@JURIJ_77, nie właśnie od kilku stron dyskusja się toczy, że k***a nie! Jak masz pierwszeństwo to się nie zatrzymujesz i nie patrzysz lewo, prawo, lewo tylko jedziesz. Czy to rowerem, kadetem, czy tirem. Zachowujesz szczególną ostrożność właśnie na wypadek jakiegoś debila łamiącego przepisy, ale bez przesady-

Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

...ale to nie znaczy, że mam się wszędzie na wszelki wypadek zatrzymywać i przepuszczać pojazdy, które mają mi ustąpić


A swoją drogą to w takiej sytuacji pieszy też ma pierwszeństwo, ale na innych zasadach już:
PORD Art. 26.2

2. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża.

aha... sam poruszam się zdecydowanie częsciej samochodem... ale po prostu staram się być obiektywnym i nie wyznaję filozofii kalego...

@szwagier9
Mandatu w żadnym (!) wypadku nie może dostać rowerzysta. Sytuacji kiedy samochód stoi na ścieżce rowerowej z powodu np. korku nie rozważamy, gdyż jest to zabronione. Zresztą koleś lekko stuknął w ten samochód Ma on na tym przejeździe pierwszeństwo i nawet gdyby baba zdążyła przejechać to i tak spowodowała konieczność hamowania, czyli to pierwszeństwo wymusiła

Ostatnio jeżdzę zdecydowanie więcej furą niż rowerem i stwierdzam że kierowca ma wielokrotnie lepszą widoczność na takich przejazdach niż osoba na rowerze. Swego czasu jako rowerzysta musiałem się praktycznie obracać za siebie aby zobaczyć czy coś jedzie - a i to w kilku przypadkach było zbyt mało żeby dojrzeć baranów z piskiem opon skręcających w prawo.