Temat dobry, ale zrobiłeś to tak ch*jowo, że aż wydaje się, że celowo chcesz ośmieszyć cały temat, który jednak jest prawdziwy. ch*j ci w dupę propagandzisto.

Nie gustuję w penisach, ale dziękuję.

Film między innymi ukazuje jak bardzo jesteśmy r*chani w dupę. Bez wazeliny.
Akcja 1:40 pokazuje jak ludzie (służby porządkowe post j***ne zomowce) są sk***ieni.

Zabawne, pisze to koleś, który nawet nie wie o co chodziło w tej 1:40 i łyka wszystko jak pelikan.
Koleś rozłożył sobie tam nielegalne stoisko, a co lepsze, było to stoisko rozłożone koło innych sklepów (było o tym głośno na różnych forach około dwóch lat temu). Teraz pomyśl, że taki cwaniaczek przychodzi pod zieleniak, którego Ty jesteś właścicielem i nielegalnie sprzedaje te truskawki taniej, tym samym kradnąc Ci klientelę.
W takim wypadku podszedłbyś do niego, pogłaskał po głowie i płakał razem z nim jak to go państwo okrada czy zadzwonił po straż miejską?
Nim o czymś napiszesz to chociaż sprawdź źródło, bo wychodzisz na takiego samego leminga jak widzowie TVN i czytelnicy GW.

@ Do autora
Sama koncepcja dzialania jak najbardziej ok i bardzo ja popieram, ale ten film nazwalbym "niedzwiedzia przysluga". I to taka ktora w zadnym wypadku nie nadaje sie na sadistica, ani na zaden inny portal przepelniony zapatrzonymi w siebie idiotami. No ale do rzeczy: Film jest po prostu slaby. Cytat Goethego z poczatku filmu jest moim ulubionym cytatem, a w filmie ktory de facto nie pokazuje zupelnie NIC, poza kilkoma haslami ktore nie kazdy rozumie, jego 'potencjal' jest marnowany. Potem ni z gruchy pojawia sie kilka scen z, co prawda, swietnego filmu, aczkolwiek sa to sceny wyrwane z kontekstu i nie przekazujace zadnych tresci osobie ktora wczesniej nie miala z takimi tematami stycznosci. Potem jest scena gdzie straz miejska wypie**ala jakiegos goscia sprzedajacego truskawki z ulicy. Autor filmu pewnie chcial pokazac jeden z mechanizmow systemowej kontroli, wykonywany poprzez policyjny charakter naszego panstwa. Po 1 jest to tylko jeden z baaaardzo wielu aspektow i nie ma az tak wielkiego znaczenia w systemie ktory ja nazywam 'babilonem', zeby go od razu wysuwac na wierzch(rowniez wyciagajac go z kontekstu). Po 2 watpie zeby wiecej niz 1% elitarnej spolecznosci sadistica w jakikolwiek sposob polaczyl w swojej glowie haslo 'brak wolnosci' ze sposobem dzialania wielce wykwalifikowanych organow panstwowych. Od razu zaznaczam, ze samej sytuacji z tym gosciem od truskawek nie znam i nie zamierzam sie tym interesowac. I na koniec dochodzi kolorowanie wyrazow. 1 proste pytanie: na ch*j? Nie kojarzy mi sie to z niczym innym niz proba manipulacji i sadze ze nie jestem sam. Moj wniosek na Twoj temat szanowny autorze jest nastepujacy: sa 2 opcje, albo jestes osoba ktora dopiero co zainteresowala sie tematem i mysli ze pozjadala rozumy, a ma powazne braki w wiedzy, albo jestes kupiona propagandowa dz**ka, ktora probuje osmieszyc caly temat. Jesli to jest przypadek nr 1 to zycze Ci zebys nie schodzil z obecnej drogi, ale tworzenie filmow przynajmniej narazie zostaw osobom bardziej doswiadczonym. Natomiast jesli jestes opcja numer 2.. Zycze zdechniecia z glodu.

jeden z mechanizmow systemowej kontroli

policyjny charakter naszego panstwa

w systemie ktory ja nazywam 'babilonem'

brak wolnosci

proba manipulacji

Opaczna interpretacja danych i odnoszenie rozmaitych wydarzeń do siebie, łączy się z zaburzeniem oceny rzeczywistości i podejrzeniami istnienia spisków. Często spostrzega się nadmierne poczucie własnej wartości, objawiające się przecenianiem własnych możliwości, postawą wyższościową i nieustępliwość w obronie własnych praw, bezwzględność w realizowaniu swoich celów, prowokowanie do walki.

Tez moge wyciac kilka twoich zdan wyjetych z kontekstu i dojebac cytatem, ale nie wszedlem tu zeby dyskutowac z debilami. A ty udowodniles juz w swoich wczesniejszych wypowiedziach kim jestes wiec nie pisz odwolujac sie do mojej osoby, k? A tak btw to czytanie ze zrozumieniem sie klania

Uważaj, system już Cię namierza, zaraz wbiją agenci i ukradną ci klawiaturę, bo piszesz takie pie**olone głupoty że w matrixie błędy robisz.