18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Narzędzia tortur z Algierii

DestructionMen • 2012-04-19, 10:44
Fernanda Meyssonniera, ostatni kat z Francuskiej Algierii. W jego prywatnej kolekcji znalazło się sporo przyrządów, które umilały mu prace. Niestety do czego niektóre służyły nie wiem, ale w większości można się domyślić ;) .

















Więcej w komentarzach.

Oberschlesier

2012-04-20, 15:06
NawarPH proszę tutaj nie wypisywać bzdur jakoby ewangeliści napisali swoje opowiadania w celach zarobkowych. Na jakiej podstawie tak twierdzisz ? Spisanie ewangelii jest datowane na I - II wiek, w takim razie jak autorzy mieli zarobić na nich i zdobyć zaszyty skoro wtedy mordowano chrześcijan w całym owoczesnym znanym świecie - Imperium Rzymskim aż do Konstantyna Wielkiego ? To Ty w tym momencie jesteś świadomym lub nie świadomym kłamcą przez duże K.

Pozdrawiam.

Na...........PH

2012-04-20, 16:11
@Oberschlesier Masz racje. Co nie wyklucza tego, ze ludzie klamia. I wiesz co... Chyba przestane jednak pisac o tym. Z tego sporu i tak pewnie nigdy nic nie wyjdzie.
Dzieki Oberschlesier
Pozdrawiam

Bromson

2012-04-20, 16:35
@MortiCRX
Sprawa globalnego ocieplenia nie była propagowana przez żadnych poważnych naukowców tylko nagłośniona przez media i zielonych. Jeżeli już jakiś doktorek czy ktoś mówił w tym temacie i wiązał z tym czynnik ludzki robił to z dużym dystansem, i przedstawiał jako niepotwierdzoną (jeżeli w ogóle) teorię. A naukowcy rywalizują, a jakże, ale na ogół to są, wystaw sobie, dość rozsądni i logiczni ludzie. Potrafią przełknąć to, że się mylili. Trust me ;) .

Necronomicon

2012-04-20, 16:48
pie**olicie k***a. Religia dobrze co robi, to ogranicza, mówią, że trzeba być dobrym i miłosiernym a sami co robią ? Kościół patrzy tylko jak ściągnąć z nas kase, żeby miec na nowe samochody. Ta, każdy ma wolną wole, ale religia każe iść za swoim wybawicielem.

Na...........PH

2012-04-20, 17:12
@Necronomicon To nie religia. To ludzie.

Necronomicon

2012-04-20, 17:16
@NawarPh

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Kościół jest częścią religii, tym samym jego wysłannicy.

MortiCRX

2012-04-20, 18:54
Bromson napisał/a:

@MortiCRX
Sprawa globalnego ocieplenia nie była propagowana przez żadnych poważnych naukowców tylko nagłośniona przez media i zielonych. Jeżeli już jakiś doktorek czy ktoś mówił w tym temacie i wiązał z tym czynnik ludzki robił to z dużym dystansem, i przedstawiał jako niepotwierdzoną (jeżeli w ogóle) teorię. A naukowcy rywalizują, a jakże, ale na ogół to są, wystaw sobie, dość rozsądni i logiczni ludzie. Potrafią przełknąć to, że się mylili. Trust me ;) .



Tak, to media i zieloni wpakowali w to miliardy dolarów.... :) Nie muszę "Trust you" bo nie masz ani odrobiny racji, widzę, że nie miałeś z tym środowiskiem kontaktu. Akurat wśród naukowców jest największy wyścig szczurów, a pomyłka często kosztuje całą karierę. Więc naprawdę... oglądaj mniej filmów... albo nie ufaj im tak mocno.

@NawarPH - nie wymagaj od nikogo prowadzenia dysput teologicznych z 15-latkiem....

Necronomicon

2012-04-20, 19:47
@MortiCRX
Jeżeli chodzi Ci o mnie, to nawet nie wiesz, jak mam na imię, a wiek pod avatarem chyba Ci nic nie mówi.
Cóż to było tylko i wyłącznie moje zdanie na temat tej całej religii. Jak pokazuje teraźniejszość, i przeszłość, najwięcej krzywd dokonano właśnie w imię bogów, których próbuje/próbowało się nawrócić.

al...........10

2012-04-22, 02:42
MortiCRX napisał/a:


W jakim świecie ty żyjesz człowieku?? Naukowiec się ucieszy gdy ktoś wytknie mu błąd.... chyba tylko na filmach dla młodzieży :) Naukowcy potrafią latami bronić za wszelką cenę swoich teorii, zwłaszcza gdy za tymi teoriami/odkryciami poszły jakieś, często nie małe, pieniądze. Obalenie tychże kończy się ich "śmiercią" w środowisku naukowym i mogą co najwyżej wykładać na podrzędnych uczelniach prywatnych.


Jest różnica między naukowcem a karierowiczem. Nie znam statystyk, możliwe że tych drugich jest więcej, ale nie o nich mówiłem. Naukowiec = człowiek, który wyżej ceni naukę niż swój w niej udział i wie, że każda obalona teoria to krok naprzód, do teorii poprawnej.
Cytat:

Po pierwsze Papież jest tylko człowiekiem, jak każdy człowiek ma wolną wolę i jest omylny. Nie każdy wierzący musi się zgadzać ze wszystkim co mówi Papież.


Nie każdy wierzący, każdy katolik - doktryna o nieomylności papieża. Jesteś ograniczony, ale ja w odróżnieniu od ciebie wiem dlaczego ci odpisałem - żeby ci się nie wydawało, że mnie zagiąłeś. Tak, jestem naiwny, bo ty i tak będziesz wiedział swoje.
Cytat:

Prawda jest taka, że gdybyś miał odwagę posiadać swój własny światopogląd, to byś tak nie darł ryja na darmo i nie musiałbyś podpierać się czyimś komiksem tudzież językiem takim a nie innym.


Wyczuwam samonajazd - po co drzesz tak ryja? Ja zwyczajnie uważam, że warto rozmawiać. Język w tym wypadku miał imitować "przychylność" katolickiej braci w stosunku do osób o odmiennym zdaniu. Czy naprawdę tak ciężko teraz o czytanie ze zrozumieniem? (Od razu wyjaśniam, bo znowu ktoś nie zrozumie - tutaj mam na myśli czytanie z umiejętnością wynoszenia z tekstu czegoś więcej, a nie dosłownego pojmowania każdego kolejnego wyrazu).
Cytat:

Niezbyt masz swoje zdanie, ale podchwyciłeś to co wydało ci się najbardziej chwytliwe i "fajne" i teraz prezentujesz to jako swój światopogląd. Niestety strasznie rzuca się to w oczy :)


Ręce opadają... Nie chce mi się pisać co myślę o ludziach, którzy oceniają innych po przeczytaniu ich posta (lub kilku). Napiszę tylko, że nie są to pochlebne myśli.
Cytat:

A teraz ja rzucę coś w gratisie:
Komiks który zamieściłeś dotyczy relacji: Nauka - Kreacjonizm, wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to że kościół uznaje teistyczny ewolucjonizm, także - nie pykło ;)


Captain Obvious always on duty :facepalm: Wyobraź sobie, że przeczytałem komiks zanim go wrzuciłem i świadom co najwyżej luźnego związku z tematem napisałem "w gratisie". Tak, to miało znaczyć, że nie jest on elementem wypowiedzi, a dodatkiem do niej. Zaś luźny związek kreacjonistów z katolikami jest taki, że jedni i drudzy najpierw coś przyjęli za pewnik (tzn. rodzice im to wpoili), a później szukają argumentów (ewentualnie uznają, że argumentów im nie trzeba).
Obrazek w gratisie (od razu wyjaśniam, że nawiązuję nim do czytania ze zrozumieniem...):


PS Proszę, nie odpisuj. Obawiam się, że znowu mogłem napisać coś ciut zawile i będę musiał to tłumaczyć po raz kolejny jak krowie na granicy.