Tazz,
Kobieta nie jest płodna 24h na dobę, 7 dni w tygodniu, 30,31,28,29 dni w miesiącu, więc jeśli nie umiesz sobie odpuścić seksu w obrębie 10 dni kiedy potencjalnie powinna być płodna to przepraszam bardzo, ale


Chyba jesteś świadomy, ze dzieci robi się właśnie w ten sposób, więc i też oczekuj, że w właśnie w taki sposób stworzysz sobie dziecko.

No ok, można sobie taką granice wyznaczyć w wieku 17 lat tak jak napisałeś, ale w wieku np 26 nadal możesz nie być w stanie utrzymać swojej kobiety i dziecka, a chyba nie chcesz mi powiedzieć, że mając tyle lat też będziesz się kierował tą zasadą? Poza tym zapędziliśmy się trochę bo chodziło mi o fakt taki, że większość tych ludzi którzy mówią stanowcze "nie" aborcji gdyby znalazła się w syt niechcianej ciąży która mogła by zaprzepaścić karierę zawodową etc itd to myślę, że inaczej by do tematu podchodzili.

Tazz,
Kobieta nie jest płodna 24h na dobę, 7 dni w tygodniu, 30,31,28,29 dni w miesiącu, więc jeśli nie umiesz sobie odpuścić seksu w obrębie 10 dni kiedy potencjalnie powinna być płodna to przepraszam bardzo, ale

Bawienie się w kalendarzyk służy bardziej żeby zajść w ciąże, a nie żeby nie zajść, to się nie sprawdza w 100% bo wszystko ma na to wpływ więc te twoje 10 dni może wypaść ch*j wie kiedy.

Śmierć człowieka orzeka się po stwierdzeniu śmierci pnia mózgu. Człowiek to istota samoświadoma, zdolna poznawać swoje otoczenie, inteligentna, zdolna do uczuć, współczucia i odróżniania dobra od zła. Zlepek komórek, choć potencjalnie może stać się człowiekiem, nie jest nim. Aborcja nie powoduje u niego cierpienia, bo nie potrafi odczuwać bólu. Naprawdę nie widzę powodu, żeby przeciwstawiać się żelaznej logice i wbrew niej wnioskować, że skoro coś może się czymś kiedyś stać, to jest nim już teraz.

I staraj się rozmawiać tu, jak chłop z chłopem, a on jak ta ściana... No dobrze, to moje ostatnie słowa skierowane do ciebie (tak myślę). Chcesz mieć dziecko, to go rób, nie chcesz dziecka, to go nie rób. Chcesz seksu, ale nie dziecka, to się staraj, byś go nie miał. Nie udało się? To masz pecha, a o aborcji w tym kraju to se zapomnij!

Wcześniej podałem kiedy w Polsce można wykonać legalnie aborcje, na inne przypadki się nie zgodzę i nie wiadomo co by się nie działo to wrogom życia nie popuszczę! Tyle!

No właśnie moim zdaniem takie twoje sztywne trzymanie się tych paru punkcików i nie branie w ogóle pod uwagę innych możliwości bo nie i ch*j jest strasznie błędne, ale kit z tym. Skończmy tą dyskusje

Mutherfucker, człowieku nie kumam fenomenu twojego zdjęcia albo to po prostu upadek społecznosci tego portalu. Jak k***a stwierdzasz, że to nie człowiek skoro jest z tej samej materii zbudowany co Ty we wcześniejszym stadium rozwoju ignorancie. Torem twojego myślenia równie dobrze można by bylo zabijać w 9 miesiący podając taka trutke żeby nic dziecko nie czuło ch*j z nim i tak k***a świata zewnątrznego nie ujrzało. Spójrzcie na to szerzej barany!

Wy nie rozumiecie o co chodzi z tą aborcją i dlaczego jest ona zakazana. Tutaj każdy ma w dupie czy dziecko ma świadomość czy nie. Tu chodzi o podstawową rzecz czyli o kochanie się z osobami które kochamy, a nie z przypadkowymi ludźmi. Dziecko powinno być największą radością (i zarazem przekleństwem) w życiu każdego człowieka, a ludzie chcą to zniweczyć, bo przecież każdemu się może zdarzyć przypadkowe zapłodnienie. Tylko jeszcze pozostaje sprawa gwałtu i tu jest największy problem, bo przecież laska zawsze może powiedzieć że została zgwałcona, i może zostać zgwałcona naprawdę. Tylko skąd mamy wiedzieć co jest prawdą?

"Lewa, prawa, lewa, prawa,
maszeruj człowieku nie czekając na brawa!"
Teks z kawałka "Maszeruj albo giń"

Maderfaker - to rozumiem, że od dnia 6 już jest człowiek? Takie pitolenie, wyznaczanie sztucznych granic, tylko po co? Przyjmij do wiadomości, że nowy byt zaczyna się od momentu powstania unikalnego łańcucha DNA danej istoty, a ten tworzy się już w ciągu pierwszych 5 dni, które wrzuciłeś w obrazku. Człowiek powstaje, nie kura, nie świnia, nie krokodyl - człowiek. I teraz powstaje pytanie - albo ludzie twojego pokroju są głupi albo żyją w jakimś stworzonym przez ich samych świecie, w którym zakładają swoje teorie kompletnie niezgodne z tym, co mówi nauka współczesna. Tak ma duża grupa skrajnego lewactwa, co małego człowieka w łonie matki nazywa płodem bez rozumu, mówi, że kara śmierci dla morderców, pedofilów to zło, uwielbia imigrantów pochodzenia nieeuropejskiego, chociaż ci chętnie by ich wyr*chali za głoszone przez lewaków ideologie - gdzie tu logika?

Nie jestem przeciwniczką aborcji, sama bym przerwała ciążę, która zagraża mojemu życiu lub dziecko miałoby urodzić się chore, ale to zawsze będzie mały człowiek, czy ci się to podoba czy nie - i nie ważne czy to 1 doba czy 40 tydzień. Z tego, co już sama doświadczyłam, taki 2 miesięczny noworodek to nadal jednostka niezdolna do samodzielnej egzystencji, która nie ma świadomości własnego bytu. Idąc myśleniem niektórych tu wypowiadających się, to nadal nie jest człowiek

A jak dla jednej czy drugiej ciąza to taki problem, to ja mam dobre wyjście - trzymaj nogi razem, załaduj sobie dowcipną wkładkę (nie trzeba wtedy pamiętać o tabletkach) znaj swoje ciało - kurna - dorosłe kobiety nie mają nieraz pojęcia, kiedy mają dni płodne, co to są dni płodne - potem się dziwią, że w ciązy są. Jak chcą się skrobać, proszę bardzo, ich życie, ich macica, ich sumienie. Nikt niech jednak na siłę ludziom nie wmawia, że te parę komórek to nie człowiek. Do tego zwykle kobieta orientuje się, ze jest w ciązy, koło 8-10 tygodnia. Powiedziałabym, że na tym etapie zaczyna ten osesek już człowieka przypominać, nie wygląda już tak, jak komórki ze zdjęcia. I serce też już bije.

Człowiek to istota samoświadoma,
zdolna poznawać swoje otoczenie,
inteligentna,
zdolna do uczuć, współczucia i odróżniania dobra od zła.

Noworodek zaraz po urodzeniu nie spełnia z tego żadnego kryterium. Można zawekować?

KTo niektórych tumanów stąd uczył biologii?

W tym momencie można powiedzieć np. jaki będzie miał wzrost.