Oglądałem dyskusję Raczka ze scenarzystą "Kac Wawa" i przypomniała mi się ta "konfrontacja". "Big love" nie widziałem, ale po zachowaniu reżyserki, to raczej nie zobaczę jej żadnego filmu.
Długie, ale warto.
Cz.1 (od 7 minuty na wierzch wychodzi całkowita głupota reżyserki)
Noo k***a ,dzisiejszy sadol uświadomił mi że scenarzyści(w Polsce) to banda zjebów , jeśli Raczek jeszcze jakoś trzyma poziom rozmowy to ta p*zda ledwo się nie rozkleiła pod naporem gówno wartych argumentów . Jedynie co nasuwa mi się na myśl to ...-Jerry !Jerry! Jerry !!
Niezrozumienie tekstu pisanego - pół biedy
Opaczna interpretacja tekstu - bieda
Idiotyzm wrodzony - bieda podwójna
Zachęcanie do oglądania filmu po trzy razy - bieda aż piszczy
Motyw z metaforą reklamy piwa jako znaku popkulturowego - "Jakiego piwa?" - bezcenne.
Ktoś kiedyś powiedział że nie ważne jak się mówi, ważne żeby się w ogóle mówiło i reżyserowie takich "gniotów" jak to czy kac wawa lub innych polskich superprodukcji nie powinni wpie**alać się w pracę krytyków bo każdy jeden się pogrąża. Tak może mieliby jakieś szanse.
A polskie filmy ostatnio to dno i wodorosty przynajmniej te bardzo reklamowane i ociekające zajebistością pokazywane w kinach.
nie wytrzymalem do konca, ta "Pani" jest za glupia by jej sluchac, poprostu sie nie dalo, polecam ludziom tylko o mocnych nerwach, bo inaczej sie nasluchacie tylko pie**olenia glupot i zdenerwjecie...
No i przez takich "reżyserów", nasza rodzima kinematografia to jeden wielki syf. Teraz wszyscy mierzą wyżej niż srają za przeproszeniem ale taka jest prawda. Kiedyś krytycy ukierunkowali polską szkołę filmową. Polański, Kieślowski i cała masa wybitnych reżyserów nie musiała kończyć filmoznawstwa czy innego kierunku studiów aby uważać się za panów świata którzy pokradli wszystkie rozumy. Fakt że mieli wielki talent ale umieli przyjąć ewentualną krytykę i nie powielać tych samych błędów. A teraz weź zwróć uwagę takiemu babsztylowi że jej film jest do dupy bo tak jest naprawdę to zacznie Ci gadać o Schopenhauerze, o którym pewnie w krzyżówce usłyszała.
k***a. Ale dlaczego ona czyta cały ten tekst i wytyka mu je zdanie po zdaniu jak na jakichś konsultacjach w liceum po sprawdzianie? Ja pie**ole, poza tym kobieta to taka durna pyszna i pewna siebie idiotka, która coś tam nakręciła i już k***a poj***ło się jej w głowie. Jakby tam Wajda usiadł to dostała by w ryj jego samą zajebistością i inteligencją. Kobieta się zesrała, bo jej krytyk pojechał po rajtach jak trzeba. Oglądnąłem ten jej k***a holiłótski gniot. Matko boska. Dlaczego ktoś to w ogóle sponsoruje żeby takie gówna powstawały?
A poza tym, to ta rozmowa ma taki sam sens jak przekonanie Hitlera że Żydzi nie byli jego wrogami. I każe sobie cytaty ciągle napie**alać. W ryj jej jebnąć i niech sp***ala na szczaw. Jak będzie miała dorobek chociażby w 1/4 taki jak Machulski, Koterski, czy Holland to może się w telewizji pokazać że ona tam coś już nakręciła.
Przydałoby się ją tak wziąć i jej wszystko wytknąć co ona tam k***a ponakręcała w p*zdu. Bo takie wyciąganie cytatów z kontekstu to jest jak wkładanie ch*ja w wiadro wody.
A jak baba uważa że takie zajebiste filmy kręci i że jest ze wszystkiego zadowolona, to jej krzyż na drogę stawiam bo najlepsi nigdy nie są zadowoleni z tego co zrobili. Dajta adres to wjeżdżam i normalnie z dupy robię jej przelotówke w tyłku.
to teraz mamy krytyków- krytyków albo jak kto woli krytyczkę krytyka albo ta Pani robi filmy a on krytykuje
albo on krytykuje a ona krytykuje jego krytykę
Podsumowanie: myślę ze żaden dobry reżyser nie zniżyłby się do poziomu tej Pani