Do Pszczyńskiej fundacji pomagającej zwierzętom (Zwierzęca Arkadia) trafił piesek w przerażającym stanie. Miał odcięty ogon, wyszarpany odbyt i ZASZYTE OCZY, wszystko wskazuje na to, że został zgwałcony
k***a mać, jestem przyzwyczajony do slyszenia o gwałtach, czy znęcaniu się nad psami, jednak to do mnie trafiło
Biedny psiak ale cutuje tutaj najnowsza wiadomosc na ich profilu na fb
"Gwałt został wykluczony. Pod uwagę jest brany nawet wypadek komunikacyjny, po oględzinach weterynarzy z kliniki w Bielsku. Jednego oczka nie ma, drugie będzie ratowane, niestety pies nie będzie widział. Zostaną usunięte 2 kręgi, będzie robiona plastyka ogonka. Odbytem mamy się nie martwić - tak powiedzieli lekarze.
Dlatego bardzo prosiłyśmy wczoraj o to aby nie podejmować za nas żadnych kroków, ponieważ nic nie było do końca wiadomo, o czym cały czas pisałyśmy.
Rany mają kilka dni, pies na pewno został wcześniej opatrzony - to jest potwierdzone na 100%."
Może dla kogoś to czarny humor, nie mi to oceniać.
Co do kary dla sprawcy, spodziewam się oczywiście niskiego wyroku. Czemu? Nie raz już było słychać o podobnych sprawach, chociażby tych trzech co urwało głowę psu ciągnąc go samochodem. No co prawda nie wsadzili mu penisa w odbyt, ale też zachowali się nie po dżentelmeńsku. Ile oni dostali?
Sprawdziłem w google, 10 miesięcy!
Ludzie są chorzy, popaprani. Ale nie boją się robić swoich poj***nych rzeczy, bo kary za te zwyrodnienia są niskie jak IQ naszych polityków, urzędników i wszystkich z sądownictwa/