Nigdzie w polskim kodeksie ruchu drogowego nie jest stwierdzone, że motocykl nie może poruszać się między samochodami, a w myśl starej zasady prawniczej: co nie jest zabronione, jest dozwolone. Nielegalne jest jedynie przejeżdżanie ciągłej linii, jeśli ta akurat rozdziela wytyczone pasy ruchu.
Natomiast prawo o ruchu drogowym w sposób jednoznaczny zobowiązuje kierowców samochodów do:
- jeżdżenia możliwie blisko prawej krawędzi pasa ruchu,
- zachowania szczególnej ostrożności przy zmianie pasa ruchu,
- zabraniają utrudniania manewru wyprzedzania, zajeżdżania drogi i stwarzania umyślnego zagrożenia na innych uczestników ruchu,
- używania sygnalizacji (kierunkowskazów) przy wykonywaniu manewrów na drogach,
- zabrania śmiecenia, wyrzucania niedopałków i opakowań na ulicę.
Więc chyba wszystko jasne.
Szkoda, że nie wpie**olił się pod koła któregoś z samochodów... Nie dość , że przejeżdża miasto w parę minut to jeszcze wonty ma j***ny
Wystarczy że kodeks mówi że na jednym pasie ruchu nie mogą znajdować się obok siebie dwa pojazdy. Dotyczy to tak samo samochodów jak i motocyklów. Podczas wyprzedzania pojazdu powinno się zmienić pas ruchu.
No i bezsporna kwestia wyprzedzania z prawej strony.
No chyba że się coś zmieniło i teraz linie oddzielające pasy ruchu są traktowane jako dodatkowy pas dla jednośladów.
Bo jazda po liniach oddzielających pasy ruchu jest przepisowa i wręcz wskazana