy nie dogonimy Europy.



Polska 1.

Autobus jechał zaśnieżonymi i oblodzonymi drogami ponad półtorej godziny. Pan Miecio spóźnił się o ponad 40 minut do pracy. Wcześniej jego szef zawsze strasznie krzyczał w takich sytuacjach, lecz ostatnio nawet nim targają poczucia winy i powiedział tylko, żeby te 40 minut odrobił. Praca w fabryce może nie jest strasznie ciężka, ale za to niesamowicie monotonna. Po ośmiu godzinach wykonywania tej samej czynności każdy jest zmęczony. Kiedyś mieli radio i mogli słuchać hitów na "Złotych Przebojach" ale przyszedł młody, ambitny kierownik i stwierdził, że uczyli go na studiach, że to przeszkadza w pracy. Wśród robotników nikt go inaczej nie nazywał jak "j***ny szczyl".



Polska 2.

Po porannym przeglądnięciu kilku serwisów informacyjnych Krzysztof zjadł mussli i wypił szklankę świeżowyciśniętego soku z pomarańczy. Strasznie nie chciało mu się brać do pracy jednak poczucie misji w końcu zwyciężyło i zaczął pisać referat o przypadkach homoseksualizmu wśród zwierząt. Szło mu całkiem nieźle. Wyszukiwał na youtube kolejne przykłady. Psy. Wiewiórki. Nagle zdał sobie sprawę, że całe życie był okłamywany. Animal Planet pokazywało w swoich programach tylko heteronormatywną kopulację zwierząt. Pomijając tą homoseksualną, a nawet między-gatunkową. Postanowił, że kiedyś napisze o tym artykuł do Krytyki Politycznej.



Polska 1.

Pan Miecio miał już wychodzić z pracy, kiedy zaczepił go szef z prośbą, aby został na nadgodziny. Zdawał sobie sprawę, że nie będą one uwzględnione w ewidencji czasu pracy, ale cieszył się, że przynajmniej może zarobić na chleb. A i syna musi wysłać na studia, to kosztuje, ale może będzie miał w przyszłości lepiej niż on sam.



Polska 2.

Po tym co Krzysztof usłyszał w tok.fm nie mógł się pozbierać. "Jak ktoś taki może być ministrem sprawiedliwości?! To jest państwo prawa? Jak mógł powiedzieć, że nie wie czy Anna Grodzka jest kobietą? Przecież prawo mówi wyraźnie, że jest! O to walczyliśmy! Taki wstyd." Postanowił zorganizować protestacyjną akcję na facebooku.



Polska 1.

Pan Miecio miał już dość. Wyszedł na autobus. Myślał o żonie, która straciła pracę. Myślał o dzieciach, którym nowe buty trzeba kupić. Kupił w sklepie obok najtańsze piwo. Otworzył i usiadł zmęczony na przystanku. Wiedział, że może dostać za to mandat, ale w razie czego schowa do rękawa.



Polska 2.

Krzysztof, jak co wieczór, spotykał się ze znajomymi w klubie. Ubrał się w pośpiechu, spryskał perfumami, posmarował ręce kremem, żeby mu skóra nie popękała i poszedł na autobus. Zobaczył, że na ławce, na przystanku siedzi jakiś robol z puszką piwa. "Jak takie cebulaki będą chodzić po ulicach to tu się nic nie zmieni." Pomyślał i odsunął się kilka metrów dalej.



źródło:glownie-prawda.pl

B-B

2013-02-15, 21:37
@Sklej
O tym samym mówi Korwin.
Dodał bym że te szkoły które teraz są niby darmowe, wcale darmowe nie są!
Są to instytucje państwowe i państwo je utrzymuje a skąd państwo ma pieniądze ? Hmm ?
Szkoła prywatna rządzi się swoimi prawami bo tam rządzi ten kto płaci czyli rodzice. ch*jowy nauczyciel? Idzie w p*zdu! ch*jowa szkoła ? Zamknięta z braku chętnych.
WOLNY RYNEK !
To samo ze służbą zdrowia !
Nie może być tak żę ktoś siedzi na posadce i czuje się niewypie**alalny (jak lekarze czy nauczyciele i wiele innych zawodów chronionych)

Suka_Blyat

2013-02-15, 21:45
B-B napisał/a:

@Sklej
O tym samym mówi Korwin.
Dodał bym że te szkoły które teraz są niby darmowe, wcale darmowe nie są!
Są to instytucje państwowe i państwo je utrzymuje a skąd państwo ma pieniądze ? Hmm ?
Szkoła prywatna rządzi się swoimi prawami bo tam rządzi ten kto płaci czyli rodzice. ch*jowy nauczyciel? Idzie w p*zdu! ch*jowa szkoła ? Zamknięta z braku chętnych.
WOLNY RYNEK !
To samo ze służbą zdrowia !
Nie może być tak żę ktoś siedzi na posadce i czuje się niewypie**alalny (jak lekarze czy nauczyciele i wiele innych zawodów chronionych)


Mnie ogólnie śmieszy stwierdzenie "darmowa szkoła, darmowa służba zdrowia" nie ma czegoś takiego. Kasa z nieba się nie bierze, ale niektórzy tego nie rozumieją, ich sprawa. A co mówi Korwin to wiem, bo śledziłem swego czasu wiele jego wypowiedzi i z wieloma sprawami się zgadzam jednak nie ze wszystkimi, jego wizje są utopijne można by powiedzieć, jednak jak najbardziej słuszne wg mnie. Zara się znajdzie jakiś krytyk Janusza bez jakiś konkretnych zarzutów hehehe

B-B

2013-02-15, 22:16
Korwin jak każdy ma też swoje dziwne odpały ale mieszczą się one w granicach normy.
Moim zdaniem On mówi to co wielu chciało by powiedzieć ale nie wiem boją się czy coś.
O Grodzki... coś tam powiedział to co każdy z nas mysli o pedałach też a że telewizja lubi i potrafi ludzi niszczyc to w tych wszystkich TVNach pokazują tylko takie smaczki.

Czy utopijne ? Moim zdaniem nie. Tak powinien myśleć każdy polityk i do tego dążyć!
A nie napchać sobie kieszenie, k***a premie dla marszałków po 45 tysięcy złotych itd itd ...
Z UE trzeba się wydostać i on by to mógł zrobić !
Ehh się rozmarzyłem ...

je...........ę

2013-02-15, 22:27
B-B,

tak śledzę sobie to co tutaj piszcie z nudów oczywiście i czy to nie korwin przypadkiem mówił o usunięciu granic i dążeniu do stworzenia jedności europejskiej jednego wielkiego europejskiego pańśtwa super mocarstwa bla bla ba?

Jestem za wyj***niem tej ch*jni europejskiej jak najdalej od nas ale to chyba nie mikke by zrobił bo jak wyżej napsiałem on chyba chciał odwrotnie ale mogę się mylić więc proszę rozwiejcie moje watpliwości :)

B-B

2013-02-15, 22:41
Chyba chodzi ci o Palikmiota.

Cyrk

2013-02-15, 22:45
@2up: Nie lubię JKM'a i uważam, że został podstawiony przez lewactwo, żeby tymi swoimi odpałami ośmieszyć cały nurt liberalny. Nie zmienia to faktu, że zarzucanie mu "dążenia do stworzenia jedności europejskiej jednego wielkiego europejskiego pańśtwa super mocarstwa" jest zwykłym kłamstwem. Z jego wypowiedzi wynika dokładnie coś odwrotnego! Nie chce integracji europejskie, a już na bank nie pod szyldem UE.

Reszta spiny w tym temacie czyli rozważania co jest jeszcze wolnym rynkiem, a co już przejawem liberalizmu mnie koło ch*ja lata, bo jest dyskusją czysto hipotetyczną. Za łatwo się wydaje cudzą kasę, żeby miernoty zwane politykami się tego "przywileju" wyrzekli. I lodów nie byłoby na czym ukręcić...

je...........ę

2013-02-15, 22:45
B-B,

byłem prawie pewien,że był to mikke :)

palimłot grodzko i biedrona oni na 100% tego chcą bo kto prócz unii by tolerował dziwadła,

B-B

2013-02-15, 22:56
Mówię Ci że to Palikot mówił o tym że "wszyscy jesteśmy przede wszystkim europejczykami i należy stworzyć jednolite silne państwo europejskie" Korwin nigdy by czegoś takiego nie powiedział.
Z resztą nie wiem czy to zrobił, ale Korwin mówił że go poda do sądu bo to łamie konstytucje.

je...........ę

2013-02-15, 23:02
no i niech podaje :) Szkoda,że ten cały brunon k. nie zrobił rozp***uchy może by się coś zmieniło w ich rozumowaniu,moze by ktoś wreszcie wziął pod uwagę ludzi (jako naród) a nie tylko do swojego koryta;)


Nie ma co się spinać,sprzeczać to i tak do niczego nie doprowadzi ale nie powie,przyjemnie się czyta jakąś dyskusję popartą argumentami a nie tylko bluzgów, chociaż bluzgów też czasem się przyjemnie słucha ale w tematach politycznych,narodowych itd wolę jednak czytać normalne wypowiedzi jak wyżej :)


dziękuję za odp, dobranoc

B-B

2013-02-15, 23:08
Czy ja wiem czy do niczego to nie doprowadzi ?
Przecież jest tu masa ludzi którzy to czytają i może za 3 lata oddadzą swój głos na kogoś innego niż ciągle na tą samą bandę.
Co za różnica czy RPP czy PO czy PiS jak za 3 lata połowa PiSu może już być w PO a połowa PO w PiSie.
Przecież oni się niczym nie różnią a to co mówią w telewizji to można między bajki wsadzić i w te całe wojny Po-PiS teżnie wierzę ! Nie zdziwiłbym się jakby w sejmowej kafejce kiedy nie ma kamer Jaruś z rudym sobie browarka pykali i śmiali się z tego głupiego narodu który łyka to wszystko jak młody pelikan.

pietryna

2013-02-16, 09:58
B-B napisał/a:

Przecież jest tu masa ludzi którzy to czytają i może za 3 lata oddadzą swój głos na kogoś innego niż ciągle na tą samą bandę.
Co za różnica czy RPP czy PO czy PiS jak za 3 lata połowa PiSu może już być w PO a połowa PO w PiSie.


http://www.paranormalne.pl/topic/19106-magdalenka/

di...........os

2013-02-16, 15:56
~Sklej napisał/a:


Państwo powinno zająć się: wojskiem, strażą pożarną, policją, MINIMALNĄ administracją, i powiedzmy drogami (pewnie jeszcze coś zapomniałem, ale to tam ch*j). W USA zdaje się do nie tak dawna służba zdrowia polegała na dobrowolnych ubezpieczeniach- wykupiłeś ubezpieczenie to miałeś zapewnioną opiekę medyczną. Mówiąc, że państwo powinno wymuszać kasę na fundusz to wróżę ci wspaniałą przyszłość w obecnym rządzie. Mnie tam ch*j obchodzi co się stanie z jakimiś ludźmi, którzy przepie**olą całą kasę na wódkę, ale się nie ubezpieczą, nie odłożą se na emeryturę. Chodzi o to, żeby ludzie się nauczyli sami dbać o siebie, żeby sami dysponowali SWOIMI wypracowanymi pieniędzmi. Państwo niech się nie wpie**ala. Każdy normalny człowiek rozdzieliłby dochody tak, aby wszystko opłacić i odłożyć na czarną godzinę. Ty proponujesz wizję państwa opiekuńczego kiedyś nazywanego państwem socjalnym, czyli to co mamy teraz. Ja swoje zarobione pieniądze chciałbym SAM decydować co z nimi zrobić, nie potrzebuję pomocy "z góry". A co do edukacji to wprowadziłbym publiczną szkołę podstawową do 8 klas, a następnie licea, technika i inne szkoły średnie w formie szkół prywatnych, tak samo studia. Po pierwsze podniósłby się poziom wykształcenia ludzi, po drugie byłoby to znacznie lepsze rozwiązanie, gdyż kształciliby się ludzie w kierunkach, w których się czują dobrze. Obecnie na studia publiczne idą ludzie bo to modne mieć mgr przed nazwiskiem i nie mają dostatecznie dobrej wiedzy (nie wszyscy) by pracować w dobrych firmach. A tak to ludzie nie wydawaliby pieniędzy na niepotrzebne im w zupełności studia, tylko robili to co lubią/umieją robić bez szkół średnich/wyższych



Jeśli chodzi o służbę zdrowia, to w istocie ubezpieczenia wyrównałyby się ze składką zdrowotną, jeśliby zlikwidować jakiś twór NFZeto podobny. Albo przynajmniej tak mnie się wydaje.
Przesadzasz.
1. Im więcej ludzi pracuje, tym więcej ludzie mają pieniędzy.
2. Im więcej ludzie mają pieniędzy, tym i łatwiej tobie zarobić pieniądze.
3. Jeśli zaś ludzie będą wydawać swoje pieniądze w sposób lekkomyślny, okazać się może, że pogrążyć się mogą w biedzie.
4. W twoim interesie jest więc poinformowanie ludzi o tym, co zrobić aby nie być zagrożonym widmem biedy - bezpośrednio przekłada się to na twoją i twojego państwa sytuacje gospodarczą.
Bo ty wierzysz, że każdy człowiek jest w stanie racjonalnie gospodarować pieniędzmi...


Jeśli chodzi o edukacje: jej owoc bezpośrednio przekłada się na rozwój gospodarczy. Nie wiem, czy jest sens oszczędzać na edukacji... Prawdopodobnie można wymyślić lepszy sposób finansowania szkół i uczelni, jednak nie będę próbował w tym temacie zabierać głosu: nie znam się na tym.


btw. Jeśli chodzi o modę studiowania, to nie wygląda to do końca tak, jak to przedstawiłeś. Np. większość znajomych z medycznej, studiuje tam, by mieć zapewnioną przyzwoitą pensje i prestiż (takie odnoszę wrażenie). Moi znajomi z polibudy, jak i z kierunków humanistycznych, zwykle są pasjonatami (bo kierunkom humanistycznym złą opinię robią studenci politologii, socjologii, czy jakiś stosunków międzynarodowych...). Z kolei to znajomi z uczelni płatnych, studiują jedynie po to, by studiować.


Zostawić ludziom wolną rękę w sprawie decyzji o swojej przyszłości? Moim zdaniem ryzykowny pomysł. Drastyczne ograniczenie wydatków na edukację? Wydaje mi się, że skutki tego posunięcia nie byłyby, delikatnie mówiąc, dla nas korzystne. I jeszcze raz zaznaczę: moje "opiekuńcze państwo" i tak opiekę ograniczyłoby drastycznie w stosunku do tego, co jest teraz. Czyli jestem za czymś na kształt polskiego Wirtschaftswunderu (czyli reform RFN z 48 roku, które odrodziły ichniejszy rynek).

@ Slonx

Kiedyś, gdy powstawały pierwsze drogi i koleje, prywatnym inwestorom faktycznie się opłacało wspierać inwestycje infrastrukturalne. Teraz jednak inwestor może po prostu wybrać państwo, które już sieć autostrad itd. posiada. Weźmy przykład Hiszpańskiego ożywienia gospodarczego lat 90, który był efektem wielkich inwestycji drogowych (z 15k km autostrad mają...).

pietryna

2013-02-16, 16:23
dionizodoros napisał/a:

Bo ty wierzysz, że każdy człowiek jest w stanie racjonalnie gospodarować pieniędzmi...


A kim ty jesteś aby dyktować komuś jak ma gospodarować pieniędzmi? Zaraz powiesz że są wybrani politycy. Oni na tym miejscu są jeszcze gorsi.

dionizodoros napisał/a:

Prawdopodobnie można wymyślić lepszy sposób finansowania szkół i uczelni, jednak nie będę próbował w tym temacie zabierać głosu: nie znam się na tym.


Tak. Prywatny w 100%. Najlepsze uczelnie na świecie są prywatne. A to że są w USA państwowe stypendia z punktu widzenia uczelni nic nie znaczy. Poza tym te uczelnie utrzymują się z własnej pracy a nie czesnego studentów. Czesne raczej służy pokryciu wydatków na studenta. A najlepsi i tak dostają stypendium uczelni(nie jakieś grosze tylko pokrycie kosztów nauki - bo uczelni to zaprocentuje).

dionizodoros napisał/a:

Zostawić ludziom wolną rękę w sprawie decyzji o swojej przyszłości? Moim zdaniem ryzykowny pomysł.


j.w. Kim ty jesteś aby o tym decydować...


Jeśli chodzi o ingerencje państwa to problematyczną sprawą wg mnie jest pogotowie. Bo prywatna opieka prywatną opieką ale dobrze by było jakby pod jednym numerem był do niego dostęp.
Rozwiązanie w sumie wymaga centralizacji. Na przykład pogotowie zajmowałoby się tylko doprowadzeniem pacjenta do stanu "transportowalności" do placówki w której ma ubezpieczenie. Jeśli nie ma, to na bruk, albo leczony na koszt przychodni. Nie pokrywany z państwowej kiesy - jak ordynator załatwi kasę (np. od ludzi którzy tak chętnie chcą cudzymi pieniędzmi dysponować ale sami nic nie dadzą...) to będzie miał na takie fanaberie.

di...........os

2013-02-16, 17:42
@ pietryna

Ja chcę, by rząd jedynie nakazał ludziom odkładanie pieniędzy. Na własny rachunek już, bez pośrednictwa państwa. Jednak 90 % ludzi to nie są milionerzy, by zagwarantowaną mieli przyszłość. Bo trzeba jasno i otwarcie powiedzieć: im więcej pracujących, tym więcej pieniędzy będzie miał poszczególny obywatel. Czyli im więcej tych, których zaskoczyły jakieś tam warunki niezależne od nich (np. groźna choroba), po których później nie są w stanie się pozbierać, tym pracujących będzie mniej.


Ty wziąłeś za przykład najlepsze prywatne uczelnie. A ile jest uczelni jakiś tam gminnych, w których najwyższym pracownikiem naukowym jest byle doktor? Poza tym: nie każdy ma predyspozycje do zostania "najlepszym studentem". Jednak im większe kompetencje pracownika, tym pracownik jest bardziej wydajny. Dla gospodarki więc jest lepszych wielu kompetentnych pracowników, niż niewielu wybitnych naukowców. Bardziej wydajnych jest 100 specjalistów w danym fachu, niż 10 wybitnych ekspertów i 90 niekompetentnych pracowników. Przypomnę, że polska gospodarka, jak zresztą wszystkich krajów przynajmniej aspirujących do roli rozwiniętych, opiera się na usługach, nie przemyśle.


Uważam, że nie jest niedorzecznym pomysł prywatyzacji szpitali na zasadzie:

jest fundusz złożony ze składek zdrowotnych, zarządzany przez gminy, czy tam województwa, który ogłasza konkursy na finansowanie - wygrywają jedynie takie placówki, które są najlepiej zarządzane. Jest w Polsce kilka takich eksperymentalnych obiektów (ojciec znajomego jest ordynatorem w jednym z takich). Zajmują one czołowe miejsca w rankingach świadczeń. I takie, o dziwo, nie generują długów!

Jeszcze tylko dodam: zlikwidowanie obecnego systemu emerytalnego - który jest po prostu ułomny - już niestety jest niemalże niemożliwe. W końcu te emerytury wypłacane są z bieżących wpływów. Także reforma podatkowa musiałaby być niesamowicie skomplikowanym wyzwaniem. Do tego trzeba by zaangażować najwybitniejsze mózgi uniwersyteckie, nie jakiegoś wywrotowca pokroju k***ina-Mikke.

B-B

2013-02-16, 23:09
dionizodoros napisał/a:

@ pietryna

Ja chcę, by rząd jedynie nakazał ludziom odkładanie pieniędzy. Na własny rachunek już, bez pośrednictwa państwa. Jednak 90 % ludzi to nie są milionerzy, by zagwarantowaną mieli przyszłość. Bo trzeba jasno i otwarcie powiedzieć: im więcej pracujących, tym więcej pieniędzy będzie miał poszczególny obywatel. Czyli im więcej tych, których zaskoczyły jakieś tam warunki niezależne od nich (np. groźna choroba), po których później nie są w stanie się pozbierać, tym pracujących będzie mniej.


Ty wziąłeś za przykład najlepsze prywatne uczelnie. A ile jest uczelni jakiś tam gminnych, w których najwyższym pracownikiem naukowym jest byle doktor? Poza tym: nie każdy ma predyspozycje do zostania "najlepszym studentem". Jednak im większe kompetencje pracownika, tym pracownik jest bardziej wydajny. Dla gospodarki więc jest lepszych wielu kompetentnych pracowników, niż niewielu wybitnych naukowców. Bardziej wydajnych jest 100 specjalistów w danym fachu, niż 10 wybitnych ekspertów i 90 niekompetentnych pracowników. Przypomnę, że polska gospodarka, jak zresztą wszystkich krajów przynajmniej aspirujących do roli rozwiniętych, opiera się na usługach, nie przemyśle.


Uważam, że nie jest niedorzecznym pomysł prywatyzacji szpitali na zasadzie:

jest fundusz złożony ze składek zdrowotnych, zarządzany przez gminy, czy tam województwa, który ogłasza konkursy na finansowanie - wygrywają jedynie takie placówki, które są najlepiej zarządzane. Jest w Polsce kilka takich eksperymentalnych obiektów (ojciec znajomego jest ordynatorem w jednym z takich). Zajmują one czołowe miejsca w rankingach świadczeń. I takie, o dziwo, nie generują długów!

Jeszcze tylko dodam: zlikwidowanie obecnego systemu emerytalnego - który jest po prostu ułomny - już niestety jest niemalże niemożliwe. W końcu te emerytury wypłacane są z bieżących wpływów. Także reforma podatkowa musiałaby być niesamowicie skomplikowanym wyzwaniem. Do tego trzeba by zaangażować najwybitniejsze mózgi uniwersyteckie, nie jakiegoś wywrotowca pokroju k***ina-Mikke.



k***a mać ... ten typ musi byćod rudego innego wyjścia nie ma ...
Ale co by merytorycznie:
Pkt 1- To już rząd wymyślił... nazywa się ZUS .. Przymusowe składki na nierealne emerytury bo "głupi obywatel" nie jest w stanie sam zagospodarować własnymi pieniędzmi oraz sam nie może decydować gdzie się leczyć a co gorsza nie wolno mu pozwolić leczyć się prywatnie bo tam nie musi czekać pół roku na wizytę (im szybciej zdechnie tym lepiej dla państwa) ..... A k***a w USA do niedawna nie mieli przymusowej skłądki zdrowotnej i jakośUSA nie zdechło ...

pkt 2: k***a byle doktor ?! Doktor to wg Ciebie byle kto tak ? no to powodzenia ... Dla mnie stajesz się powoli więcej niż nikim.
Gminne uczelnie ... Czyli tylko UW, UJ, UŚ to uczelnie reszta ch*ja warta tak ?

pkt3: Mylisz się dzieciaku ZUS już nie ma pieniędzy od kilku lat i nawet nie wypłaca pieniędzy z bieżących wpłąt tylko wypłaca budżet państwa. Sprawa jest zajebiście prosta. do pewnego rocznika wypłacać potem już na nowych zasadach.
Pytanie za sto punktów skoro ZUS nie ma kasy to za co buduje biurowce ?


k***a mać "wywrotowca Korwina Mike" ?! Ty jeseś po prostu pie**olnięty! Ten człowiek jasno i wyraźnie powiedział co trzeba zrobić z podatkami i ekonomiści powiedzieli że ma racje, ale oczywiście taki gówniarz jak ty jest mądrzejszy ...
Robert Gwiazdowski to wg ciebie też"wywrotowiec" tak ?