Niewielka grupa zoofilów protestowała w Berlinie przeciw uchwalonym w zeszłym roku przepisom o ochronie zwierząt, przewidującym karę do 25 tys. euro za jakąkolwiek formę uprawiania seksu ze zwierzętami.
Czujemy się jak kryminaliści. To wszystko z powodu fanatycznych zwolenników praw zwierząt, którzy myślą, że je krzywdzimy – skarżył się działacz grupy lobbystycznej Zoofile Zaangażowani na rzecz Tolerancji i Oświecenia. Jego towarzysz uznał zakaz seksu ze zwierzętami za dyskryminację.
W rozdawanych podczas protestu ulotkach można było przeczytać, że zoofilia jest normalna, akceptowalna, dziedziczna i nieodwracalna. - Nic na to nie możemy poradzić, więc próbujemy zaspokajać swe skłonności w sposób odpowiedzialny – napisano.
- Zakaz (zoofilii) powoduje, że miliony ludzi w Niemczech stają się kryminalistami – stwierdził rzecznik firmy, która wyprodukowała film dokumentalny na temat zoofilii.
Niech jeszcze powiedzą że bezpłodność jest dziedziczna. Jeszcze z 50 lat temu równie niedorzecznie jak to brzmiały postulaty pedałów. Te cwane sk***ysyny wiedzą, że wystarczy być cierpliwym a z czasem ludzie wszystko dadzą sobie wkręcić. Za sto lat to już pewnie ch*j wszystko strzeli i będziemy oglądać małżeństwa trupów ze zwierzętami, pedofilów z embrionami ze słoika czy też kotletów z grubasami.
miliony? to doj***ł... z jakichś 90mln (nie wiem dokładnie) musiałoby przecież ponad 2,2% być zoofilami... tysiące - może by się znalazły, alöe o milionach, jeszcze w liczbie mnogiej nie ma co gadać. i czemu zoofilię do homo porównywać? dwóch dorosłych ludzi może ze sobą na wzajem uprawiać seks pod warunkiem, żer obie osoby wyrażą na to zgodę. u zwierząt z tą zgodą jest trudniej, dlatego nie powinno być zoofilii