18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Pyskata młoda

Rybson93 • 2013-07-19, 14:52
Historia z dziś.

Jestem posiadaczem 3,5 letniej siostry, która nauczyła się w przedszkolu wielu słów przez co rodzice mają już dosyć, ale dziś zaskoczyła totalnie. Jedziemy z siostra i ojcem z zakupów i widzimy, że stoi policja na co mówię do małej " nie odpięłaś się z pasów w foteliku?" wyobraźcie sobie jakie było nasze zdziwienie i ile śmiechu gdy odpowiedziała " Nie pytaj się bo wypie**olę Cię z auta"


Będą z niej ludzie :mrgreen:

yoyoyo

2013-07-21, 21:58
Jechałem dziś autobusem MPK. Stanął na światłach, obok zatrzymało się stare, brudne, rozklekotane Clio z "uroczą" rodzinką w środku. Ruszamy spod świateł, a kilkuletni bachor, siedząc nieprzypięty w foteliku na tylnej kanapie, wyciąga łapsko za szybę i zadowolony pokazuje środkowy palec w stronę autobusu. No dumny z siebie był jak cholera. :roll:

De...........12

2013-07-21, 22:03
Aż mi się dowcip przypomniał o patologicznej rodzinie:D

Jest patologiczna rodzina i rodzice chcą się kochać ,wiec mąż zakłada prezerwatywę na penisa , a żona patrzy na niego zbulwersowana i mówi:dzieci na buty nie mają ,a ty sobie ch*ja stroisz.

oozyxak0o

2013-07-21, 22:23
I to nazywasz dzieckiem sadola? Brawo debilu. Może od razu do polityki z nią!

eligurf

2013-07-21, 22:39
Ten tekst nie był z przedszkola tylko z waszego samochodu. Z przedszkola dzieci mogą przynieść ch*je, k***y itp, ale nie tak rozwinięte zdania i to jeszcze w żaden sposób nie wynikające z zajęć i zabaw w przedszkolu. Mój 3,5-latek ostatnio rozwalił system:
Leżał w łóżeczku przed snem i bawił się jakimiś klockami (plastikowymi - przypis dla debili). Coś tam sklecił i mówi: Mama patrz, mama patrz, nosz k***a mać, mama patrz. Kontrast z jego słodkim głosikiem był rewelacyjny, no i użył w prawidłowym kontekście. Dzieci w wieku przedszkolnym łapią nawet raz usłyszane wyrazy, najczęściej używają ich bez wiedzy o ich znaczeniu. 'k***a' podnieca go tak samo jak 'patefon', i jeśli nie używamy 'k***y' w każdym zdaniu to dziecko za godzinę będzie się już cieszyło innym wyrazem. Jak zacznie się zakazywać dziecku mówić coś to te przekorne gnojki na pewno włączą dany wyraz do słownika na stałe. I to akurat nie ma nic wspólnego z bezstresowym wychowaniem.

pambuk

2013-07-21, 22:49
Sami spece widzę, u dziecka najlepszy sposób to ignorować przekleństwa. 3.5 roku to jeszcze niedużo, wytłumaczyć można w wolnej chwili, ale bicie to właśnie patologia.
Bezstresowe wychowywanie dzieci nie polega na pozwalaniu na wszystko, tylko na ustalaniu wyraźnych granic tego co wolno, czego nie wolno i konsekwentnym ich przestrzeganiu.

Tylko jak ludzie sobie nie radzą z dziećmi to im się wydaje, że bicie to dobre wyjście.

@hejcior - gratuluję podejścia, lepiej żebyś dzieci nie miał dopóki się czegoś nie dowiesz o ich wychowywaniu.

miodek777

2013-07-21, 22:50
Ja pie**ole, jestem rok młodszy, a mi wstyd...
k***a, jak przeklnąłem w podstawówce, to trzy dni miałem czerwone uszy, i wiedziałem, że nie wolno, że rodziców trzeba szanować. Ciekawe tylko, czy nadal będziesz z niej taki dumny jak będzie miała tyle lat ile ty teraz...

Dziubas

2013-07-21, 22:52
Odechciewa się dzieciaka do przedszkola posyłać.

Babayaga

2013-07-21, 23:08
Ja do starszych pokoleń nie należę, ale nie wyobrażam sobie żeby dziecko takie odzywki miało. Ja miałam raz, matka mi "wytłumaczyła" pasem. Wystarczyło aż do 18-stki. Nawet jestem jej wdzięczna, bo patrząc na dzisiejszą "bezstresową" młodzież, człowiek zadaje sobie pytanie "co dalej z tym krajem będzie"?

!Timon

2013-07-21, 23:14
Nie ogarniam tego co się dzieje. Chodziłem do normalnego, publicznego przedszkola od 3 do 7 roku życia i nigdy nie usłyszałem tam od żadnego dzieciaka jakiegokolwiek przekleństwa. Nawet "cholera" nigdy nie padło.
Zresztą teraz dużo ludzi mówi "z przedszkola wyniosło". Na ch*ju do raju.

jestemkarol

2013-07-21, 23:15
@hejcior
rozumiem, że bezstresowe wychowanie to wada owego systemu, ale wypowiedź w ironicznym stylu "to było 25 lat temu, a dla niektórych czerwoni to przecież złooo!" jest w cholerę lewacka, za co :idzwch*j: lecz oprócz poglądów politycznych się z Tobą zgadzam - panienka powinna dostać liścia, bo braciszek się może zniesmaczyć, gdy za 15 lat dowie się, że jego siostra organizuje 'słoneczka' :>

KlinikaAborcyjna

2013-07-21, 23:19
hejcior napisał/a:

@up
.......20-25 lat temu jakoś dziwnie ŻADNO dziecko nie przynosiło z przedszkola takich nowinek, ale wiadomo, to był komunizm, czerwoni.



Era komunizmu zakończyła się w połowie 1989 roku ,tak więc to nie 20 - 25 lat , ale ogólnie zgadzam się z Twą opinią .

modyf

2013-07-21, 23:50
@hejcior
w latach 80-tych chodziłem do przedszkola i same przedszkolanki uczyły mnie mówić 'k***a' bo im się podobało jak to wymawiałem... jako jeden z nielicznych chłopców w grupie.
Dlatego też myślę, że cała Twoja teoria jest o kant dupy potłuc...
Przekleństwa istniały i istnieć będą, a dzieci łapią wszystko jak gąbka. Od rodziców tylko zależy co z tym zrobią. Fakt, że obecnie (chyba, komuny nie pamiętam) jakoś większa część rodziców zachowuje się jak kompletne barany, ale to już zupełnie inna historia.
Przypomina mi się autentyczna historia z pewnego (niby 'dobrego') przedszkola:
siedzą dzieci w sali, za oknem przejeżdża pogotowie na sygnale, w sali poruszenie; nauczycielka mówi dzieciom, że to pogotowie szybko jedzie na sygnale bo do chorego się śpieszy (czy jakoś tak), na co jedno z dzieci (btw. wnuczek i syn znanych w mieście lekarzy) i mówi: "Proszę pani, mój dziadek mówi, że jedzie to tata, a pogotowie na sygnale to zapie**ala"...


A jak chcesz się dowiedzieć co to jest bezstresowe wychowanie /w dodatku w poprawności politycznej/ to poczytaj sobie chociaż wypowiedzi polskich nauczycielek, które trafiły to szwedzkich przedszkoli. Włos się jeży na głowie.

bartekelk55

2013-07-21, 23:55
A u mnie jedno takie dziecko w rodzinie było... Wychowane bez bicia, bez krzyku. Akcja kiedyś była taka (ze dwa lata temu) jak dziadek obchodził urodziny, pełno rodziny i ten dzieciak. Mały terrorysta robił co chciał aż w końcu coś przeskrobał u dziadka, ten zaczął mu coś tłumaczyć a młody tylko rzucił "odwal sie" i poszedł dalej. Pamiętam, że mój wujek w tym momencie raz mu przyłożył w dupę ręką i od tamtej pory ani razu tak do nikogo nie powiedział. Jak dla mnie to granice w wychowywaniu bezstresowym też trzeba znać i konsekwencje z ich przekroczenia wyciągać. Co jak co ale w tym momencie to tylko jego matka pomyślała, że go za mocno potraktowali..

minusator

2013-07-21, 23:55
@hejcior
Że niby napie**alanie po twarzy 3,5 latki to jest w porządku? Nie jest. Zaraz mi powiesz że masz cyferkę mniejszą w roczniku to wiesz lepiej. A mało to niedojebów co katują swoje rodziny w twoim roczniku? Jeżeli nie potrafisz słownie czy inaczej (ale nie ręcznie) wytłumaczyć dzieciakowi który chłonie w owym wieku wszystko bo się dopiero rozwija że nie powinien całość uznawać za normalne to powodzenia. Wyrośnie nam kolejna patologia. Używasz za argument jedna skrajność (czytaj bezstresowe wychowanie) za powód do stosowania innej skrajności czyli lania własnych dzieci jak byle tłuk. Dostałeś tych swoich ponad 80 piwek. Zadowolony jesteś? Połowa z nich jak nie więcej nie ma dzieci więc wiadomo jaką mają wartość ich opinie w kwestii wychowywania dzieci.

hejcior

2013-07-22, 00:09
minusator napisał/a:

@hejcior
Że niby napie**alanie po twarzy 3,5 latki to jest w porządku? Nie jest.


Odsyłam do drugiego posta, trochę niżej. To co napisałem tyczy się WYŁACZNIE historii z tematu. W takim stadium (podobnie jak historia z dziadkiem i wujkiem powyżej) wymagana jest interwencja, na tłumaczenie już za późno. Dziecko, które rozumnie i z wyrachowaniem układa zdanie "wypie**olę cię z samochodu" podpada pod mocną patologię.
I nie, nie nawołuję do maltretowania dzieci, regularnego bicia. Ale jestem przekonany, że bardzo, bardzo mały odsetek dzieci był wychowany (SKUTECZNIE) bez ani jednego klapsa / lania.

modyf napisał/a:

@hejcior
w latach 80-tych chodziłem do przedszkola i same przedszkolanki uczyły mnie mówić 'k***a' bo im się podobało jak to wymawiałem...


Wyjątek potwierdza regułę. Ja mówię o "ogóle społeczeństwa" i skuteczności wychowania.

KlinikaAborcyjna napisał/a:



Era komunizmu zakończyła się w połowie 1989 roku ,tak więc to nie 20 - 25 lat , ale ogólnie zgadzam się z Twą opinią .



2013-25 = 1988...więc pi razy drzwi trafiłem.

jestemkarol napisał/a:

@hejcior
rozumiem, że bezstresowe wychowanie to wada owego systemu, ale wypowiedź w ironicznym stylu "to było 25 lat temu, a dla niektórych czerwoni to przecież złooo!" jest w cholerę lewacka


Nie ukrywam, jestem zwolennikiem partii lewicowych, ale czy od razu lewakiem? Nie nazwał bym siebie w ten sposób. Raczej prawico-sceptyk.