plebsy łażące z buta się obruszyły
kodeksy, srodeksy kuhwa!
zazdrościcie bo nie stać was nawet tico na kołpaku
chodnik szeroki, worek cebuli przeniesiecie.

k***a, seat sreat. Ten buc zaparkował mimo tego, że są tam słupki, które mają to uniemożliwiać. Seat stoi prawidłowo, przy krawędzi jezdni, równolegle.

A co on tam komu przeszkadza? Rozumiem - kodeks ruchu drogowego. Ale czy przepisy zawsze sa sensowne i uzasadnione? Kazdego dnia spotykamy sie z absurdami naszego prawa. Na sadisticu jest pelno przykladow. W kodeksie ruchu drogowego jest zapisane, ze nie wolno tak parkowac ale na zdjeciu ewidetnie widac, ze nikomu tam nie wadzi. Warto czasami uzyc wlasnego rozumu.

Zakaz parkowania na trawniku jest po to, bo jak jest choć trochę bardziej mokro lub jest akurat odwilż to dochodzi do jego dewastacji jak ktoś po nim jeździ. U mnie ponad miesiąc temu przyjechał polówką ze swojego chamowa taki ciul z zaczeską na całą bańkę. Postawił swój bolid na trawniku. Postał ze 3 godziny i pojechał do swojej dziury. Trawnik przeryty jest do dzisiaj.

Też tak kiedyś w Mielnie zaparkowałem, bo nie było gdzie stanąć. Od razu mandat i zero tłumaczenia, że jeszcze noclegu nie znalazłem, że ładnie traktujecie turystów itp... No przynajmniej dzięki temu nauczyłem się, że nie można parkować na zielonym... No ale bez przesady. Piszecie, że jest kodeks drogowy, przepisy, itp. A jeśli miasto ot tak sobie, nie wiem z jakiego powodu, może żeby uatrakcyjnić ogólny widok budynku, albo żeby Straż Miejska miała zajęcie, wprowadza w jednym z najbardziej zakorkowanych miast w Polsce (Wrocławiu) zakaz parkowania, to co wtedy? Kilka, albo kilkanaście aut, które zawsze tam stawało i nikomu nie wadziło, teraz musi sobie szukać innych miejsc, co niekiedy graniczy z cudem. Jeśli miejsce parkingowe będzie na mnie czekało, to ja bardzo chętnie tam zaparkuję i nie będę skory do łamania przepisów i stawania gdzie popadnie.

Do mistrza pierwszego komentarza i reszty baranów stawiających piwa. Dla was taka mała dygresja ode mnie.
Trochę analogii:
1) trawnik- TRAWA, zieleń, spacer, pies, gówno psa itd.
2) chodnik- CHODZIĆ, płyta chodnikowa, ludzie, spacer, wieczne kałuże itd.
3) parking- .... wygraliście kopa w dupę i zakaz wchodzenia na internet.

z tego co widzę to nie jedyny taki w okolicy, ale słupki ograniczające takie manewry idealnie ominięte.

Zawsze się znajdzie kupa g*wna, która do końca życia nie pojmie co wolno a czego nie.

jak Pener coś napisze to nie ma ch*ja!

Ja też parkuję gdzie się da i ch*j, w mieście o miejsce trudno. Ale ja jestem honorowy, dlatego zawsze sam sobie sikam na klamki.

Skoro twierdzisz, ze wyniesienie telewizora nie bedzie nikomu przeszkadzalo... Ja mysle, ze bedzie - wlascicielowi sklepu.
To byloby nieuczciwe.

Nie porownuj zostawienia auta w miejscu, gdzie ewidentnie niomu nie wadzi do kradziezy.

Jak to nie wadzi? A kto chce zamiast zielone trawnika mieć rozjechane błoto? Dlaczego kultury trzeba uczyć mandatami i słupkami. Widać słupków dali za mało. Powinni je teraz powbijać w okól tego samochodu.

panowie i panie, taką mamy modę na chodzenie z aparatem, jeżdżenie po bułki do sklepu z kamerką itd tylko po to żeby poczuć się przez chwilą jako prawowity bohater i obywatel RP. j***ć takich ''bohaterów''

debile, którzy nie widzą nic złego w zachowaniu tego taboreta w wieśwagenie z pewnością mieszkają/mieszkali w blokowiskach i nie wiedzą co to jest zieleń czy trawnik

pomieszkaj w ładnej zielonej dzielnicy z trawniczkami po których mogą śmigać twoje dzieci to zmienisz zdanie o takich debilach rozjeżdżających zieleń - szczególnie w okresie zima/wiosna, gdzie jest mokro i wystarczy aby kilku debili parę razy zaparkowało a trawnik znika bezpowrotnie.....

jesteście tak samo ograniczeni jak ten dekiel w vw....

Cebulaki Buraki. Chodnika nie zastawił ruchu nie blokuje.
Chojracy jak ktoś pod marketem źle zaparkuje czy w mieście to żaden CEBULAK Bohater nic nie zrobi.

Ciekawe czy cebulak ukarał Seata po przeciwnej stronie, pewnie nie, bo to nie samochód za minimum 50 tyś zł.

Wolę rozjeżdżony trawnik, niż obesrany przez psy.

Jak karać za złe parkowanie.
1. Jeżeli wartość samochodu nie przekracza 50 tyś zł, lub jest gorszy od naszego idziemy dalej.
2. Jeżeli nie ? Cóż koniecznie musimy mieć wypasioną komórkę za 1 zł w najtańszym abonamencie.
3. Naklejamy kartkę z obelgami i obowiązkowo robimy zdjęcie, ewentualnie dodajemy coś od siebie.
4. Wrzucamy na Sadistic i waląc przy okazji konia, pijać najtańsze piwo z poczuciem jacy to jesteśmy zajebiści.
5. Później łapiemy doła, bo ktoś ma lepszą furę od nas. Na pewno złodziej.

Pierwszy komentarz oddaje całość tej elokwętnej gimbazowej nagonce z karnymi ku*asami etc.
Dodam do tego, że wole tak samo zaparkować niż stanąć koło jakiejś k***a sieroty która nie umie jeździć i płacić potem 1000 zł za lakierowanie elementu. Bo się j***na k***a nie przyzna, że zarysował i nie pociągnie z ubezpieczenia tylko sp***oli bo tak lepiej i w ogóle ch*j w dupe. Widzę, że autor tego czynu również należy do j***nych sierot i parkingowych zamiataczy.

Jakim trzeba być wrednym kretynem, żeby osikać komuś auto. Jakie ono by nie było i jakby nie stało, ale nasikać...