Dzisiaj w pracy. Zdzieramy tapetę ze ścian i ...
Biedny boś głupi - głupi boś biedny. Radzę wam abyście cieszyli się z drobiazgów jak wyjście na spacer, bieganie boso po rannej trawie osaczonej rosą a nie kuźwa każdy chce miliony zarabiać. Z doświadczenia wiem że większość bidoty sama sobie ją stwarza. Przykładowo chłopaki na większości budowach zamiast k***a przynieść z domu kanapke to wpie**ala po kilka kebabów a później k***a połowa z nich idzie przej***ć pozostałą kase na automatach i piwsko. Z tymi automatami to w ogóle jakaś plaga jest.
Szukam pracy w Anglii. 24 lata, dyplom zawodowy, doswiadczenie, chęci do pracy, angielski komunikatywnie.
Po mnie? A co wysokość polskiej wypłaty ma wspólnego ze mną?
a angol miał k***a rację i tyle
Everything is worth more than Polish salary, even my shit is worth more.
No jak to co? Usprawiedliwiasz się nią przed jakimś Angolem.
Nie usprawiedliwiam, tylko tak zauważyłem.
Że proste jak drut urządzenie, które na upartego można nawet samemu w domu zmajstrować z czajnika, rurki i tacki, kosztuje więcej niż u nas się zarabia w miesiąc.
więc nie ma co ciągnąć.