Niedawno byłem świadkiem przezabawnej sytuacji: dwóch kanarów, z napakowanymi brzuchami sprawdzają bilety i trafił się koleś bez bileciku. Od razu daje im do zrozumienia, że nie ma biletu, dokumentów nie pokaże i ma ich gdzieś. O dziwo nie rzucili się na delikwenta, tylko go otoczyli, koleś wstał, 2 metry miał, grzecznie powiedział, że jak go któryś dotknie to łapy połamie, a jak się drzwi otworzyły wysiadł i kulturalnie odszedł. W innych przypadkach, gdzie był młody chłopak bez legitymacji, albo starsza osoba która omyłkowo skasowała stary bilet to od razu przygwoździli jak kryminaliste.
Najśmieszniejszy jest ich regulamin, który mówi, że nie muszą wymagać biletów od osób brudnych, śmierdzących, takich typowych menelków. Ich obowiązkiem jest wyprosić takie osoby, ale nie mają prawa wystawić im mandatu, czego zresztą sam byłem świadkiem, a Pan kanar nawet miły był i wytłumaczył dlaczego tak zrobił.
Morał z tego, albo być koksem i szybko biegać, albo (opcja najlepsza na nocne z imprezy) zarzygać się jak świnia i udawać zdisia spod monopola.

Sprawa nie jest taka łatwa, często pociągiem jeżdżę i spotykam takiego konduktora, typ ma z 2 metry wzrostu, ale nie budzi żadnego respektu, ot ma twarz bernardyna - ospały, łagodny, potulny. Często przymyka oko na to, że ktoś kupuje bilet 3 stacje dalej niż wsiadł, nigdy nie nalicza dodatkowej opłaty [około 4 zł] za kupienie biletu w pociągu. Czyli ogólnie spoko typ, często widzę jak pomaga ludziom wynosić rzeczy, zatrzymuje pociąg jak ktoś biegnie, no co się będę rozpisywał. No i ma czarną stronę pracy - cwaniaków. Ile to razy 2 kanarów zapędzało jakiegoś gapowicza do niego, a ten ostatkiem udaje, że kupuje bilet, mimo, że jechał całą trasę. Bernardyn drukuje mu bilet, a ten np. sp***ala na kolejnej stacji i nie płaci. Ile to razy ktoś sobie wsiadał koło niego, jechał bez biletu, a potem chciał wysiąść, a gdy ten zapytał o bilet, to "nara frajerze". W Polsce jest od ch*ja ludzi, którzy nie mają żadnego szacunku do czyjejś pracy, a taka praca to nic przyjemnego. Domyślam się, że gość wraca do domu i ma jakąś rudą złośliwą mendę - jak Peggy Bundy, pewnie opowiada jej jaki to miał ch*jowy dzień w pracy. Do czego zmierzam - pewnego dnia jak kasował gościa, widziałem to na własne oczy choć z odległości kilku metrów, facet włożył rękę do kieszeni, udawał, że szuka portfela i nagle z zaskoczenia jebnął tego konduktora czymś w głowę i uciekł biegiem. Od tego momentu gość nie przepuszcza nikomu, jak ktoś nie kupuje biletu to się z nim szarpie i nie wypuszcza go, kilka razy jakieś durne dresiary wzywały policję, bo konduktor naruszył ich cielesność. Ja wiem, że bilety są drogie, no ale k***a ja płacę, gdy były protesty, podpisywałem wszystko, a takie j***ne lemingi pewnie olały ludzi, którzy zbierali podpisy, BA! - jak są referenda by odwołać surwiałych prezydentów miast, jak ścierwo-HGW, to ludzie też nie chodzą, bo i po co. A tutaj nagle podwyżki cen biletów... "ooo, to nie będę kupował, co mi tam, mam w ch*j mandatów i za nic nie płacę" taka p*zda potem i tak oddaje głos na PO, a na koniec wyjeżdża z kraju bo nie ma tutaj przyszłości. Puenta tego opowiadania jest jedna: Głosujcie na JKM!

Można każdemu robić zdjęcia i niech głupio nie pie**oli "nie ma pan prawa robić mi zdjęć". Zabronione jest ich publikowanie, a fotografować i kamerować można dowoli. Gdyby było inaczej to np miejski monitoring nie mógł by po prostu istnieć.

Nie znam sytuacji, więc strony nie zajmę. Kanarowanie to ciężki kawałek chleba, ale same kanarki przyczyniły się do takiej opinii, jaką mają. Ile razy widziałem kanara tak nawalonego, że ledwo stał, ile takiego, który zachowywał się chamsko? I przez takich cwe*i cierpią ci w porządku, bo też się tacy trafiają.

Jak ktoś nie umie przyjąć na klatę, że jest j***nym cwaniakiem i oszustem, to jak najbardziej pała po kolanach. Tym bardziej, że przez takich, którzy notorycznie jeżdżą bez biletów, drożeją przejazdy. Tak jak z podatkami, dopóki nie zmieni się mentalność i ludzie uczciwie będą płacić podatki, to może coś się w tym kraju zmieni.

Jesteś nieudacznikiem i nic nie potrafisz? IDŹ NA KARANA!

A ja mam takie pytanie:
po co w ogóle profesja "kanara" istnieje? Przecież komunikacje miejskie utrzymują się głównie z podatków. Więc nie lepiej po prostu wprowadzić darmowe przejazdy i zwolnić wszystkich kontrolerów? Ile zaoszczędziłoby się na ich pensjach?

Bardzo dobrze, że tak robią. Powinni z pałami chodzić i j***ć po kolanach jak ktoś chce sp***olić. Taka praca. Co zrobić. Nie mówię, że ceny biletów są spoko, bo sam klnę na j***nych zdziertuchów, jak muszę skorzystać z ich "usług". Ale jednak. Wsiadając do autobusu, godzę się na takie j***ne ceny i posiadanie biletu. Takie sp***alanie to szczyt buractwa i chamstwa.

świetne podejście, ale z tego co się orientuję kanarzy nie mogą naruszyć twojej nietykalności cielesnej więc na miejscu dziewczyny, wyj***ł bym się tak by złamać sobie choćby mały palec u ręki a i oczywiście filmik też jest kręcony więc by pomógł

@Rebeliant_ZPF zachowujesz się jak lewacka szmata. Nie płacisz, ale uważasz że "ci się należy bo tak"? A ch*ja do ryja ci się należy najwyżej. I ze dwa w dupę. Nie ma nic za darmo. A branie za darmo to zwykłe złodziejstwo. A złodziejom to powinno się ręce łamać. Mnie też raz złapali bez biletu - ot miałem tylko na jedną linię wykupiony i się po prostu zapomniałem. I wiesz co? Nie kręciłem, nie płakałem, nie miałem żalu do tych ludzi. Tylko k***a przeprosiłem, podałem dane i zapłaciłem ten j***ny mandat. A wiesz czemu? Bo nie jestem p*zdą, która wszędzie widzi winnych za swoją głupotę, tylko mam na tyle duże jaja aby brać odpowiedzialność za własne czyny.

Chcesz jechać? kup bilet. Dopóki ludzie w tym kraju nie przestaną gloryfikować złodziejstwa i oszustwa to niewiele się tu zmieni. Wiele osób się chwali jak to uciekło kanarowi, ominęło kontrole, tylko że tu nie ma czym się chwalić. Że jest się bucem, złodziejem? Wszyscy jeździjmy bez biletów, ciekawe czym, za rok, może dłużej, będziemy się poruszać po miastach? Komunikacja miejska pewnie bierze się z powietrza? pensje pracowników, benzyna, koszty eksploatacji? Chcesz żeby to działało, chcesz w miarę sprawnie poruszać się po swoim mieście? To kupuj bilet, bo jak większość będzie takimi złodziejami, cwaniakami to niedługo po miastach będziemy z buta wszędzie deptać. Polskie miasta nie są na tyle bogate aby fundować swoim mieszkańcom darmową komunikację miejską ( jest kilka wyjątków), niestety.

Nigdy k***a nie zrozumiem tego uciekania, ja pie**ole jakby normalnie zlapanie przez kanara oznaczalo koniec swiata, koniec zycia. Ja nigdy za bilet nie place, jak jest kanar to daje mu dowod zeby mi mandat wypisal, a to czy go zaplace czy nie, to juz moja sprawa, ale tak sp***alac?

Niektórzy to pewnie za socjalizmem tęsknią bo tam teoretycznie wszystko było za darmo.

Co to za jakaś bajka, u nas na Gocławiu nie ma kanarów...

minimum 5 osób w kadrze to żelazna zasada stosowana przez stacje telewizyjne by nie łamać praw do ochrony wizerunku osoby/osób filmowanych.

punktem 1-szym sam sobie zaprzeczasz: Ta Pani jest w pracy i wykonuje zawodowo publiczne czynności służbowe (jak jej sie nie podoba filmowane może zmienić pracę np na palacza CO.

Dodatkowo punktem 2-gim potwierdzasz możliwość i prawo filmowania w tym przypadku zgromadzenia (kluczem do wygranej sprawy przez filmującego jest definicja słowa zgromadzenie). średnia słaba papuga dała by z tym radę bez kłopotu w sadzie.

Najpierw poczytaj co to zgromadzenie.
" Ustawa – Prawo o zgromadzeniach – definiuje zgromadzenie jako zgrupowanie co najmniej 15 osób, zwołane w celu wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska"

To autobus i nie ma tam żadnego zgromadzenia. Masz racje że stacje korzystają z tego ale na wiecach, marszach czy pikietach a nie w autobusie. Tu ewidentnie nagrywana jest akcja 4 osób + tło z osobami nie mającymi nic wspólnego z tym wszystkim.

po 2 przeczytaj pierwszy punk jeszcze raz i jeszcze raz. "Osoba POWSZECHNIE ZNANA ....." Samo wykonywanie pracy publicznej nie pozwala Ci jej filmować. Tak samo nie możesz nagrywać nauczycieli chodź są osobami publicznymi.

wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2007 roku

Określenie “grono osób powszechnie znanych”, (…) obejmuje osoby, które wprost lub w sposób dorozumiany godzą się na podawanie do publicznej wiadomości wiedzy o swoim życiu.

Jeśli kanar występuje w telewizji albo na stronie przewoźnika jest jego zdjęcie podpisane kontroler to wtedy możesz sobie rozpowszechniać jego wizerunek. W innym wypadku odpada. [/quote]

@Sayagin666

Nie zaj***ć na miejscu, ze nie umiesz jeździć. Zj***łeś, spowodowałeś dzwona, dostaniesz od nich karę za wykroczenie i ch*j. Tak jak za jazdę bez biletu. I ch*j.