To sie k***a ucz na własną rękę. Skoro poszedłeś na rozszerzoną chemie to chyba się tym interesujesz, nie? Więc k***a w czym problem. Lenie śmierdzące. Jeszcze za was tą mature zdać najlepiej.

Stary Ty masz pojęcie o czym mówisz? Pani Minister edukacji wprowadziła chore zmiany, studiuje 3 rok a tu nagle ustawa, ze jak przekroczysz deficyt punktów, to nie możesz powtórzyć roku tylko jeb od początku musisz zaczynać. Dobrze, że ja się uczyłem normalnych rzeczy a nie pierdół typu jak zrobić dziury w serze.

To reptilianie chcą zniszczyć Polskę.

Te podręczniki są po prostu dostosowane do poziomu intelektualnego dzisiejszych gimbazjolicealistów, którzy napie**alają focie od lustra z ku*asem w reku i wrzucają na naszą klasę.

To telewizja Ci tak wmawia chyba. Internet zalewaja idioci, szczególnie na fejsie maja pole do popisu, wiec nie oceniaj całych pokoleń po poczynaniach tej gorszej częsci.
Reforma jest do bani!
Krótko to przedstawie
Pierwsza klasa polega na nauce ogólnej(kazdy profil ma tyle samo godzin poszczególnych przedmiotów).
Dalsze lata nauki mają być profilowane.
Pięknie,prawda?
A teraz fakty:

-liczba godzin z profilowanych przedmiotów sie nie zmienia .
to znaczy kiedys powiedzmy w 3 klasach były po 3 godziny tygodniowo danego przedmiotu. PO reformie w pierwszej klasie jest 1 godzina/tydzień, w 2 i 3 klasie po 4 godiny/tydzien.
9=9.PO ch** reforma?

-Obcięte są przedmioty nieprofilowane
np. jezeli jestes na profilu humanistycznym to z geografii, biologii, chemii masz w 2 i 3 klasie PRZYRODĘ (cofiemy się do podstawówki)

-Jezeli chcesz zdawac rozszeżona mature z biologii, a jestes na matfizie bo fizyke rozszezona tez chcesz zdawac to masz problem bo lekcje biologii bedziesz miał tylko w 1 klasie

POwiesz, że przecież mozna się uczyć na własną rękę - Myslisz , że ma taki osobnik szansę równac się z gosciem, który miał rozszerzenie?


Nasz kochany rząd oszczędza na edukacji
A podręczniki to jest śmiech na sali. Robione na szybko i dla kasy...

wedlug mnie wlasnie problemem jest, to ze my sie uczymy dla nauki, a nie zeby sie czegos nauczyc. Na zachodzie jest tak zwany problem solving teaching a u nas problem wkuwing zapominajing xD

Nigdy nie lubiłem tej k***y chemii.

To sie k***a ucz na własną rękę. Skoro poszedłeś na rozszerzoną chemie to chyba się tym interesujesz, nie? Więc k***a w czym problem. Lenie śmierdzące. Jeszcze za was tą mature zdać najlepiej.

Dlaczego mam się uczyć na własną rękę? Płace za szkołę (w podatkach) to wymagam. Skoro poszedłem do najlepszego liceum to chce się uczyć jak zrobić bombę wodorową a nie jak ugotować pie**olony rosół. Nie można olewać wszystkiego i mówić że jak się system zmienia na gorsze to lepiej oprócz szkoły zapie**alać jeszcze na własną rękę. Zrozumcie że szkoła jest dla ucznia a nie po to żeby nauczyciel miał pracę.

To że podręczniki to jeden wielki biznes to żadna nowość, jest masę starszych podręczników z, których można korzystać i internet.
A wracając do pie**olenia z dupy:
1) wybieranie rozszerzonego przedmiotu w 1 klasie to debilizm,
Ja będąc w technikum inf. dopiero w 4 klasie zdecydowałem, że pójdę na studia na medycynę. Teraz korki 5h w tygodniu z chemii, biologii i fizyki + zajebista ilość samodzielnej nauki i jestem pewny, że dostanę się na akademię medyczną - wrocek.
A jak słyszę takie pierniczenie, że lipny przedmiot to się zastanawiam: to po ch*j na niego się zdecydowałeś?
Jesteś ch*jowy z tego to to popraw ucząc się.

To że podręczniki to jeden wielki biznes to żadna nowość, jest masę starszych podręczników z, których można korzystać i internet.
A wracając do pie**olenia z dupy:
1) wybieranie rozszerzonego przedmiotu w 1 klasie to debilizm,
Ja będąc w technikum inf. dopiero w 4 klasie zdecydowałem, że pójdę na studia na medycynę. Teraz korki 5h w tygodniu z chemii, biologii i fizyki + zajebista ilość samodzielnej nauki i jestem pewny, że dostanę się na akademię medyczną - wrocek.
A jak słyszę takie pierniczenie, że lipny przedmiot to się zastanawiam: to po ch*j na niego się zdecydowałeś?
Jesteś ch*jowy z tego to to popraw ucząc się.

Własnie nowa reforma zakłada że wiesz co chcesz robić w życiu(profil) zaraz po gimnazjum i to jest chore.

Przeciez nie od dzis wiadomo ze gdy ambitne dziecko wchodzi do szkoly wychodzi z niej jako niewolnik kierujacy swoje kroki do pierwszej lepszej fabryki lub maca... Prawdziwe umysly ksztaltuja sie w cichych zakatkach z dala od szkolnego gwaru i glupoty jaka tam wkladaja do glow.

Kolega z Hoffmanowej, widzę

zasada komentowania- jestes pierwszy to dostajesz najwiecej piwek:FGj i h*j. h*j w dupe piwom( nie mowie o realnych piwach )

jestee mudzineee

CHEMII się k***a pisze

Nie wiem jakim ch*jem komentarz na samej gorze ma tyle piw. Mow o problemach szkolnictwa i w jaki sposob moze byc ono usprawnione, dostan regulke o twoim zyciu jako ze jestes leniem... Ogarnij sie do k***y nedzy albo nie pisz takich bzdur.

A na studiach jest niby lepiej? Dziwić się że po studiach niema pracy? Pracy nie ma dlatego że na kierunkach np inżynierskich gdzie powinno się szkolić fachowców/specjalistów uczy się logistyki, oczywiście logistyka jest bardzo ważna to podstawa działania każdego przedsiębiorstwa ale jak się ma samych logistyków to ni ch*ja się nic nie zrobi. Co do rosołu, to kiedyś u mnie w technikum chłopak napisał na sprawdzianie z materiałoznawstwa (kierunek: Technik technologi drewna) przepis na szarlotkę.. dostał 4

Prawda jest taka ze jak masz dobrych nauczycieli to jest naprawde ok! Chodze do Technikum Chemicznego w Krakowie, mimo tych wszystkich zmian naprawde uczymy sie fajnych, ciekawych rzeczy. I to wbrew pozorom nie jak upiec ciasto czy skad sie biora dziury w serze... Podrecznikow nie posiadam, malo kto u mnie w klasie posiada, a wiedza naprawde wiekszosc z nas sie moze popisac.. Co prawda sa nauczyciele ktorzy na wiekszosc naszych pytan nie odpowiada, albo najzwyklej w swiecie odpowie "nie wiem", ale sa nauczyciele ktorzy maja ogromna wiedze i jak sie zapytac o co kolwiek to odpowie, albo poleci kogos kto moze znac odpowiedz na to pytanie. Nie zaluje wyboru takiej szkoly bo ucze sie tego co chce...

Ta nowa reforma jest po prostu zrobiona w debilnym duchu pseudonowoczesności, podręczniki są kolorowe, pełne ilustracji, wiedzy tam jest mało, a na maturze wymagają sporo. Może przynajmniej dzięki temu mniej ludzi przypadkiem wpadnie na studia państwowe, jak trzeba sie będzie starać ekstra, żeby dostać się gdzieś. Teraz brakuje tylko lekcji z pracy w grupie gdzie dalej w duchu przygotowywania do współczesnego środowiska pracy każe sie dzieciakom pracować nad ilustracją do tematu holokaust , zrobi to jeden kujonek, a nauczyciel dumnie stwierdzi, ze spelnil wymagania postawione przed nim przez ministerstwo. W tym roku zdaje maturkę rozszerzoną z historii, jestem w mat-fizie, a ide na UW (o ile bozia da ), poszłoby się usrać jakbym był skazany na zdawanie matmy rozszezonej bo dokonalem nieodwracalnego wyboru w pierwszej klasie jako 16 letni gnojek. Współczuje przyszłym rocznikom bo to nie kwestia zidiocenia pokolenia, tylko przyzwolenia na zidiocenie. Ja jako jedna z niewielu osób ucze sie od sierpnia, korzystam z ponadprogramowych podreczników, chodze za nauczycielami i dowiaduje sie, nei czekam az oni mnie zaprowadzą na uczelnie za rączkę, ale większość bogatych jedynaków oczekuje wszystkiego z awansu. Kujonem nigdy nie byłem, na browara często maszerowałem, faja przed szkołą nieraz wypaliłem, ale zidiocieć dać się nie dałem.