Szczerze, moje zainteresowanie "dlaczego ten pan kupił sobie motocykl" jest nikłe - odkąd, przepisowo, z włączonym kierunkowskazem, skręcając w lewo [wszędzie, poza skrzyżowaniami obowiązywała linia ciągła], lewy bok mojego samochodu został zmasakrowany przez zapie**alającego motocyklistę, gdyż ten nie mógł się przytrzymać i na tejże linii ciągłej wszystkich wymijał - mam głęboko w poważaniu interesy "pseudo-motocyklistów".
Obowiązują mnie, tak samo jak i każdego innego kierowcę, oczy nawet na dupie - ale dla zdecydowanej większości jednośladowców, nawet to nie wystarcza, bo znajdą sposób by uprzykrzyć Ci życie.
Nie generalizuję tutaj, bo gdy motocyklista zachowuje się odpowiednio, jestem dla niego tak samo uprzejmy, lecz jeśli pcha mi się z każdej strony, narażając nie tylko siebie ale i mnie, chociażby narażał mnie jedynie o nerwy - życzę mu spotkania z karoserią - niestety, to że jego pojazd jest węższy, nie upoważnia go tak jak to sobie ubzdurał, do bycia panem i władcą szosy.
Sama kultura wypowiedzi potwierdza to że należało mu się blokowanie - korona mu z głowy nie spadnie, jeśli chwilę odczeka - a jak taki sukinsyn zwinny, to niech znajdzie inną drogę.
PS. Nie pie**ol mi tutaj o popieraniu buractwa na drogach, gdyż to właśnie motocykliści szerzą go najwięcej - zdziwiłbyś się jak uprzejmym i wyrozumiałym jestem kierowcą.
Wk***ia mnie obraza majestatu motocyklistów. Tak jak kierowcy tak i motocykliści. Są debile i spoko kolesie. Ja osobiście staram się nie przeszkadzać.. ale jak ma za mało miejsca to się nie spinam aby mu ustąpić. Niech się goni. I tak czy siak będzie szybciej na miejscu nawet jak będzie stał w korku.
Problem polega na tym, że coraz więcej debili-motorków na drogach. Zapie**alają 200 przez miasto i myślą, że są pany prędkości...
Jedno mnie cieszy... prędzej czy później wyk***i w coś i skończą się prędkości (wózek inwalidzki elektryczny (w najlepszym wypadku) rozpędza się do 7km/h? ale i tak wiem ze mnie dalej będzie wk***iał bo wyjedzie na ulice i będzie blokował ruch ).
Parę lat temu w Krakowie stałem sobie grzecznie na światłach a koło mnie motocyklista. Jak depnął jeszcze na pomarańczowym to mała laski nie trzasnął. Skrzyżowanie później leżał pod tramwajem. Pinkny widok.
A czy na tym filmiku motocyklista jechał po ciągłej, kopał inne samochody, wymachiwał w ich stronę rękoma ? NIE ! jechał sobie spokojnie omijając korek. Zobacz sobie jaką kulturę pokazał facet stojący na prawym pasie usuwając się mu i robiąc miejsce, po trawniku miał motorem jechać ? Ja jadąc z pracy bardzo często zatrzymuję się i wpuszczam do ruchu inne samochody pomimo ze to ja jestem na głównej i ja mam pierwszeństwo, a włączający się do ruchu muszą poczekać by przepisowo i bezpiecznie włączyć się do ruchu. Tutaj w całości chodzi o kulturę, a to że Ciebie ktoś wymijał na ciągłej i skasował ci cały bok to jego wina. Nie ma idealnych kierowców ale coraz więcej ludzi na drogach nie myśli stwarzając tym samym zagrożenie i korki w ruchu drogowym bo on tam kogoś nie chce puścić. Wszystko się ze sobą wiąże tak samo jak wymijanie samochodu przez kierowcę prędkością o 1 km większą od samochodu na prawym pasie albo jazda na równi z nim. Człowiek na takiego zatrąbi albo zamruga długimi to od razu "o so chosi ??" i złośliwie się nie przyśpiesza jak ktoś cię mija. Używajmy k***a mózgów podczas jazdy !
@hailtotheparanoia
Bullshit! Jak ktoś jest chamem to nie potrzebuje ani motocykla, ani samochodu a jedynie kogoś komu może swoje chamstwo zaprezentować, bo jak jest się burakiem na drodze to najczęściej jest się też burakiem w życiu i w żadnym wypadku nie ma na to wpływu środek transportu, chama widzi się przecież tak samo często na motocyklu, w samochodzie jak i komunikacji miejskiej.
Dobra dobra ale cały pas jest jego i nie musi mu ustępować miejsca z prawej... Nie ma przepisów zabraniających mu takiej jazdy. A to że sk***ysyn to inna sprawa ale jedzie zgodnie z przepisami.
na ch*j ten kłótnie, frajer w aucie i proste. W polskim prawie nie ma zakazu wyprzedzania aut w korku pomiedzy nimi... kierowca omegi frajer i tyle... jakich ostatnimi czasy duzo ktorym sie od dawki slonca w glowach popie**olilo.
zapraszam tego kierowce samochodu do francji. Za takie zachowanie by my rozwalili lusterko powybijali szyby lub spalili auto. Tak to juz te garbate araby maja
W Francji to by się mu "cześć" powiedzieć bali, żabojady j***ne.
Tu chodzi o elementarne zasady wzajemnego szacunku i uznania. pie**olicie o dawcach jakby każdy motocyklista zak***iał 750 km/h po mieście, a faktycznie dostrzegacie tylko tych hałaśliwych, zbyt szybkich, wydurniających się. Czy ja w takim razie mogę sobie pozwolić na generalizowanie i na kanwie kilku tysięcy zatrzymanych naj***nych kierowców samochodów osobowych co święta lub dłuższy weekend mogę nazwać wszystkich z kat. B w kieszeni pijakami i mordercami? Więc nie rzucajcie kamieniami jakbyście byli bez winy, bo sami swoimi puszeczkami nie jeździcie między miastami 90 km/h...
A ten szczyl co napisał, że jest 30 tkm nakręcone to jest właśnie przyczyna dla której płacimy wyj***ne składki OC, szczurkowi w golfie się wydaje, że umie jeździć... 30000 km + 30 godzin w Pandzie. No i pewnie wydaje Ci się, że jesteś doświadczony... Rzeczywiście, wydaje Ci się.
Nie będę się k***a kłócił - ani razu nie negowałem tego że kierowca Opla jest chamem - ale ch*j mnie strzela, powtarzam, jak przedstawia się jako ofiarę idiotę, który nie mógł poczekać i odpuścić sobie kretyńskiego komentarza, który jednak wskazywał, jakoby czuł się on panem pasa. Sam nigdy nie blokowałem nikomu, ale prędzej będę bronił chamstwa kierowcy Opla niż nadgorliwości motocyklisty - "bo przecież po to kupił sobie motocykl".
PS. Dostanę k***icy, jak jeszcze raz, ktoś powtórzy "motor".
jak zwykle to bywa w dyskusja o motocyklistach jedni mówią że kierowcy "puszek" to bezmuzgi i debile, drudzy mówią to samo o motocyklistach, ale filmik ukazuje ewidentnie złośliwe zachowanie kierowcy omegi który widząc motocyklistę omijającego korek celowo zajeżdża mu drogę, żeby nie mógł sobie spokojnie pojechać dalej i moim zdaniem to kierowca samochodu zachował się w tej sytuacji nie w porządku. Motocyklista nie jechał na jednym kole albo nie jechał z zawrotną prędkością wiec po co robić mu na złość? Sam staram się robić miejsce dla motocyklistów w korkach czy na drodze bo wiem, że ktoś kupuje po to motocykl żeby poruszać się troszkę szybciej niż samochodem. Ktoś napisał że już nie zjeżdża motocyklom bo mu nie dziękują, ale czy ciebie to coś kosztuje albo coś na tym tracisz zjeżdżając odrobinę na jedną stronę pasa? bo motocyklista może na tym zyskać a gdyby chciał wszystkim w korku dziękować to chyba musiał by jechać bez trzymanki. Czasami jeżdżę motocyklem (125 więc raczej nie jestem w stanie jechać jak wariat) ale bardzo często widzę bezmyślne zachowanie kierowców a szczególnie pań, np w ostatni piątek pena pani wyprzedzając traktor omal nie zderzyła się ze mną czołowo, ciekawe czy też by wyprzedzała gdyby z naprzeciwka jechała jakaś ciężarówka?
sam mialem podobna sytuacje niedawno kierowcow puszek poprostu to boli ze przejedziemy szybciej tylko zwazajcie na to ze my nie mamy klimy i innych pie**ol i ciezko tak stac w korku a jak jest miejsce to czemu nie byc szybciej w domu?
).
