18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wzrost Antybiałego Rasizmu w Europie i U.S.A.

MisioIgliwiec • 2012-12-28, 19:48
Kolejny dobry wykład Davida Duke'a na temat antybiałego rasizmu, wpływie rujnującej multikultury w krajach zachodnich i USA. Na przykładzie Detroit, możemy zobaczyć jak w przyszłości może wyglądać Paryż czy Londyn.



Zapraszam do rzeczowej dyskusji.

mikel1994

2012-12-29, 14:09
Nie, nie wyemigrowałem, mieszkam w Polsce (z resztą spójrz na mój wiek).

USA mam w dupie, ale interesuje mnie Europa zachodnia. Dlaczego? Bo nie wierzę w to, że zrealizuje się mit i Polska stanie się przedmurzem chrześcijaństwa, albo chociaż europeizmu (czy jak to tam odmienić). Wszystko wskazuje na to, ze w Europie zachodniej prędzej czy później będzie większość muzułmanów i nie wierzę, żeby Polska otoczona przez samych brudasów nie pozwoliła im do siebie wejść, a jeżeli zablokuje przed nimi granice? Dżihad.

Muzułmanie przejmując większość w kraju zrobią z tego kulturową papkę. Dodadzą do naszej cywilizacji swoje prawo religijne i w ten sposób moje, Twoje i wszystkich tutaj wnuki już nie będą mogły wierzyć w Światowida, Jezusa, Latającego Potwora Spaghetti czy co tam sobie jeszcze wymyślą, tylko pod groźbą upie**olenia im łbów maczetą będą wyznawać allaha i przestrzegać ich prawa religijnego.

Rzeczywiście muzułmanie są chyba największym problemem dla Europy, ale te kilka akapitów odnosi się w ogóle do kolorowych imigrantów. Trzeci akapit to chyba opis Hindusów?

Pozdrawiam :)

bloodwar

2012-12-29, 17:01
mikel1994 napisał/a:




A gdzie k***a autor tego co napisałeś? Tak tylko piszę, że wpie**oliłeś tekst z artykułu/wikipedii i zostawiłeś go jakby to był Twój.




Proszę Cię, sam pie**olisz głupoty myląc najprostsze pojęcia związane z migracjami.

Problem w Europie nie jest z tym, że jakaś mniejszość narodowa osiągnie większość, ale problem w tym, że zmieni się główna wyznawana religia. A co za tym idzie? Pozwolę sobie zacytować znajomego z pewnego portalu internetowego:



A co to, k***a, praca magisterska że mam źródło pisać? A ty może, k***a, moim promotorem?

Co do imigracji/emigracji - znam ją od podszewki, mieszkam na stałe w Holandii, w mojej miejscowości (około 10 tysięcy mieszkańców) jest jakieś 6 tysięcy "rodowitych" wiatraków - blondynów bądź rudych, z dziada pradziada na tej ziemi, ponad 2 tyś "diaspora" muzułmanów, około 500 "opalonych" z różnych krajów i różnych religii i do tego Polacy (koło 1000), Czesi (poniżej 50) a nawet nielagalnie pracujący tu Rosjanie i Ukraińcy. I co? I... nic! Nikt się nie wysadza w autobusach, nikt nie morduje katoli, nie kamienuje kobiet za cudzołóstwo, kazdy żyje sobie po cichutku, gdzieś pracuje, gdzieś się uczy. Ostatnio mnie pogoniono z pracy i musiałem iśc po zasiłek, z tego co rozmawiałem z urzedniczką najwięcej ilościowo "sępów" wyciskajacych z holenderskiego systemu opieki społecznej jest... uwaga! Nie spinać się, Polaków!!! Tak tak, to my a nie "islamska zaraza" bylibyśmy przez wiatraków uważani za największe zło tego kraju! Bylibysmy ale nikt się nie spina, wiedza że to "pierwsze pokolenie" imigracyjne ma najcięzej - zero rodziny, zero pomocy w razie problemów więc muszą sobie jakoś radzić. Nie należy pod żadnym pozorem oceniać całego kraju po tym, co widzi się w slumsach na obrzeżach Amsterdamu czy Rotterdamu - gwarantuje Wam, że w każdym większym mieście na całym świecie mieszkają duże skupiska ludzi, którzy sępią pomoc socjalną i robią wiochę pozostałym 99% normalnych obywateli! To tak, jakby wysłać holenderskiego reportera na wigilię do Radomia (albo, tfuuu, do tego dziewiątego kręgu piekła, Sosnowca) - na pewno by napisał, że w Polsce mieszka dzicz, złodziejstwo, ludzie nie pracują i tylko dzieciaki robią zeby sepić zasiłek, a jak się kasa kończy to zawijają w śliski kocyk. I na pewno nie należy opierać całej wiedzy na mediach, bo one pokazują tylko to co im w danej chwili wygodne. Jak wybuchła aferka z Breivikiem (a wcześniej z nieszczęsnym "Arbeit macht frei") to pokazywali Skandynawów jak jakiś najgorszych nazioli, jakby tam co drugi chodził z wytatuowaną swastyką na czole! A przecież te kraje to ostoja tolerancji dla imigrantów! Media mogą pokazać każdego w takim świetle jak im pasuje np. ostatnio we Francji pokazywano kobiety w "burkach" jakby to było powszechne zjawisko a przecież w całej Francji jest niecałe 1000 osób wyznajacych tą najbardziej fanatyczną odmianę islamu, na kilka milionów "normalnych" muzułmanów którzy religię traktują mniej więcej tak jak te 60% Polaków którzy wpisują się w papiery jako katole ale na msze nie chodzą (bo regularnie chodzi tylko około 40%)

Piszę to siedząc na podwórku przed domem, 10 stopni, ostatnie chwile słońca, mocny holenderski wietrzyk ale da się żyć, sąsiad z naprzeciwka widzę wrócił z pracy i pije sobie Amstelka. Muzułmanin. Z pracy. Piwo. A przecież wg Duke Nukema i polskich nazioli powinien być albo zajęty liczeniem kasy z zasiłku albo mordowaniem swojej żony która pokazała pół policzka spod burki sąsiadowi albo planowaniem wielkiego zamachu terrorystycznego. I gdzie ta muzułmańska zaraza?

Wielki_Kloc

2012-12-29, 17:16
bloodwar napisał/a:

Co do imigracji/emigracji - znam ją od podszewki, mieszkam na stałe w Holandii, w mojej miejscowości (około 10 tysięcy mieszkańców) jest jakieś 6 tysięcy "rodowitych" wiatraków - blondynów bądź rudych, z dziada pradziada na tej ziemi, ponad 2 tyś "diaspora" muzułmanów, około 500 "opalonych" z różnych krajów i różnych religii i do tego Polacy (koło 1000), Czesi (poniżej 50) a nawet nielagalnie pracujący tu Rosjanie i Ukraińcy. I co? I... nic!



Ukształtowanie takiego poglądu myślenia (przez wiele czynników - media, polityków, przemysł rozrywkowy i inne) jest najpotężniejszym sukcesem w tej zakrojonej na szeroką skalę kampanii. Wielu rodowitych, inteligentnych i uczciwych Europejczyków po prostu nie dostrzega problemu w tym, że do ich domu/kraju zjeżdżają się ludzie z OBCYCH kręgów kulturowych. To tak jak z przypowieścią, że największym sukcesem Szatana jest przekonać człowieka, że nie istnieje.

I potem wielu z tych Europejczyków, gdy się na prawdę zorientuje co jest grane, będzie już za późno. Spójrz na Liban w 1920 i obecny i spróbuj dostrzec analogię.

mikel1994

2012-12-29, 17:18
Ta druga część nie była skierowana do Ciebie. Po prostu jak się coś cytuje to nie pisze się jakby to było Twoje.


A gdzie jest muzułmańska zaraza? Ano jest. To, że u Ciebie nie ma nie znaczy, że nie ma w innych miejscach. Nie znam się, ale wydaje mi się że Holandia jest miejscem gdzie im się dobrze żyje i nie mają powodów by robić rozpie**ol. A jak im się nie żyje dobrze? No to się będzie działo to samo co w Seine-Saint-Denis, albo Fafet-Brossolette.

bloodwar

2012-12-29, 17:22
mikel1994 napisał/a:

Ta druga część nie była skierowana do Ciebie. Po prostu jak się coś cytuje to nie pisze się jakby to było Twoje.


A gdzie jest muzułmańska zaraza? Ano jest. To, że u Ciebie nie ma nie znaczy, że nie ma w innych miejscach. Nie znam się, ale wydaje mi się że Holandia jest miejscem gdzie im się dobrze żyje i nie mają powodów by robić rozpie**ol. A jak im się nie żyje dobrze? No to się będzie działo to samo co w Seine-Saint-Denis, albo Fafet-Brossolette.



Wniosek: ludziom wszystkich narodowości i wszystkich kultur należy stworzyć takie warunki do życia, żeby nie robili rozpie**olu :-)

@Wielki_Kloc - Szatan nie istnieje, jest wymysłem ludzkim mającym na celu manipulację ludźmi przez strach. Tak samo, jak manipuluje się ludźmi strasząc ich wyimaginowanym zagrożeniem ze strony jakichś mitycznych "innych kultur". I obcych bożków. Najmocniej chyba władcy marionetek boją się właśnie tych innych bożków - bo co będzie, jak tłuszcza przekona się, że można wielbić innego niż Jezusek bożka i że jest równie zajebiście (albo nawet bardziej) jak było kiedy się oddawało pokłony Jezuskowi... Strach jest bardzo mocnym narzędziem kontroli tłuszczy, a jedyny sposób żeby go zwalczyć to podać Szatanowi ręke (w moim wypadku - kolejnego Amstela bo Szatan zobaczył że siedze sam na podwórku i zaprosił mnie do siebie i teraz sobie pijemy - ja, parszywe robactwo z Polski sępiące zasiłki i muzułmanin-terrorysta Ahmed, pijemy jak równi z równym. I nawet rogów mu zbytnio nie widać spod turbana (bo, kolejny mit zaściankowej biedy umysłowej, ponoć wszyscy ciapaci w turbanach chodzą :-)

MadDave

2012-12-29, 18:03
- lewaczki chcą planety małp ... to żeby się przypadkiem nie zdziwili .

ellsworth

2012-12-29, 18:10
bloodwar napisał/a:

Biała rasa przeżyje, ale tylko i wyłącznie jeżeli nie będziemy tak boleśnie powracać do złotych myśli wujka Adolfa i jego przemyśleń dotyczących wyższości jednej rasy nad drugą


Mam nadzieję, ze pierwszy ustawisz się w kolejce do gazu, oczyszczając niemiecki Lebensraum ze swojego słowiańskiego ścierwa. :idzwch*j: i "nigdy więcej" nie podejmuj kwestii, o których nie masz pojęcia.

Swoją drogą, nawet nie umieją przepowiedzieć prognozy pogody na 3 dni, a już prognozują co będzie na koniec wieku. Ta...

bloodwar

2012-12-29, 18:25
ellsworth napisał/a:


Mam nadzieję, ze pierwszy ustawisz się w kolejce do gazu, oczyszczając niemiecki Lebensraum ze swojego słowiańskiego ścierwa. :idzwch*j: i "nigdy więcej" nie podejmuj kwestii, o których nie masz pojęcia.

Swoją drogą, nawet nie umieją przepowiedzieć prognozy pogody na 3 dni, a już prognozują co będzie na koniec wieku. Ta...



Nie ustawię się w kolejce do gazu, bo oczyściłem swoje brudne, słowiańskie korzenie i jestem już prawie Holendrem, a Holendrzy to prawie Niemcy! Jestem nadczłowiekiem, prawicowy pomiocie! A Ty podnosisz ręke w hitlerowskim geście ale dalej jesteś słowianinem! I jeszcze krzyczysz, że biała rasa to, biała rasa tamto - a takiego ch*ja, jakby teraz Hitler rozpoczął swoją krucjatę to pierwszy poszedłbys do gazu! Poczytaj sobie książki, zobacz przedstawicieli jakiej narodowości najwięcej zginęło podczas II WŚ!

mr W

2012-12-29, 18:30
Wielokulturowość ma na celu zniszczenie cywilizacji białego człowieka. Za tym stoją syjoniści, którzy tylko własne państwo pilnują, aby było "czyste"

Wielki_Kloc

2012-12-29, 18:51
bloodwar napisał/a:

@Wielki_Kloc - Szatan nie istnieje, jest wymysłem ludzkim mającym na celu manipulację ludźmi przez strach. Tak samo, jak manipuluje się ludźmi strasząc ich wyimaginowanym zagrożeniem ze strony jakichś mitycznych "innych kultur". I obcych bożków. Najmocniej chyba władcy marionetek boją się właśnie tych innych bożków - bo co będzie, jak tłuszcza przekona się, że można wielbić innego niż Jezusek bożka i że jest równie zajebiście (albo nawet bardziej) jak było kiedy się oddawało pokłony Jezuskowi...



Abstrach*jąc od słuszności oddawania czci Jezusowi, nie to jest w tej kwestii najważniejsze (ponieważ uważam, że w tej kwestii każdy się przekona we właściwym czasie i jest to rzecz subiektywna) - tu chodzi o obiektywnie i merytorycznie istniejące różnice w cywilizacjach kultur, które są NIEZAPRZECZALNE. I każda próba zrównania różnych kultur doprowadzi do wytworzenia multikulturowego tygla, w którym w końcu dojdzie do punktu wrzenia i dojdzie do pogromów (w obecnej sytuacji coraz bardziej zaczynam wierzyć, że to rozgramianymi będą rdzenni Europejczycy, a pogromca mi muzułmanie).

Aha i co do Twojej pięknej bajeczki o wspaniałości średniowiecznej Andaluzji - większość z tych tez, które wymieniłeś są mitem. Może i owszem, na tamte czasy były to względnie dobrze rozwinięte rejony, ale okres świetności Andaluzji w VIII w. był spuścizną Wizygockich (chrześcijańskich) władców, a pod rządami Maurów rejon podupadał intelektualnie i kulturowo, wypierany przez fanatyzm religijny (jak z resztą wszędzie gdzie do władzy dojdą muzułmanie).

Także, nie powtarzaj bezmyślnie frazesów rozpowszechnianych w internecie przez (jak ja to nazywam) "użytecznych idiotów".

bloodwar

2012-12-29, 19:35
Wielki_Kloc napisał/a:



Abstrach*jąc od słuszności oddawania czci Jezusowi, nie to jest w tej kwestii najważniejsze (ponieważ uważam, że w tej kwestii każdy się przekona we właściwym czasie i jest to rzecz subiektywna) - tu chodzi o obiektywnie i merytorycznie istniejące różnice w cywilizacjach kultur, które są NIEZAPRZECZALNE. I każda próba zrównania różnych kultur doprowadzi do wytworzenia multikulturowego tygla, w którym w końcu dojdzie do punktu wrzenia i dojdzie do pogromów (w obecnej sytuacji coraz bardziej zaczynam wierzyć, że to rozgramianymi będą rdzenni Europejczycy, a pogromca mi muzułmanie).

Aha i co do Twojej pięknej bajeczki o wspaniałości średniowiecznej Andaluzji - większość z tych tez, które wymieniłeś są mitem. Może i owszem, na tamte czasy były to względnie dobrze rozwinięte rejony, ale okres świetności Andaluzji w VIII w. był spuścizną Wizygockich (chrześcijańskich) władców, a pod rządami Maurów rejon podupadał intelektualnie i kulturowo, wypierany przez fanatyzm religijny (jak z resztą wszędzie gdzie do władzy dojdą muzułmanie).

Także, nie powtarzaj bezmyślnie frazesów rozpowszechnianych w internecie przez (jak ja to nazywam) "użytecznych idiotów".



Celowo chyba odrzucasz tą cześć teorii "tygla" która podpowiada logika i obserwacje każdego, kto wychylił się z "bezpiecznej" Matki Polski gdziekolwiek na zachód - że w "tyglu" nie dojdzie do spięcia na tle "biali vs ciapaci i czarni" ani tym bardziej na polu "Jedyna Słuszna Wiara vs muzułmanie". A nie dojdzie do tego dlatego, że (zgodnie z tym, co Cię uczyli w szkole) wlewając kilka substancji o różnej temperaturze, gęstości itp do jednego naczynia chwilowo dochodzi do gwałtownych reakcji, a potem sytuacja stabilizuje się i roztwory te mieszają sie ze sobą w równych proporcjach. Niestety, dla Ciebie jako Obrońcy Jedynej Słusznej Wiary nie są to dobre nowiny, bo neutralizacja roztworu oznacza, że zarówno OJSW jak i muzułmanie stracą zainteresowanie walką o wyimaginowane postacie z bajek sprzed kilku tysięcy lat. A przecież jedynym co jak nic innego na świecie umacnia i jednoczy wyznawców wiary, to walka ze wspólnym wrogiem wiary! Co zrobicie, jeżeli wroga już nie będzie? Stąd to ciągłe podjudzanie środowisk nazistowskich na muzułmanów, czarnych, Żydów i wszystkich "innych" - bo w momencie kiedy ludzie uświadomią sobie, że wszyscy jestesmy w gruncie rzeczy tacy sami i mamy wspólny cel w życiu, żadna wiara, żadne skrajne ugrupowanie polityczno-społeczne nie będzie już potrzebne... A jak widzimy na całym świecie, świat się ateizuje, muzułmanie w równym stopniu co katolicy, niestety nie jest to walka z "trzecim wrogiem" bo ateiści mają wyj***ne na Wasze walki i nie dadzą się sprowokować by byc stroną w konflikcie religijnym, po prostu wiemy że "boga" nie ma w żadnej postaci i że trzeba się zająć swoim życiem bo ma się tylko jedno, a nie poświęcać je fałszywym prorokom i ich wojenkom

anonymousm

2012-12-29, 20:20
Islam najzwyczajniej w świecie należy do Europy. Do samego serca Europy.
Do tego, co mówił Bloodwar o Andaluzji, warto dodać, że najbardziej legendarny niemiecki cesarz, synonim wielkości Rzeszy niemieckiej, cesarz, do którego wzdychali wszyscy romantycy, Fryderyk II Hohenstauf (1194 - 1250) miał swoją ulubioną siedzibę na Sycylii i przyjął praktycznie kulturę arabską. Otaczał się arabskimi mędrcami, ubierał się i mówił po arabsku.
Ostatnim wielkim dziełem Goethego był Dywan Wschodu i Zachodu: naśladowanie poezji perskiej i arabskiej.
Tymi rzeczami zachwycali się też wielcy polscy artyści, twórcy polskości. Przeczytajcie durnie "Farysa" Mickiewicza, jego "Kasydę" albo chociaż "Sonety Krymskie".
Słowacki i "Arab", "Ojciec zadżumionych", "Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu", nawet "Beniowski".
Bez islamu i Arabów nie ma kultury polskiej ani Europejskiej, wt tępe prawackie ch*je.

Wielki_Kloc

2012-12-30, 01:28
Zasadniczo zdecydowana większa część Twojego postu wpisuje się w tendencję, o której pisze użytkownik (nie pamiętam jego nazwy) podczas swojej wycieczki do tych warsztatów PE. Ale jedno przykuło moją uwagę:

bloodwar napisał/a:


po prostu wiemy że "boga" nie ma w żadnej postaci i że trzeba się zająć swoim życiem bo ma się tylko jedno, a nie poświęcać je fałszywym prorokom i ich wojenkom



Rozumiem, że powiedziałbyś to samo swojemu sąsiadowi Ahmetowi w obecności jego znajomych. Pewnie będziesz się zarzekał, że tak, choć w zasadzie jedyne co mogę to wierzyć Ci na słowo...

bloodwar

2012-12-30, 10:22
Dlatego powinno Was to chwilę zastanowić - mieszkacie w kraju w którym znikomą mniejszość stanowią muzułmanie i mocniej opaleni ludzie a uważacie właśnie te grupy społeczne za największe zagrożenie, tymczasem na zachodzie, w PE dochodzi do kontaktu Was, zaściankowych głupków, z osobami, które żyją do POKOLEŃ z ciemnoskórymi mniejszościami i oni nie widzą problemu. W czym więc problem? Przyjedź tu, pomieszkaj 5, 10, 15 lat i dopiero wtedy oceniaj mniejszości etniczne! Tak jak pisałem wcześniej wiele razy - ocenianie całych, kilkumilionowych grup na podstawie jednej czy dwóch pojawiających się raz na pół roku informacji z mediów jest nielogiczne i krzywdzące. Jakbyście się poczuli, gdyby jakiś Francuz, Niemiec czy Holender nie chciał Wam podać ręki tylko dlatego, że uważa Was za dzieciobójców bo kiedyś usłyszał w mediach o JEDNEJ kobietce z Polski, która zawinęła niechciane dziecko w kocyk i posłała w podróż w jedną stronę do Gruzji i na tej podstawie ocenia całe polskie społeczenstwo.

A co do Ahmeda - akurat on jest bardzo tolerancyjny na punkcie religii bo jego ojciec musiał uciekać z Iranu bo stanowił jakąś tam mniejszość w sekcie islamskiej (Szyitów, Sunnitów czy ch*j wie czego tam) a chciał ożenić się z kobietką z większości więc wywalili go z wioski. A z jego znajomymi miałem okazję wiele razy dyskutować na tematy religijne i jak widać, nikt mi nie ściął głowy meczetą i nie ukamienował za poglądy

Wielki_Kloc

2012-12-30, 11:34
bloodwar napisał/a:

A co do Ahmeda - akurat on jest bardzo tolerancyjny na punkcie religii bo jego ojciec musiał uciekać z Iranu bo stanowił jakąś tam mniejszość w sekcie islamskiej (Szyitów, Sunnitów czy ch*j wie czego tam) a chciał ożenić się z kobietką z większości więc wywalili go z wioski. A z jego znajomymi miałem okazję wiele razy dyskutować na tematy religijne i jak widać, nikt mi nie ściął głowy meczetą i nie ukamienował za poglądy



Odpowiedź wymijająca. Ja pytam wprost - czy powiedziałeś w tejże grupie że "Allah jest bożkiem, a Mahomet fałszywym prorokiem". Chodzi mi tylko o to proste pytanie.

Z pozostałą częścią posta mógłbym polemizować, ale myślę że to droga donikąd (w końcu ja jestem zaściankowym polaczkiem, a Ty kosmopolitą pełną gębą, który nie znalazł fuszki w Polsce, więc musiał wyjechać za granicę...)