Witam sadole. Dzisiaj byłem na obiedzie u mamy i przeglądając sadola usłyszałem krzyk w kuchni. Myślałem że pająk, bo to się często zdarza u kobiet, a jednak nie. Zobaczcie sami co moja mamina znalazła w sałacie.
Sałata wyglądała tak :
a to było zawartością folii :
Zdjęcia są autentyczne, a sałata kupiona dosłownie chwilę temu. Na ten moment zastanawiam się co z tą sprawą zrobić, jakieś sugestie ? Współczuje tylko ludziom, który jedzą z tej samej partii, nie wiedząc, że sałacie buszowała, lub została do niej wrzucona mysz.
To jest jedno wielkie oszustwo z tym szczurem, gdyż po pierwsze, sałata maslowa w biedronce nie jest zamykana tylko sprzedawana w takim opakowaniu jak jest zamieszczone na zdjeciu, a po drugie nie wieżę, aby kasjerka sprzedała sałatę i nie zauważyła szczura w niej biorąc pod uwage, iż musi i tak ją wziąść do ręki. Jedno wielkie oszustwo po to by móc sobie o czym popisać