Znowu te same żałosne teorie spiskowe .....
Takie rzeczy są dla ludzi którzy nie mają własnych problemów...
A ja mam teorię, że za częścią tych zgonów stoi PiS.
1) Lepper chciał się spotkać z Kaczyńskim. Nie wypaliło. Po co chciał się spotykać? Miał zapewne na niego jakieś haki, więc go sprzątnięto, a dla pewności załatwiono też jego prawnika, doradcę i adwokata.
2) Dziennikarz TVN-u, co nagrał lądowanie Tu 154M, ksiądz, do którego rzekomo dzwoniła jedna z ofiar po katastrofie i facet, co twierdził, ze Tupolew ze Smoleńska to nie ten samolot. To przecież kłóci się z teorią o bombie na pokładzie! Usunięto ich, by nie podważali opinii "jedynej słusznej partii".
3) Szef archeologów mógł znaleźć w Smoleńsku dowody na to, że do wybuchu wspomnianej wyżej bomby nie doszło. Trzeba było się go pozbyć.
4) Chor. Muś. Mógł zmienić zeznania na mniej wygodne dla PiS-u. Więc się go pozbyto.
5) Gen. Petelicki i Szpinieta mogli zmienić zdanie na temat katastrofy i chcieć to ogłosić. Więc się ich usunęło.
PiS potrzebuje męczenników, by pokazać jak zły jest nasz rząd. Dlaczego by nie miało samo ich "wyprodukować"?
I jak? Dobra teoria spiskowa? Moim zdaniem nie rożni się niczym od "seryjnego samobójcy" na usługach rządu. Tak samo głupia...